Żory: Protest związkowców. Blokują zjazd z autostrady A1. Jakie są ich postulaty?
Grupa związkowców PKO Cargo zablokowała po jednym pasie ruchliwego zjazdu z autostrady A1 w Żorach-Rowniu. Trasa jest nieprzejezdna dla tirów, osobówki mogą poruszać się drugim z pasów w obu kierunkach – Gliwic i Gorzyczek. Powód blokady to akcja ogólnopolska. Związkowcy mówią o postępującej degradacji przejazdów kolejowych i preferowaniu lobby samochodowego oraz zwolnieniach pracowników w firmie.
Utrudnienia w ruchu na zjeździe z autostrady A1 w Żorach-Rowniu
Na wysokości ulicy Kasztanowej w Żorach-Rowniu trwa protest związkowców PKP Cargo. Zablokowana jest dla tirów ulica Rybnicka, która stanowi zjazd z autostrady A1 oraz wjazd na nią, a także łączy się z Drogą Wojewódzką 935 w kierunku Pszczyny i Rybnika.
Samochody osobowe są przepuszczane drugim pasem. Co jakiś czas, związkowcy odblokowują również tiry, gdy korek jest już bardzo długi.
Wuwuzele, transparenty, niezadowolenie niektórych kierowców tirów. Porządku pilnuje na miejscu policja
Niektórzy kierowcy ciężarówek wysiadają z aut i głośno wyrażają swoje niezadowolenie. Związkowcy odpowiadają, że od kilku dni o blokadzie były informacje w internecie. Uczestnicy protestu mają ze sobą transparenty z napisami „To nie restrukturyzacja! To sabotaż”, „Stop procederowi zwijania kolei!”, „Wolą spaliny niż szyny – rządowa logika!”. Trąbią wuwuzelami. Porządku pilnuje na miejscu policja.
Jakub Sieja, Związek Zawodowy Maszynistów w Gliwicach: koleje towarowe nie mają czego wozić, więc nie zarabiają
- Powodem protestu, który odbywa się w całej Polsce w kilkunastu miejscach jest fakt, że koleje nie mają czego wozić. Ładunków jest bardzo mało. Bo, dzisiaj tiry przewożą 2 miliardy ton, a kolej łącznie (wszyscy przewoźnicy towarowi) tylko 250 – 260 mln ton. To skutek działań lobby przewoźników samochodowych – mówi Jakub Sieja ze Związku Zawodowego Maszynistów w Gliwicach, należący do Związku Zawodowego Maszynistów w Polsce.
Wskutek tego PKP Cargo nie zarabiają. Z miesiąca na miesiąc pogarsza się sytuacja finansowa spółki.
Związkowcy PKP Cargo: podzielmy sprawiedliwie rynek transportowy między kolej i tiry!
- Skoro rządzący mówią o zrównoważonej konkurencji, to musimy współpracować – przewoźnicy kolejowi i samochodowi. Żeby ten tort przewozów podzielono sprawiedliwie. Przykładowo, jeśli jednym pociągiem przewozimy 2220 ton kruszcu, to ile trzeba wyprawić tirów, by załadować tyle materiału? – pyta Jakub Sieja.
Okazuje się, że 100 samochodów.
Protesty mogą być zaostrzone
- Jeśli nas protest nie przyniesie efektu, będziemy działali jeszcze w inny sposób. W jaki, jeszcze tego nie wiemy. Na pewno po tym proteście przeanalizujemy, co udało nam się uzyskać. Na pewno nasze władze związkowe będą rozmawiały w Warszawie. Problem można rozwiązać za pomocą rozporządzeń ministerialnych. Określić, że dany transport na większych długościach rozwozi do centrów magazynowych koleje, a stamtąd na krótsze odległości tiry – proponują związkowcy.
Jak dodają, takie rozwiązanie dział z dobry skutkiem w Szwajcarii. Na granicy cały transport trafia na tory, jedzie do centrów logistycznych, a stamtąd tirami na odcinkach 30 – 50 km do hubów rozładunkowych. Należy jednak zbudować przy tych centrach rampy kolejowe. Tir-y nie musiałyby wówczas rozwozić towarów po całej Polsce.
Protest potrwa do godziny 14. Takie same akcje, w tych samych godzinach zaplanowano jutro i pojutrze w tych samych miejscach.
Akcja blokowania dróg przez związkowców PKP Cargo w woj. śląskim
- blokada drogi, skrzyżowanie DK1 z ul. Mikołaja Kopernika w Czechowicach-Dziedzicach;
- blokada Dąbrowa Górnicza - Aleja Józefa Piłsudskiego 117;
- blokada ul. Zagórska 70 Tarnowskie Góry;
- blokada Żory ul. Rybnicka 170;
- blokada drogi skrzyżowanie ul. Koksowniczej z DW 790 Łazy.
Prezydent ZZM Leszek Miętek: Polska kolej płaci również najwyższą w całej Unii Europejskiej cenę energii trakcyjne
Jak zaznacza prezydent ZZM Leszek Miętek, akcja przy wsparciu organizacji członkowskich Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych to odpowiedź na wieloletnie, systemowe zaniedbania ze strony rządu, których kulminacją jest dziś dramatyczna sytuacja w PKP CARGO S.A. i pogłębiająca się degradacja całego sektora kolejowych przewozów towarowych. Kolej jest systematycznie wypychana z rynku i dyskryminowana, co uderza nie tylko w pracowników, ale także w interes publiczny, bezpieczeństwo państwa i środowisko.
- Polska kolej płaci również najwyższą w całej Unii Europejskiej cenę energii trakcyjnej! To nie przypadek – to efekt świadomej polityki! Rząd dyskryminuje ekologiczny i wydajny transport szynowy, konsekwentnie ulega naciskom lobbystów samochodowych stawiając ich w uprzywilejowanej pozycji – podkreśla Leszek Miętek.
Plan restrukturyzacji PKP Cargo
Przypomnijmy, 30 czerwca 2025 roku PKP CARGO SA w restrukturyzacji złożyła Plan Restrukturyzacji ukierunkowany na ustabilizowanie sytuacji płynnościowej, spłatę zobowiązań, zwiększenie efektywności operacyjnej oraz stworzenie warunków pod przyszłe finansowanie inwestycji rozwojowych. Plan obejmuje perspektywę działań restrukturyzacyjnych i ich rezultatów do 2031 roku. Niezależnie od przyjętego wariantu prognozy, po efektywnym wdrożeniu środków restrukturyzacyjnych, Spółka planuje osiągnąć rentowność na poziomie wyniku netto od 2026 roku.
Plan Restrukturyzacji obejmuje po pierwsze model spłaty zadłużenia sięgającego niemal 3 mld zł, będącego wynikiem wieloletnich zaniedbań oraz stanowiącego przyczynę rozpoczęcia postępowania sanacyjnego (restrukturyzacji uzdrawiającej). Po drugie Plan zawiera inicjatywy poprawiające efektywność operacyjną, m.in. poprzez reorganizację i automatyzację procesów operacyjnych oraz utrzymanie dyscypliny kosztowej. Po trzecie – w Planie zaznaczone zostały inicjatywy rozwojowe. Plan powstał we współpracy z renomowaną firmą doradczą, wspierającą Zarządcę Masy Sanacyjnej i Zarząd PKP CARGO SA w restrukturyzacji.