Wrocław: Będą utrudnienia z powodu Tour de Pologne

Prezentację zorganizowano tuż pod głównym wejściem do Hali Stulecia, gdzie stanęła scena. Kibiców - jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem ceremonii - przywitali: dyrektor wyścigu Czesław Lang, prezydent Legnicy Patryk Kupaj, a także marszałek Wojciech Bochnak, który przyjechał prosto z meczu Śląska Wrocław. - Dolny Śląsk to najpiękniejszy region w Polsce. Cieszę się, że odbędą się tu trzy etapy, a właściwie trzy i pół! - żartował Bochnak. Kupaj podkreślał, że pamięta narodowy wyścig w Legnicy, gdy sam był dzieckiem i cieszy się, że po wielu latach ta rywalizacja powraca do jego miasta.

Pierwsza na rampę wjechała reprezentacja Polski. Organizatorzy zaplanowali wszystko tak, aby na końcu przedstawiły się grupy Ineos Grenadiers oraz UAE Team Emirates, w których jeżdżą Michał Kwiatkowski i Rafał Majka. Polscy kibice widzą wśród nich oczywiście faworytów, ale Kwiatkowski wrócił właśnie do światowego peletonu po ponad czteromiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

- To były miesiące walki. Długo trwało diagnozowanie, co mi dolega. Wczoraj w San Sebastian odczuwałem satysfakcję, że wreszcie wróciłem, ale potrzebuję więcej dni wyścigowych - powiedział Kwiatkowski, który stwierdził, że jego grupa ma kilku mocnych zawodników. Wskazał na Amerykanina Magnusa Sheffielda. - Pierwszy etap (Wrocław-Legnica) będzie dla sprinterów, ale już drugi, z podjazdem na Orlinek w Karpaczu, wiele wyjaśni, również jeśli chodzi o moją formę. Magnus Sheffield jest świetnie przygotowany i zmotywowany. Mamy kilka kart, którymi możemy grać do końca wyścigu - analizował.

Wszyscy czekali oczywiście też na Majkę, który dzień wcześniej w mediach społecznościowych zapowiedział, że to będzie jego ostatni Tour de Pologne w karierze. Podczas niedzielnej prezentacji potwierdził, że kończy karierę.

- Tak, to mój ostatni Tour de Pologne, mój ostatni sezon. Będzie fajna zabawa, trzymajcie za mnie kciuki, za całą drużynę. Trzeba kończyć karierę, gdy się jest na szczycie, gdy ma się jeszcze "pod nogą". Czuję się dobrze, jestem szczupły, wyluzowany. Zakończenie kariery miało nastąpić wcześniej i już o drugi rok nie mogłem przedłużyć. Żona kazała - żartował Majka.

W sumie w tegorocznym Tour de Pologne zobaczymy 11 Polaków. Oprócz Kwiatkowskiego i Majki siedmiu naszych w ekipie reprezentacji Polski, a także Stanisława Aniołkowskiego (Cofidis) i aktualnego mistrza Polski w jeździe indywidualnej na czas Filipa Maciejuka (Red Bull-Bora-hansgrohe). - Trasa jest bardzo ciężka w tym roku. Mamy pratycznie tylko jeden etap dla sprinterów. Na zakończenie jest czasówka, co w ostatnich latach się nie zdarzało. Myślę, że etap w Bukowinie będzie decydujący, ale już II etap w Karpaczu pokaże, kto jest najsilniejszy - powiedział Maciejuk. - Stawiamy sobie najwyższe cele - walkę w klasyfikacji generalnej. Mamy zawodników, którzy mogą to zrobić - Finn Fisher-Black czy Maxim van Gils. Zobaczymy, jakie będą założenia zespołu, ale ja swojej szansy upatruję w czasówce. Koszula mistrza Polski zobowiązuje - stwierdził Maciejuk.

Podczas prezentacji nie obyło się bez incydentu. Gdy na podeście pojawiła się drużyna Israel - Premier Tech, jeden z widzów zaczął wykrzykiwać propalestyńskie hasła. Został szybko wyprowadzony przez ochronę.

Głównymi bohaterami byli nie tylko kolarze, ale i... t-rex. Sporej wielkości dinozaur (oczywiście z człowiekiem w środku), kręcił się wśród kibiców jeszcze przed rozpoczęciem prezentacji w towarzystwie dwóch hostess i robił spore wrażenie swoim realistycznym wyglądem. Wszyscy chcieli zdjęcie. To był element promocji jednego ze sponsorów grupy Quick-Step.

Autografy rozdawali oczywiście Majka i Kwiatkowski, ale najczęściej do zdjęć pozował dyrektor wyścigu Czesław Lang, który rozdawał nie tylko podpisy, ale i uściski oraz szerokie uśmiechy. Z każdym się przywitał, do każdego podszedł, wyściskał, zagadał dwa słowa. Po prezentacji cierpliwie poświęcił kilka chwil by pozować do fotografii z fanami kolarstwa. Uśmiech nie schodził mu z twarzy. Towarzyszyła mu córka i wnuczka, z którą zresztą pozował obok t-rexa.

Niedzielna prezentacja to było także wydarzenie towarzyskie. Pojawiło się wielu zagranicznych i polskich gości. Dla Eurposortu pracowali Maja Włoszczowska i Maciej Bodnar. Wśród kolarzy kręcił się też Henryk Charucki, zwycięzca TdP z 1979 roku.

Start honorowy

Start honorowy I etapu zaplanowano na poniedziałek na godz. 11:35. Trasa startu honorowego z Wrocławia prowadzi ulicami: Wróblewskiego, aleja Wielkiej Wyspy, aleja Armii Krajowej, Ślężna, Wyścigowa, aleja Karkonoska, Francuska, Czekoladowa, rondo Bitwy Warszawskiej 1920, Czekoladowa, Bielańska, Wrocławska.

Ruch na trasie zawodów będzie wstrzymywany w sposób operacyjny na około 25 minut przed planowanym przejazdem kolarzy i wznawiany bezpośrednio po przejeździe peletonu.

Link do interaktywnej trasy startu honorowego - https://ridewithgps.com/routes/51953049

Start ostry

Start ostry nastąpi o godzinie 12:05 na ul. Wrocławskiej w Tyńcu Małym.

Trasa I etapu Wrocław - Legnica: https://ridewithgps.com/routes/51953079

Policja będzie wstrzymywać ruch w sposób operacyjny na około 45 minut przed planowanym przejazdem kolarzy na poszczególnych odcinkach zgodnie z minutowym planem przejazdy wyścig: https://www.tourdepologne.pl/wp-content/uploads/2025/mapy/1-7.jpg i wznawiany bezpośrednio po przejeździe peletonu.