Jak uniknąć świątecznego przejedzenia i bólu brzucha
Dlaczego przejadamy się właśnie w święta
W Wigilię jesz inaczej niż na co dzień. W wielu domach nadal obowiązuje post, więc pierwsze większe posiłki pojawiają się dopiero wieczorem. Organizm po dłuższej przerwie reaguje silniejszym uczuciem głodu. Kiedy zasiadasz do stołu, nakładasz większe porcje i jesz szybciej niż zwykle. Dochodzi do tego tradycja próbowania dwunastu potraw: barszczu z uszkami, karpia, śledzi, pierogów, kapusty z grochem, kutii, czy makowca. Często pojawia się też rodzinne zachęcanie, by „spróbować wszystkiego chociaż po trochu”. W takiej atmosferze łatwo o przejedzenie.
Jedz wolniej, bo mózg potrzebuje czasu
Twój mózg sygnał sytości wysyła z opóźnieniem. Gdy jesz szybko, przejadasz się, zanim zorientujesz się, że masz dość. Zwolnij i rób przerwy między potrawami. Barszcz z uszkami, pierogi czy karp smakują lepiej, gdy jesz je powoli i dokładnie przeżuwasz. Źle pogryzione potrawy zalegają w żołądku dłużej i częściej wywołują zgagę, wzdęcia i uczucie ciężkości. Krótka przerwa między jednym daniem a drugim daje organizmowi czas na pracę, dzięki czemu czujesz się lżej.
Rosjanie zawiedzeni: Czy to naprawdę zima? Nagrania z Moskwy obiegły internet
Co wybierać, żeby czuć się lekko
Świąteczne potrawy mogą być lżejsze, jeśli wybierzesz je z głową. Ryby gotowane i pieczone są delikatniejsze niż karp smażony na głębokim tłuszczu. Sałatka jarzynowa jest sycąca, ale jej niewielka porcja zwykle jest lżejsza dla żołądka niż kolejna porcja pierogów z kapustą i grzybami czy drugi kawałek smażonej ryby. Im bardziej różnicujesz potrawy i pilnujesz wielkości porcji, tym mniejsze ryzyko, że poczujesz ciężkość już po pierwszej godzinie przy stole.
Buraczki na ciepło, ćwikła, kapusta kiszona czy jabłka wspierają trawienie, bo dostarczają błonnika i naturalnych bakterii, które dobrze wpływają na jelita. Śledź w occie pobudza wydzielanie soków trawiennych, choć sam w sobie bywa cięższy. Jeśli masz ochotę na krokieta z barszczem, sięgnij po jednego. To wystarczy, by poczuć smak, a żołądek nie zostanie przeciążony drugą porcją tuż po sobie.
Jak odmawiać, gdy nie chcesz kolejnej porcji
Presja przy świątecznym stole zdarza się w wielu domach. Bliscy zachęcają, żeby spróbować jeszcze pieroga, śledzia albo kawałek sernika. Dla nich to gest gościnności. Dla Twojego żołądka – czasem wyzwanie. Spokojna odpowiedź działa najlepiej. Możesz powiedzieć, że spróbujesz później albo jutro, bo chcesz zjeść ze smakiem, a nie na siłę. To grzeczna odmowa, którą każdy zrozumie. W święta liczy się wspólny czas, nie liczba potraw na talerzu.
Alkohol i słodkości – dlaczego nasilają ciężkość
Alkohol obciąża żołądek i spowalnia trawienie. A gdy zaraz po nim sięgasz po kutię, makowiec czy sernik, organizm ma trudniejsze zadanie i szybciej pojawia się uczucie ciężkości. Jeśli pijesz, rób to spokojnie i dbaj o przerwy między kolejnymi kieliszkami. Delektuj się świątecznymi smakami i daj sobie czas. Dzięki temu organizm radzi sobie z nimi spokojniej, a Ty naprawdę czujesz, co jesz.
Jaki ruch pomaga
Po obfitym posiłku unikaj intensywnych ćwiczeń. Kiedy żołądek jest pełny, ciało kieruje energię na trawienie, więc mocny trening może wywołać zgagę i ból. Nie służy też długie siedzenie przy stole ani przeniesienie się od razu przed telewizor na kolejne godziny. W takiej pozycji trawienie zwalnia, jedzenie zalega, a uczucie ciężkości narasta szybciej. Dużo lepszym rozwiązaniem jest spokojny spacer. Dziesięć minut marszu po posiłku poprawia krążenie i wspiera jelita. To prosty, bezpieczny sposób, by poczuć ulgę, zanim wrócisz do świątecznego stołu.
Słuchaj sygnałów ciała przy stole
Jeśli czujesz, że masz dość, zatrzymaj się. W święta naturalne jest to, że chcesz spróbować barszczu, karpia, pierogów i śledzi. Nie musisz jednak nakładać wszystkiego naraz ani jeść dużych porcji tylko dlatego, że stoją na stole. Zawsze możesz wrócić do potraw później. Gdy rozłożysz jedzenie w czasie, smaki lepiej czuć, a żołądek pracuje spokojniej.
Co robić, gdy pojawi się ciężkość po świątecznym jedzeniu
Jeśli brzuch jest napięty i ciężki, najlepiej pomaga mięta, koper włoski lub melisa. Ciepła woda delikatnie pobudza trawienie. Nie kładź się od razu do łóżka – lekki ruch działa znacznie lepiej. Objawy zwykle ustępują po kilku godzinach, gdy żołądek przetworzy nadmiar jedzenia.