Wrocław: Pracownicy szpitala uniwersyteckiego będą zatrudnieni przez firmę z zewnątrz
O trudnej sytuacji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej we Wrocławiu pisaliśmy na początku lipca, zaalarmowani przez personel placówki. Pracownicy szpitala (chodzi m.in. o salowe i noszowych) poinformowali nas, że obawiają się pogorszenia warunków pracy i obniżenia pensji, bo niedługo zmieniają pracodawcę. Powód? Szpital zamierza zlecić ich zadania firmie zewnętrznej.
Po naszym artykule z Gazetą Wrocławską skontaktowali się pracownicy szpitalnego Działu Sterylizacji. Oni też boją się, że trafią "pod skrzydła" prywatnej firmy, co może oznaczać zmianę warunków pracy i wysokości wynagrodzenia. – Jesteśmy sercem szpitala, wykonujemy bardzo ważną pracę, bez nas nie odbyłaby się żadna operacja. Nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy pracować dla kogoś z zewnątrz – mówią w rozmowie z naszą redakcją.
Pracownicy szpitala przechodzą do prywaciarza. Dyrekcja: "Nikt nie straci pracy"
Uniwersytecki Szpital Kliniczny uspokaja.
– Chcemy jasno powiedzieć: nikt nie straci pracy. Zgodnie z art. 23¹ Kodeksu Pracy, wszyscy pracownicy potencjalnie objęci zmianą zostaną formalnie przeniesieni do nowego pracodawcy, z zachowaniem dotychczasowych warunków zatrudnienia. Dla pracowników zmieni się nazwa pracodawcy – nie charakter wykonywanej pracy. Oznacza to, że będą to też umowy o pracę na tych samych warunkach z gwarancją ich zachowania przez 12 miesięcy – poinformował Tomasz Król, rzecznik prasowy USK.
Co potem, nie wiadomo. Wiadomo za to, kogo obejmą zmiany.
– Szpital prowadzi przygotowania do przetargu, którego celem jest wyłonienie wykonawcy usługi kompleksowego utrzymania czystości w pomieszczeniach szpitalnych, administracyjnych i technicznych, a także realizacji transportu wewnątrzszpitalnego (noszowych), selektywnej zbiórki odpadów, współpracy z personelem medycznym w zakresie opieki nad pacjentem oraz całorocznego utrzymania terenu zewnętrznego. Zakres planowanego zamówienia obejmuje zadania dotychczas realizowane przez Dział Higieny i Transportu Wewnątrzszpitalnego (nie dotyczy to Działu Sterylizacji ani kierowców) – zapewnia szpital przy Borowskiej.
Zobacz też: Mieszkania za ułamek ceny we Wrocławiu. Tanie, bo od komornika. Sprawdzamy oferty
Szpital zatrudnia zewnętrzną firmę. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze
USK tłumaczy, że powierzenie zadań profesjonalnej firmie zewnętrznej pozwoli na "przeniesienie odpowiedzialności na wykonawcę i zapewni szpitalowi przewidywalność kosztów".
– Dzięki możliwości określenia wartości kontraktu już na etapie podpisywania umowy, będziemy mogli precyzyjnie zaplanować budżet na cztery lata oraz podejmować decyzje wspierające naszą podstawową misję – leczenie pacjentów na najwyższym poziomie – wyjaśnia rzecznik placówki.
Ile wydaje USK na pensje dla pracowników?
Są szpitale, gdzie nawet 80 proc. budżetu przeznaczane jest na wynagrodzenia dla personelu. Jak wygląda sytuacja w USK? Konkretów nie udało nam się dowiedzieć. "W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu stosunek budżetu przeznaczanego na wynagrodzenia dla personelu medycznego jest niższy, dzięki czemu szpital mógł ubiegły rok podsumować bez strat" – odpisał szpital.
Wynagrodzenie zasadnicze pracowników Działu Higieny Szpitalnej i Transportu Wewnętrznego wynosi nie mniej niż 4800,00 zł. brutto.
– W zakresie ustalania tego wynagrodzenia, w zależności od rodzaju stanowiska, stosujemy przepisy zarówno Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 września 2024 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2025 roku, jak i Ustawy z dnia 8 czerwca 2017 roku o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne – informuje Tomasz Król.
Partia Razem będzie interweniować w ministerstwie
Sytuacja w Uniwersyteckim Szpitalu Uniwersyteckim we Wrocławiu zaniepokoiła polityków.
– Chcemy zaapelować do resortów zdrowia i nauki, żeby podjęły stosowne kroki, celem opowiedzenia się po stronie pracowników. Outsourcingowanie pracowników niemedycznych w szpitalach to podważanie bezpieczeństwa organizacyjnego szpitali. Szpital to nie jest zwykły zakład pracy. To instytucja, która wymaga dobrej, doświadczonej kadry, mogącej zapewnić stabilność świadczonych usług. Na to powinno zwrócić uwagę ministerstwo, które finansuje i nadzoruje zarówno uniwersytety medyczne, jak i szpitale kliniczne – uważa posłanka partii Razem Marta Stożek.
Pismo powstaje i ma trafić do rządu przed weekendem (19-20 lipca) lub na początku przyszłego tygodnia. Do sprawy wrócimy.