Zakopane: PKL wejdzie na giełdę? Zakopiańczycy obawiają się ponownej sprzedaży kolejki na Kasprowy Wierch
Podczas trwających obrad Rady Miasta Zakopanego pojawił się temat możliwego wejścia Polskich Kolei Linowych na giełdę. Wśród mieszkańców rośnie niepokój, że taki krok mógłby oznaczać ponowną sprzedaż spółki, a tym samym utratę kontroli nad jednym z najważniejszych symboli Zakopanego - kolejką na Kasprowy Wierch.
Niepokój wśród radnych i mieszkańców
Radny Paweł Strączek podczas sesji zapytał burmistrza Łukasza Filipowicza o udział w spotkaniach akcjonariuszy PKL oraz o możliwość sprzedaży akcji spółki. Prosił tym samym aby potwierdzić, czy podjęte zostały kroki mające na celu sprzedaż spółki.
- Czy burmistrz uczestniczył w spotkaniu akcjonariuszy i czy była poruszana kwestia sprzedaży? Czy sprzedaż akcji jest zgodna z interesem lokalnym? - pytał Strączek. - Jest niepokój wśród mieszkańców miasta. Chcemy rzetelnie poinformować zakopiańczyków o tym, co się dzieje z PKL.
Wątpliwości radnych dotyczą także braku informacji o spotkaniach z Polskim Funduszem Rozwoju w sprawozdaniu z działalności burmistrza.
Burmistrz: jesteśmy tylko drobnym udziałowcem
Burmistrz Łukasz Filipowicz potwierdził, że w ostatnich miesiącach odbyły się spotkania w Polskim Funduszu Rozwoju dotyczące możliwego debiutu PKL na giełdzie, jednak podkreślił, że Zakopane nie ma realnego wpływu na decyzje spółki.
- Były spotkania w PFR, gdzie rozmawiano o debiucie giełdowym. Jestem temu przeciwny. Napisaliśmy w tej sprawie pismo do PFR-u - wyjaśniał Filipowicz. - Jako miasto jesteśmy tylko szczątkowym udziałowcem. Mamy promile udziałów. Pytania, czy burmistrz sprzeda kolejkę, są więc nie na miejscu. Te kwestie należy kierować do PFR i PKL.
Burmistrz dodał, że pamięta kontrowersje, jakie towarzyszyły sprzedaży PKL w 2013 roku i uważa, że pomysł giełdowego debiutu może okazać się nietrafiony.
Historia sprzedaży i odkupu PKL
Sprzedaż Polskich Kolei Linowych w 2013 roku była jednym z najbardziej kontrowersyjnych momentów w historii Zakopanego.
PKP SA sprzedały wówczas 99,77% akcji PKL SA spółce Polskie Koleje Górskie SA (PKG SA) za 215 mln zł. Transakcję sfinansował fundusz Mid Europa Partners poprzez luksemburską spółkę Altura.
Dopiero w 2023 roku Polski Fundusz Rozwoju (PFR) odkupił akcje od Altury, odzyskując pełną kontrolę nad spółką i kończąc proces tzw. "repolonizacji" PKL.
Symbol Tatr pod znakiem zapytania
Dyskusja w zakopiańskiej radzie pokazuje, że temat własności i przyszłości PKL wciąż budzi silne emocje. Kolejka na Kasprowy Wierch to nie tylko infrastruktura turystyczna, ale również element tożsamości miasta i całego Podhala. Co więcej infrastruktura, na której zarabia spółka zlokalizowana jest na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, który został utworzony z terenu zabranego prywatnym właścicielom - góralom.
Choć na razie decyzje o wejściu PKL na giełdę nie zapadły, lokalni samorządowcy apelują o pełną transparentność i dialog z mieszkańcami. - Kasprowy to nasze dziedzictwo. Nie możemy dopuścić, by znowu ktoś sprzedał go za naszymi plecami - podsumowują zakopiańczycy.