Zakopane: 32. Muzykanckie Zaduszki

W Zakopanem znów zabrzmiały skrzypce, dudy i głosy górali. W starym kościółku na Pęksowym Brzyzku rozpoczęły się 32. Muzykanckie Zaduszki - wyjątkowe spotkanie pamięci o tych muzykantach, którzy odeszli. Po nabożeństwie górale złożyli kwiaty na grobach dawnych mistrzów, a potem przenieśli wspomnienia, śmiech i muzykę do Białej Izby, gdzie rozpoczęły się posiady. Tam spotkały się całe pokolenia - od sędziwych muzykantów po kilkuletnie dzieci.
Muzykanckie ZaduszkiMuzykanckie Zaduszki w Zakopanem. Antoni Dańko z dziadkiem Florianem Walkoszem-Berdą.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Marcin Szkodzinski
Marcin Szkodzinski
  • Muzykanckie Zaduszki
  • Muzykanckie Zaduszki
  • Muzykanckie Zaduszki
  • Muzykanckie Zaduszki
  • Muzykanckie Zaduszki
[1/5] Muzykanckie Zaduszki w Zakopanem. Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Marcin Szkodzinski

Pamięć, która gra

Tradycja Muzykanckich Zaduszek sięga ponad trzech dekad. Tym, który pamięta pierwsze zaduszki jest Jan Karpiel-Bułecka, znany architekt, muzyk i propagator kultury Podhala. To właśnie on przypomniał, że pierwsze Zaduszki miały niezwykle szeroki zasięg.

Czarzasty o zakazie alkoholu w Sejmie: damy sobie radę

- Zbieraliśmy adresy muzykantów z całego Podhala - i z polskiej, i ze słowackiej strony. Każdy dostał imienne zaproszenie. Na pierwszych Zaduszkach było 250 uczestników, a na drugich podobnie. Dziś to już węższe grono, głównie z Zakopanego i okolicy, ale duch tamtych spotkań wciąż trwa - wspominał Bułecka.

Tegoroczna edycja rozpoczęła się, jak nakazuje tradycja, w starym, drewnianym kościółku na Pęksowym Brzyzku. Po nabożeństwie uczestnicy udali się w procesji na pobliski cmentarz, by złożyć kwiaty i modlitwy przy grobach muzykantów, którzy przez lata tworzyli muzyczną historię Podhala.

Dudy, skrzypce i pamięć

W tym roku Jan Karpiel Bułecka nie tylko wspominał dawnych mistrzów, ale i sam chwycił za instrument - zagrał na dudach, zwanych też podhalańską kozą. Ich przenikliwy, głęboki dźwięk wypełnił wnętrze Białej Izby.

- Dzisiaj każdy skład gra podhalańskie melodie, różnica jest tylko w interpretacji prymisty. Dawniej każda wieś miała swój styl - Kościelisko, Bukowina, Leśnica... Dziś te różnice się zacierają. Tak jak giną gwary, tak giną style muzyczne. To nieuniknione, ale póki gramy - pamięć trwa - mówił Bułecka.

Z nutą radości i wspomnień

Po wspólnej modlitwie i marszu przez Krupówki górale przenieśli się do Białej Izby Związku Podhalan, gdzie rozpoczęły się posiady. Choć wspominano tych, którzy odeszli, atmosfera była pełna ciepła, humoru i muzyki. Jak podkreślił Krzysztof Gocał, prezes Związku Podhalan z Poronina, Zaduszki nie mają smutnego charakteru.

- Jak może być smutno, kiedy ci wszyscy muzykanci byli weseli i ludzi weselili? "Wesołość, wesołość - kiedy będzie ci dość! Takiej radości każdy nam zazdrości." - Wspominamy ich tak, jak żyli - z muzyką i śmiechem - powiedział.

Zabrzmiały nuty ślebodne, krzesane, sabałowe i duchowe - te, które rozpoznaje każde góralskie ucho. Nie zabrakło też "Krywaniu" - melodii, która dla wielu jest hymnem Podhala.

Muzyka pokoleń

Podczas tegorocznych Zaduszek wystąpili zarówno znani góralscy artyści, jak i całe muzykanckie rodziny. Wystąpili m.in. Zespół Budorze, a także wyjątkowy skład trzech pokoleń Walkoszów-Berdów i Dańków.

Najstarszy z rodu - Florian Walkosz-Berda, jeden z najstarszych muzykantów w regionie - zagrał wspólnie z córką Bogumiłą Dańko, jej mężem Andrzejem, synem Antkiem oraz Jasiem Bukowskim, kolegą wnuka.

Ich występ był symbolem tego, co w Muzykanckich Zaduszkach najpiękniejsze - ciągłości i przekazywania tradycji z ojca na syna, z matki na córkę, z pokolenia na pokolenie.

Muzyka, która nie zna końca

Kiedy wieczorem dźwięki skrzypiec i dud zaczęły cichnąć, w powietrzu wciąż unosił się duch dawnych mistrzów.

Bo jak mówią: "muzyka nigdy nie umiera, tylko zmienia ton".

Zaduszki w Zakopanem to nie tylko wspomnienie tych, którzy odeszli - to także żywa lekcja wspólnoty i miłości do góralskiej nuty, która od pokoleń rozbrzmiewa pod Tatrami.

Wybrane dla Ciebie
Kunów: Patriotyczny koncert "Ocalić od zapomnienia"
Kunów: Patriotyczny koncert "Ocalić od zapomnienia"
Wałbrzych: Nowe rondo nie będzie bezimienne. Będzie otwarcie i nazwa
Wałbrzych: Nowe rondo nie będzie bezimienne. Będzie otwarcie i nazwa
Leszno: Za parkowanie drożej, taniej z kartą mieszkańca
Leszno: Za parkowanie drożej, taniej z kartą mieszkańca
Podlaskie: "Spacerował" po S8. W kieszeni miał zielony susz
Podlaskie: "Spacerował" po S8. W kieszeni miał zielony susz
Wrocław: Katarzynki Nadodrzańskie za nami
Wrocław: Katarzynki Nadodrzańskie za nami
Ostrowiec Świętokrzyski: Walk Away na zakończenie Zaduszek Jazzowych
Ostrowiec Świętokrzyski: Walk Away na zakończenie Zaduszek Jazzowych
Tarnobrzeg: Krwiodawcy mają skwer im. Polskiego Czerwonego Krzyża
Tarnobrzeg: Krwiodawcy mają skwer im. Polskiego Czerwonego Krzyża
Koszalin: Premiera spektaklu "Ogrodowy Skrzat". Akcja dla małej Oli
Koszalin: Premiera spektaklu "Ogrodowy Skrzat". Akcja dla małej Oli
Skarżysko - Kamienna: Miss senior wybrana. Podczas gali śpiewał Norbi
Skarżysko - Kamienna: Miss senior wybrana. Podczas gali śpiewał Norbi
Jasło: "Małe Słowianki" wystąpiły na scenie Domu Kultury
Jasło: "Małe Słowianki" wystąpiły na scenie Domu Kultury
Tarnobrzeg: Miasto przeżyło wyjątkowy Wieczór Uwielbienia. Muzyka i modlitwa
Tarnobrzeg: Miasto przeżyło wyjątkowy Wieczór Uwielbienia. Muzyka i modlitwa
Kraków: Electric Callboy w mieście. W mroźny wieczór rozgrzeją fanów, którzy przybyli na koncert
Kraków: Electric Callboy w mieście. W mroźny wieczór rozgrzeją fanów, którzy przybyli na koncert
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥