Wzrosty na giełdach paliw. Rynek reaguje na słowa Putina
Ceny ropy rosną na giełdach paliw. Inwestorzy śledzą sytuację w Ukrainie
W środę rano na światowych giełdach paliw obserwuje się wzrosty cen ropy, co jest efektem oczekiwań inwestorów wobec możliwych działań w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na styczeń 2026 kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 58,84 USD, notując wzrost o 0,34 proc. Natomiast ropa Brent na ICE w tym samym terminie wyceniana jest po 62,61 USD za baryłkę, co oznacza wzrost o 0,26 proc.
Inwestorzy analizują wpływ rozmów dyplomatycznych na ceny surowca. We wtorek doradcy prezydenta USA, Steve Witkoff i Jared Kushner, spotkali się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na Kremlu. Rosyjski przywódca deklarował we wtorek, że nie chce wojny z Europą, ale jeśli Europa jej chce, Rosja jest gotowa walczyć natychmiast.
Chaos w stolicy Bułgarii. Pokojowy protest zamienił się w zamieszki
Rynek ropy pod wpływem geopolityki
Według ekspertów, ataki na rosyjskie aktywa energetyczne nie wywołały większego wzrostu cen benchmarkowej ropy Brent, a rynek coraz bardziej koncentruje się na gromadzeniu zapasów.
- Jestem lekko zaskoczony, że cena benchmarkowej ropy Brent nie wzrosła mocniej po wielokrotnych atakach na rosyjskie aktywa energetyczne, w tym m.in. na rafinerie - mówi Robert Rennie, ekonomista i szef Commodity & Carbon Research w Westpac Banking Corporation.
- Rynek jednak coraz bardziej koncentruje się na gromadzeniu zapasów ropy - dodaje Rennie.
Zapasy ropy i paliw w USA
Dane Amerykańskiego Instytutu Paliw (API) pokazują, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o 2,48 mln baryłek. W hubie Cushing zapasy spadły nieznacznie - o 89 tys. baryłek. Z kolei zapasy benzyny wzrosły o 3,1 mln baryłek, a paliw destylowanych - o 2,88 mln baryłek.
Dane rządowe USA na temat zapasów ropy mają zostać opublikowane w środę po południu, co może wpłynąć na krótkoterminowe wahania cen ropy i paliw.
Wzrost cen ropy pokazuje, jak silnie sytuacja w Ukrainie wpływa na globalny rynek energetyczny. Inwestorzy śledzą rozwój rozmów dyplomatycznych i stabilność dostaw surowca, które będą kluczowe dla rynku w najbliższych tygodniach.