Zderzenia samolotów z ptakami. Na lotnisku w Gdańsku też do nich dochodzi. Jakie jest zagrożenie?
W tym artykule:
- Skutki kolizji samolotów z ptakami mogą być poważne
- W Porcie Lotniczym w Gdańsku działa formacja "Żbik" z pirotechniką
- Na lotnisku w Gdańsku jest problem z mewami i pustułkami
- Dlaczego sokolnicy nie działają na lotnisku w Gdańsku?
- Koszenie trawy też ma znaczenie dla kolizji samolotów z ptakami
- Kolizje samolotów z ptakami. Ze sprawozdań Portu Lotniczego w Gdańsku
- Lotnicza statystyka
Skutki kolizji samolotów z ptakami mogą być poważne
Nawet przy małej prędkości lotu samolotu, w przypadku zderzenia z ptakami o dużej masie, skutki kolizji mogą być bardzo poważne. Ptaki z grup najwyższego ryzyka to: gęsi, żurawie, bociany, kormorany orły, ale także mniejsze gatunki, jak: kaczki, gołębie, mewy. Zdecydowana większość (około 90 procent) kolizji samolotów z ptakami występuje na wysokościach do 300 metrów nad ziemią, natomiast powyżej 3 000 metrów kolizje są już bardzo nieliczne.
W Porcie Lotniczym w Gdańsku działa formacja "Żbik" z pirotechniką
W Porcie Lotniczym w Gdańsku nad bezpieczeństwem pasażerów czuwa lotniskowa formacja „Żbik”. Jej przeszkoleni pracownicy dyżurują codziennie w godzinach 6-18 obserwując pasy startowe oraz drogi kołowania i tym samym monitorując aktywność ptaków. Na swoim wyposażeniu mają auto oraz środki pirotechniczne – hukowe, błyskowe i świetlne. Jest także urządzenie z głośnikami, które emituje nagrania z odgłosami drapieżnych ptaków. Wszystko po to, aby przepłoszyć ptaki z rejonu lotniska.
Na lotnisku w Gdańsku jest problem z mewami i pustułkami
- Największy problem mamy z mewami i pustułkami. Nasza lotniskowa formacja działa od 15 lat i dobrze sobie radzi. Rocznie notujemy tylko kilkanaście przypadków zderzeń samolotów z ptakami. Zwykle są to tzw. otarcia. Poważniejszych przypadków nie było – mówi Jarosław Trzoska, kierownik działu operacyjnego Portu Lotniczego w Gdańsku. Dodaje, iż przypomina sobie, że gdzieś 16 lat temu doszło do zderzenia przy starcie samolotu z bocianem i konieczne było przymusowe lądowanie.
- Leciałam w czerwcu z północy Europy do Gdańska. Podchodziliśmy do lądowania, ale go nie zakończyliśmy. Samolot odleciał na drugi krąg. Kapitan później powiedział, że problemem było stado ptaków – opowiada mieszkanka Gdańska. To sytuacje, w których wcześniej nie uda się na czas przepłoszyć ptaków. Nie jest ich dużo, ale się zdarzają.
Dlaczego sokolnicy nie działają na lotnisku w Gdańsku?
Na większości polskich lotnisk takie formacje lotniskowe jak gdański „Żbik” wspierają sokolnicy z Polskiego Związku Łowieckiego. Wyszkolone i karne drapieżniki odstraszają na lotniskach inne ptaki. W Gdańsku sokolników jednak nie ma.
- Testowaliśmy osłonę sokolniczą 15 lat temu. To była jesień, gdy w okolicy lotniska występowały duże stada mew. Generalnie drapieżniki nie sprawdziły się przy niskiej podstawie chmur i mżawce. Poza tym, każde lotnisko ma swoją specyfikę – oznajmia Jarosław Trzoska.
- Służba sokolników obejmuje dziś praktycznie wszystkie cywilne porty lotnicze w Polsce – z wyjątkiem lotniska w Gdańsku – oraz coraz więcej lotnisk wojskowych – informuje Tobiasz Szczesnowski, rzecznik prasowy Polskiego Związku Łowieckiego. - W samym 2024 roku przez polskie lotniska przewinęło się ponad 49 milionów pasażerów. Każdy z tych lotów to precyzyjnie wyreżyserowana operacja – i każda z nich może zostać przerwana przez niepozornego intruza: mewę, szpaka albo bociana. Wystarczy sekunda. Wystarczy jeden ptak w niewłaściwym miejscu. Sokolnicy chronią nie tylko niebo. Na teren lotniska potrafią wtargnąć lisy, koty, zające, a nawet dziki. W takich przypadkach do akcji wkraczają psy myśliwskie przygotowane specjalnie do pracy w przestrzeniach otwartych. Jeśli nie da się wypłoszyć – dopuszczalny jest odstrzał, ale to zawsze ostateczność.
Koszenie trawy też ma znaczenie dla kolizji samolotów z ptakami
Bieżąca aktywność grupy "Żbik" wspomagana jest przez długofalowe działania. Chodzi o to, aby infrastruktura lotniskowa, jak i najbliższe otoczenie lotniska w Gdańsku nie były atrakcyjne dla ptaków, do gniazdowania i jako baza pokarmowa. Montowane są siatki, zakładane kolce. Znaczenie ma nawet wysokość trawy. Kosi się ją w czerwcu, aby potem urosła, bo do wysokiej trawy boją się zaglądać mniejsze ptaki i nie jest też ulubiona wysokość dla większego ptactwa. Generalnie ściana się kwiaty, aby nie przyciągały owadów, a tym samym i ptaków.
- Prawo lotnicze daje nam pewne kompetencje, jeśli chodzi o obce obiekty, ale w bezpośrednim sąsiedztwie portu lotniczego. Szczególnie niekorzystna z punktu widzenia lotniska jest bliskość zbiorników retencyjnych. Jeśli już powstają, to postulujemy, aby miały strome brzegi, nie było w nich trzcin, wysepek, itd. Wszystko po to, aby zniechęcić ptaki - stwierdza Jarosław Trzoska.
Kolizje samolotów z ptakami. Ze sprawozdań Portu Lotniczego w Gdańsku
Największy problem gdańskiego lotniska stanowią mewy. Mewy wykorzystują tereny trawiaste, jako miejsca odpoczynku i żerowania, co stanowi poważne zagrożenie (jest to miejsce, gdzie lądujące jak również startujące samoloty mają bardzo dużą prędkość). Mewy w odróżnieniu od krukowatych nie uciekają przed zbliżającym się samolotem, tylko na początku wzbijają się w powietrze i następnie niespiesznie starają się znaleźć na terenie bezpieczniejszym. Takie zachowanie stanowi bardzo duże zagrożenie dla operacji lotniczych. Aby wyeliminować bądź zmniejszyć obecność mew należy w dalszym ciągu utrzymywać trawy do wysokości ok. 20 cm i więcej, co utrudniałoby żerowanie i dostrzeżenie potencjalnych drapieżników. Zmniejszyłoby to atrakcyjność tego terenu.
Kolejną liczną grupą były ptaki krukowate. Najwięcej było w kolejności: wron, kawek, gawronów. Najczęściej były one stwierdzane na terenach trawiastych przylegających do ogródków działkowych, gdzie w razie niebezpieczeństwa szukały schronienia. Ptaki te wykorzystywały drogę startową do rozbijania orzechów znajdowanych w ogródkach działkowych, co wpływało na czystość nawierzchni. Krukowate obserwowane w czasie zbliżania się samolotu reagowały bardzo inteligentnie i obierały niekolizyjny kierunek ucieczki. Tak jak w przypadku mew ptaki krukowate wybierały tereny trawiaste lotniska jako miejsce odpoczynku i żerowania. Przecinały również pas drogi startowej w czasie przelotów z miejsc, gdzie odpoczywają i zbierają się na noc a terenami gdzie szukają pożywienia. Przecinały również pas drogi startowej przelatując na małe odległości z ogródków działkowych na drzewa i krzewy po drugiej stronie lotniska.
Lotnicza statystyka
Podajemy dane z ostatnich lat dotyczące operacji lotniczych gdańskiego lotniska w zestawieniu z liczbą kolizji samolotów z ptakami.
2024 rok: 56 839 operacji lotniczych, 13 zdarzeń
2023 rok: 49 502 operacje lotnicze, 11 zdarzeń
2022 rok: 43 987 operacji lotniczych, 14 zdarzeń
2021 rok: 29 298 operacji lotniczych, 9 zdarzeń
2020 rok: 25 558 operacji lotniczych, 10 zdarzeń
2019 rok: 48 882 operacje lotnicze, 15 zdarzeń