Alarm Sanepidu przed wakacjami. Borelioza i zatrucia pokarmowe w tle

Niestety, problem kleszczy i przenoszonych przez nie chorób również pozostaje aktualny. Do końca maja w województwie śląskim odnotowano już 826 nowych przypadków zachorowania na boreliozę. Dr Hudzik podkreślił, że w przypadku znalezienia żerującego kleszcza, kluczowa jest szybka reakcja.

„To jest walka z czasem. Im szybciej takiego kleszcza usuniemy, a mówi się, że jeżeli usuniemy go przed dwunastoma godzinami, kiedy on się wczepił w naszą skórę, to ryzyko redukujemy prawie do 90 procent przekazania z niego choroby” – wyjaśnił Inspektor.

Zaznaczył, że najbezpieczniejsze jest mechaniczne usuwanie kleszczy przy pomocy kleszczołapek lub pęsety. Absolutnie zabronione jest wygniatanie, smarowanie benzyną, masłem czy tłuszczami, ponieważ prowokuje to kleszcza do wstrzyknięcia zawartości przewodu pokarmowego do skóry. Dr Hudzik przypomniał również o zagrożeniu wirusem zapalenia mózgu przenoszonym przez kleszcze, jednak w tym przypadku istnieje możliwość szczepienia ochronnego.

Dr Hudzik podkreślił, że Sanepid przygotował szereg materiałów edukacyjnych dla rodziców, dzieci i młodzieży, obejmujących zasady bezpiecznego wypoczynku, porady dotyczące kąpielisk i ogólnej ochrony zdrowia. Kluczowe jest jednak, aby rodzice podjęli kroki jeszcze przed wysłaniem dziecka na turnus.

- Po pierwsze, musimy sprawdzić jako osoby dorosłe i odpowiedzialne za nasze dzieci, czy placówka, oferująca wypoczynek dziecku jest wpisana na listę placówek dopuszczonych przez kuratorium, czy była ona kontrolowana przez inspekcję sanitarną – apelował dr Hudzik.

Zaznaczył, że kontrole odbywają się zarówno przed sezonem, jak i w jego trakcie, a Sanepid reaguje na wszelkie sygnały od rodziców. W uzasadnionych przypadkach, gdy pojawia się np. rozprzestrzeniające się ognisko zakażenia pokarmowego (np. salmonellą), Inspekcja Sanitarna może podjąć decyzję o zakończeniu turnusu i odesłaniu dzieci do domów. Lista certyfikowanych organizatorów wypoczynków jest dostępna na stronach Ministerstwa Edukacji oraz Kuratoriów Oświaty.

Szef śląskiego Sanepidu zwrócił uwagę na ogólnoeuropejską kampanię "Safe2EatEu", mającą na celu zwiększenie świadomości na temat bezpieczeństwa żywności. Jak podkreślił, najczęstszą przyczyną zatruć pokarmowych jest niewłaściwe obchodzenie się z produktami spożywczymi.

- Jedna generalna zasada, która nam powinna towarzyszyć to przechowywać i przenosić produkty spożywcze, które kupujemy zgodnie z zaleceniami producenta, czyli zachowując tak zwany łańcuch chłodniczy – tłumaczył dr Hudzik.

Ostrzegał, że nawet dobry produkt, przechowywany w gorącym samochodzie, szybko stanie się siedliskiem bakterii. Przypomniał również o bakterii Listeria monocytogenes, która preferuje namnażanie się w chłodniach i lodówkach, i jest trudniejsza do usunięcia, jeśli nie dba się o higienę urządzeń. Listerioza jest szczególnie groźna dla kobiet w ciąży, noworodków i osób z obniżoną odpornością.