Firmy pozywane po latach. PFR żąda zwrotu od tysięcy przedsiębiorców

Ponad 16 tysięcy firm otrzymało pozwy dotyczące zwrotu przyznanych subwencji w ramach programów Tarcza Finansowa 1.0 i 2.0. Pieniądze te zostały przyznane i wypłacone na podstawie zaakceptowanych, a następnie rozliczonych wniosków. Mimo to wiele firm zostało pozwanych z uwagi na niesprecyzowane ryzyko nadużyć, określone na podstawie bardzo ogólnych rekomendacji CBA, bez konkretnego dowodu świadczącego o nieprawidłowościach. Co więcej, jak wynika ze stanowiska CBA, rekomendacje te nie były dla PFR wiążące - mówi Łukasz Chacia reprezentujący przedsiębiorców w sporach z PFR.
Firmy zostały pozwane z uwagi na niesprecyzowane ryzyko nadużyćFirmy zostały pozwane z uwagi na niesprecyzowane ryzyko nadużyć
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | FOT. PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKAPRESSE
Grzegorz Gajda

Błąd systemowy czy błędna interpretacja?

Wielu przedsiębiorców wskazuje na niejednoznaczność procedur oraz automatyczne, algorytmiczne podejmowanie decyzji przez systemy PFR. W przypadku Tarczy 1.0 oraz 2.0, decyzje o zwrocie często opierały się na błędnych interpretacjach pojęć takich jak "przychód ze sprzedaży", "przedsiębiorca" czy "status przedsiębiorcy".

- W naszej praktyce spotykamy się z setkami przypadków, w których PFR odmawia umorzenia subwencji lub wzywa do zwrotu bez należytej analizy indywidualnej sytuacji firmy. Decyzje są masowe, często niepodparte konkretnym uzasadnieniem, a przedsiębiorca pozostaje bez możliwości wyjaśnienia sytuacji. Dlatego warto zwrócić się o poradę do kancelarii prawnych, które staną w obronie przedsiębiorcy i przedstawią odpowiednie argumenty na jego korzyść - podkreśla adwokat Łukasz Chacia reprezentujący przedsiębiorców w sporach z PFR.

Przedsiębiorcy otrzymywali także wezwania do zwrotu środków z powodu rzekomych nieprawdziwych danych finansowych, mimo że dane te były zgodne z ówczesnym stanem wiedzy i były zatwierdzone przez PFR na etapie rozpatrywania wniosku. W innych przypadkach powodem żądania zwrotu było domniemane błędne określenie statusu przedsiębiorcy, co często wynikało z nieprecyzyjnych instrukcji i definicji używanych przez sam fundusz. Dotknęło to także polskie oddziały zagranicznych firm, którym po 3 latach zarzucono brak prawa do pomocy z uwagi na miejsce rejestracji podmiotu macierzystego.

- Często też odmawiano wypłaty subwencji z powodu rzekomych zaległości w ZUS lub urzędzie skarbowym, mimo że przedsiębiorcy przedkładali aktualne zaświadczenia o braku zadłużenia. PFR pozytywnie rozpatrywał ich reklamacje tylko po to, aby ponownie odmówić wypłaty subwencji. Mogło to dotknąć tysięcy firm, które zostały pozbawione wsparcia. Takie działania godzą nie tylko w zasady słuszności, ale również podkopują zaufanie do Państwa, o którego budowanie wśród przedsiębiorców PFR, jako wykonawca zadań zleconych przez Radę Ministrów powinien dbać - dodaje Łukasz Chacia.

Brak przejrzystej ścieżki odwoławczej

Jednym z najpoważniejszych zarzutów wobec PFR jest brak jasnej ścieżki odwoławczej i realnej możliwości rozmowy z przedstawicielami funduszu. Przedsiębiorcy wskazują, że kontakt z PFR ogranicza się do komunikacji elektronicznej, a decyzje są właściwie niepodważalne - nawet w przypadku ewidentnych błędów systemu.

- Wielu przedsiębiorców czuje się oszukanych. Z jednej strony otrzymali pomoc, która miała im umożliwić przetrwanie trudnego okresu. Z drugiej - po kilku latach zostali obarczeni obowiązkiem jej zwrotu wraz z odsetkami, mimo że działali zgodnie z ówczesnymi zasadami. PFR ignoruje wyjaśnienia przesyłane na etapie przedsądowym i dopiero na rozprawie okazuje się, że danemu przedsiębiorcy nic nie można zarzucić. Takie bezzasadne pozwy liczone w tysiącach wiążą się przecież z ogromnymi kosztami, jakie na koniec musi ponieść spółka Skarbu Państwa jaką jest PFR - mówi Łukasz Chacia.

Zamiast miejsc pracy finasowanie KPO

Odmowy wypłat subwencji i działania windykacyjne niejednokrotnie mogły naruszać też zasady konkurencji - podobne firmy, działające w tej samej branży i regionie, były traktowane w zupełnie odmienny sposób. Pojawiają się również zarzuty naruszenia zasad udzielania pomocy publicznej, w zakresie uprawnień jakie przypisał sobie PFR, realizacji zobowiązań wynikających z programu, czy przeznaczenia środków uzyskanych z windykacji środków z Tarczy. Okazuje się, że PFR wykorzystywał te środki, na inwestycje w ramach KPO, co nie było przewidziane w decyzji Komisji Europejskiej notyfikującej Program Tarczy Finansowej.

Apel o działania systemowe

Przedstawiciele kancelarii apelują o przegląd i weryfikację decyzji PFR, a także o stworzenie przejrzystego systemu odwoławczego spełniającego standardy, jakie prawo UE przewiduje dla programów pomocy publicznej. Wiele firm, które zostały wezwane do zwrotu kilkudziesięciu, a nawet kilku milionów złotych, dziś balansuje na granicy wypłacalności i utrzymania się na rynku. W razie konieczności zwrotu subwencji musieliby zwolnić pracowników czy zamknąć firmy, co zupełnie by zniweczyło cel jaki przyświecał Tarczy Finansowej.

- Szczególnie niepokojące jest to, że sądy w wielu sprawach wydają nakazy zapłaty czy orzekają na korzyść PFR, niezależnie od okoliczności, co prowadzi do przekonania o nierównym traktowaniu stron sporu. Przedsiębiorcy coraz częściej zgłaszają, że nie mają realnej możliwości skutecznego dochodzenia swoich praw. Problemem jest również brak legitymacji procesowej PFR. W jednym z wyroków Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że finansowanie działalności spółki z tytułu roszczeń o zwrot pomocy publicznej nie jest dozwolone, zarówno na gruncie krajowym, jak i unijnym. Może to prowadzić do sytuacji, gdy PFR chcąc pozyskać finasowanie na inne projekty takie jak, np. KPO, miałby możliwość dowolnej modyfikacji regulaminu w taki sposób, aby wyegzekwować wcześniej udzieloną pomoc publiczną - dodaje adwokat.

Konflikt między przedsiębiorcami a Polskim Funduszem Rozwoju odsłania głębokie problemy systemowe w zakresie wdrażania i rozliczania pomocy publicznej w Polsce. W państwie prawa nie może dochodzić do sytuacji, w której przedsiębiorcy działający uczciwie i w dobrej wierze zostają po kilku latach pozwani przez spółkę Skarbu Państwa (będącą w istocie emanacją Państwa), która kwestionuje własne wcześniejsze decyzje, czy wykorzystuje niejasności interpretacyjne w stworzonych przez siebie regulaminach, przeciwko przedsiębiorcom. Konieczne są zmiany legislacyjne i organizacyjne, które przywrócą przejrzystość, równość stron i zaufanie do systemu pomocy publicznej. W przeciwnym razie ryzykujemy nie tylko osłabienie krajowej przedsiębiorczości, ale także utratę wiary w instytucje państwowe.

Wybrane dla Ciebie

Szczecin: Tylko Teatr Lalek Pleciuga dostał pieniądze z KPO
Szczecin: Tylko Teatr Lalek Pleciuga dostał pieniądze z KPO
Włoski Robinsosn Cruzoe. Żył samotnie na wyspie przez 30 lat
Włoski Robinsosn Cruzoe. Żył samotnie na wyspie przez 30 lat
Zagajów: Strażak stracił przytomność w czasie usuwania gniazda owadów
Zagajów: Strażak stracił przytomność w czasie usuwania gniazda owadów
Starogard Gdański: Skandal na sesji rady powiatu. Radny zagłosował "na dwie ręce"
Starogard Gdański: Skandal na sesji rady powiatu. Radny zagłosował "na dwie ręce"
Na 3. sezon Wednesday na Netflix przyjdzie nam trochę poczekać, ale gwiazda hitu fantasy właśnie potwierdziła, na kim skupi się wyczekiwany spin-off
Na 3. sezon Wednesday na Netflix przyjdzie nam trochę poczekać, ale gwiazda hitu fantasy właśnie potwierdziła, na kim skupi się wyczekiwany spin-off
Rolnicy: Uwaga na drony podczas żniw kukurydzy, słonecznika, buraków!
Rolnicy: Uwaga na drony podczas żniw kukurydzy, słonecznika, buraków!
Warszawa: Książki, zdrowie i aplikacja. Biblioteka zmienia się dla mieszkańców
Warszawa: Książki, zdrowie i aplikacja. Biblioteka zmienia się dla mieszkańców
Warszawa: Policja szuka włamywacza z Ostrobramskiej
Warszawa: Policja szuka włamywacza z Ostrobramskiej
Warszawa: Kamienie Pamięci. Wzruszające wspomnienie rodziny Zylbertów
Warszawa: Kamienie Pamięci. Wzruszające wspomnienie rodziny Zylbertów
Poznań: Driftingowe Mistrzostwa Polski – wielki finał!
Poznań: Driftingowe Mistrzostwa Polski – wielki finał!
Kolonia Szczuczki: Ciężarówka wypadła z drogi
Kolonia Szczuczki: Ciężarówka wypadła z drogi
Łódź: Walka o las na Lublinku trwa. Właściciele działek nie stracą a zyskają - uspokaja wnioskodawca o użytek ekologiczny
Łódź: Walka o las na Lublinku trwa. Właściciele działek nie stracą a zyskają - uspokaja wnioskodawca o użytek ekologiczny