Sztuczna inteligencja przejmuje nasze zakupy. Influencerzy tracą władzę
AI kontra influencerzy. Zmienia się lider, jak chodzi o odbiór opinii zakupowych
Kiedyś wystarczyło, że influencer pokazał nową kawę czy kosmetyk, a setki tysięcy obserwatorów ruszało po niego do sklepu. Dziś ten model ulega dynamicznej transformacji. Jak wynika z raportu „Retail Rewired 2025” opracowanego przez Walmart, konsumenci coraz częściej stawiają na chłodną analizę danych, a nie emocjonalne rekomendacje znanych twarzy z Instagrama. 27 proc. ankietowanych bardziej ufa AI niż influencerom, którzy otrzymali 24 proc. wskazań.
– „Ludzie mają dość manipulacji. Influencerzy zbyt często promowali produkty tylko dlatego, że za tym szła faktura. Sztuczna inteligencja, choć bezosobowa, daje poczucie obiektywizmu i logicznego wyboru” – komentuje Karolina Jamka z Get Noticed Agency.
Najciekawsze wnioski z raportu dotyczą nie tylko zaufania, ale też gotowości oddania kontroli. Aż 45 proc. respondentów byłoby w stanie powierzyć cyfrowemu asystentowi nie tylko doradzanie, ale i dokonywanie cyklicznych zakupów. Algorytm mógłby analizować kalendarz, wcześniejsze zamówienia i preferencje, by samodzielnie uzupełniać zapasy w domowej lodówce lub apteczce.
– „Dla wielu użytkowników to nie tylko wygoda – to poczucie bycia zaopiekowanym. Algorytmy przestają być „zimne” – zaczynają przewidywać potrzeby i oferować spersonalizowaną pomoc” – dodaje Jamka.
Influencerzy się nie poddają. Próbują zmienić sposób docierania do konsumentów
Czy to koniec kariery dla tysięcy internetowych twórców? Eksperci twierdzą, że wręcz przeciwnie.
– „Influencerzy mają zdolność adaptacji. Już dziś sięgają po narzędzia AI, by tworzyć lepszy content, bardziej trafne porównania i głębszy research” – mówi Karolina Krysiak, ekspertka ds. influencer marketingu.
Jej zdaniem przyszłość to współpraca trójstronna: marka – influencer – algorytm. Co więcej, AI może stać się narzędziem przywracającym zaufanie. Jeśli twórca pokaże, że jego wybór nie był przypadkowy, lecz wsparty analizą danych, jego przekaz zyska autentyczność – towar deficytowy w erze sponsorowanych kampanii.
Z danych wynika, że influencer marketing nadal rośnie. W 2024 roku jego globalna wartość wyniosła 24 mld dolarów. W 2025 może wzrosnąć do 32,5 mld USD, co oznacza wzrost o ponad 35 proc. rok do roku. Polska wciąż stanowi ułamek tego rynku – wg EY Future Consumer Index to około 240 mln zł, choć dane te mogą nie uwzględniać ogromnej części kampanii realizowanych bezpośrednio przez marki.
Choć konsumenci doceniają wygodę, 37 proc. z nich wyraża obawy o prywatność. Część użytkowników nie chce dzielić się informacjami z kalendarza czy historii przeglądania, mimo że to właśnie one pozwalają algorytmom działać skuteczniej.
Badanie wskazuje, że aż 33 proc. badanych obawia się nietrafionych sugestii AI, a 29 proc. – że cyfrowi asystenci będą promować konkretne marki, niezależnie od faktycznych preferencji klienta. Odpowiedzią na te lęki może być transparentność: użytkownik musi wiedzieć, jak dane są wykorzystywane, i mieć kontrolę nad poziomem personalizacji.
Rodzice: AI to błogosławieństwo w chaosie dnia codziennego
Największą gotowość do powierzenia zakupów algorytmom deklarują... rodzice. Aż 62 proc. matek i ojców byłoby skłonnych zautomatyzować cały proces zakupowy, od wyboru produktów po dostawę.
– „Jeśli AI może zamówić pieluchy, mleko i przypomnieć o prezencie na urodziny, to czemu nie?” – mówi Barbara, mama dwójki dzieci z Warszawy.
To właśnie rodziny z dziećmi mogą być główną siłą napędową dla rozwoju zakupowej automatyzacji. Zmęczenie rutyną, chroniczny brak czasu i potrzeba wygody sprawiają, że każda zautomatyzowana pomoc staje się wartością.