Zduńska Wola: Pijany kierowca BMW uciekał przed policją
W piątek około godziny 20:00, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli podjęli próbę zatrzymania do kontroli drogowej kierującego pojazdem marki BMW, który przekroczył dozwoloną prędkość na ul. Łódzkiej. Mężczyzna, widząc sygnały wydawane przez patrol policyjny, zamiast się zatrzymać, gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę w kierunku Łasku.
Policjanci natychmiast ruszyli w pościg, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierowca nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, ignorując przepisy ruchu drogowego i stwarzając poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Po wjechaniu do miejscowości Krobanów, mężczyzna zjechał z ronda w kierunku łącznika z trasą S8, a następnie niezgodnie z przepisami zajął lewy pas ruchu, by ponownie wjechać na rondo.
W trakcie manewru stracił panowanie nad pojazdem. BMW wjechało z impetem na wysepkę ronda, po czym – na skutek siły uderzenia i prędkości – zostało wyrzucone w powietrze, przekoziołkowało nad barierami energochłonnymi, uderzyło w latarnię oświetleniową i przewracając ją, wylądowało na terenie zielonym przyległym do drogi.
W pojeździe znajdowały się cztery osoby. Na szczęście nikt z uczestników nie odniósł obrażeń. Policjanci, którzy natychmiast dotarli na miejsce, ustalili, że za kierownicą siedział 49-letni mieszkaniec powiatu łaskiego. Podczas interwencji funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny silną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Dalsze czynności potwierdziły, że kierowca złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, obowiązujący go dożywotnio. 49-latek był wcześniej notowany przez policję za podobne przestępstwa drogowe, w tym za jazdę w stanie nietrzeźwości. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.