Jechał po narkotykach, w aucie miał haszysz i kuszę. Wpadł w Sopocie, bo nie zapiął pasów bezpieczeństwa
W miniony wtorek na Alei Niepodległości w Sopocie jadący motocyklem policjant zwrócił uwagę na kierowcę samochodu marki Land Rover, który jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Od razu zatrzymał go do kontroli drogowej i za popełnione wykroczenie ukarał 55-latka z Gdyni mandatem w wysokości 100 złotych oraz 5 punktami karnymi. Na tym interwencja by się zakończyła, ale…
Gdy kierujący odjeżdżał z miejsca kontroli policjant poczuł charakterystyczny zapach marihuany wydobywający się z jego auta i ruszył za kierowcą. Mężczyzna w rozmowie zaprzeczył, by miał coś przy sobie lub kierował pod wpływem narkotyków, ale było inaczej... W wyniku prowadzonych działań policjanci zabezpieczyli haszysz, który 55-latek miał przy sobie, a ponadto wstępne badanie jego śliny potwierdziło obecność THC i pobrano mu krew do badań. Okazało się też, że gdynianin przewoził w aucie kuszę bez rejestracji, co jest wykroczeniem. Kuszę zabezpieczono, a zatrzymany 55-latek trafił do policyjnej celi. Policjanci elektronicznie zatrzymali mu również prawo jazdy oraz zabezpieczyli jego samochód.
Wczoraj prokurator ogłosił podejrzanemu zarzuty za przestępstwa posiadania 124 porcji haszyszu i kierowania pod wpływem środka odurzającego. Po przesłuchaniu zastosował też wobec niego dozór policyjny polegający na osobistym stawiennictwie w jednostce Policji oraz obowiązku informowania o zamierzonym wyjeździe trwającym więcej niż 7 dni oraz o terminie powrotu. Za oba czyny mieszkaniec Gdyni odpowie wkrótce przed sądem. Ponadto usłyszał on zarzut posiadania kuszy bez wymaganej rejestracji i za to wykroczenie również odpowie przed sądem.
Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast kierowanie samochodem pod wpływem środka odurzającego to przestępstwo zagrożone karą do 3 lat więzienia.