Bobbi Gibb. Biegaczka, która przeszła do historii

W 1966 roku Bobbi Gibb udowodniła, że determinacja i odwaga mogą zmienić świat. Przebiegła Boston Marathon, mimo że kobiety miały zakaz startu, łamiąc nie tylko sportowe, ale i społeczne bariery. Jej samotny bieg stał się początkiem rewolucji w kobiecej lekkoatletyce i symbolem walki z uprzedzeniami.

Bobbi Gibb Bobbi Gibb
Źródło zdjęć: © Flickr
Kobiety Historii

Zakazany start: kobiety kontra system

W latach 60. XX wieku maraton bostoński był wydarzeniem zarezerwowanym wyłącznie dla mężczyzn. Oficjalne przepisy Amerykańskiego Związku Lekkoatletycznego (AAU) zabraniały kobietom udziału w biegach dłuższych niż 1,5 mili, argumentując to rzekomą "niezdolnością fizjologiczną" kobiet do ukończenia maratonu.

Bobbi Gibb, biegaczka-amatorska z Massachusetts, postanowiła rzucić wyzwanie tym ograniczeniom. Przez dwa lata trenowała samotnie, pokonując nawet 40 mil dziennie i przygotowując się do startu w legendarnym biegu.

Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze

Kiedy w 1966 roku wysłała zgłoszenie do organizatorów Boston Marathon, otrzymała oficjalną odmowę. Dyrektor biegu Will Cloney napisał jej, że kobiety "nie są fizycznie zdolne" do ukończenia maratonu. Dla Gibb ta odpowiedź była impulsem do działania –postanowiła wystartować mimo zakazu, wiedząc, że jej bieg może mieć znaczenie wykraczające poza sport.

Dzień, który zmienił historię

19 kwietnia 1966 roku Bobbi Gibb ukryła się w krzakach przy linii startu w Hopkinton. Ubrana w szorty brata, strój kąpielowy i męskie buty do biegania, czekała, aż połowa biegaczy ruszy na trasę. Wtedy dołączyła do tłumu, rozpoczynając bieg, który miał przejść do historii. Początkowo obawiała się reakcji organizatorów i innych zawodników – bała się, że zostanie usunięta z trasy lub nawet aresztowana.

Ku jej zaskoczeniu, mężczyźni biegnący obok okazali jej wsparcie i solidarność. Wielu z nich otwarcie deklarowało, że nie pozwolą jej wyrzucić z biegu. Wraz z kolejnymi kilometrami coraz więcej osób rozpoznawało w niej kobietę, a kibice – zwłaszcza kobiety – wiwatowali i płakali z emocji.

Gibb ukończyła maraton w czasie 3 godzin i 21 minut, wyprzedzając ponad dwie trzecie męskich uczestników. Jej wyczyn relacjonowały media w całych Stanach Zjednoczonych.

Reakcje i przełom społeczny

Po przekroczeniu linii mety Bobbi Gibb została powitana przez gubernatora Massachusetts Johna Volpe, który uścisnął jej dłoń i pogratulował odwagi. Jej obecność na trasie wywołała burzliwą dyskusję o roli kobiet w sporcie i absurdalności obowiązujących zakazów. Prasa szeroko komentowała jej wyczyn, a zdjęcia Gibb obiegły cały kraj. Mimo to oficjalnie nie uznano jej rezultatu – kobiety wciąż nie mogły startować w maratonie bostońskim aż do 1972 roku.

Bobbi Gibb nie poddała się. W kolejnych latach – 1967 i 1968 – ponownie przebiegła Boston Marathon, za każdym razem kończąc jako pierwsza kobieta. Jej sukcesy inspirowały kolejne biegaczki i stały się impulsem do walki o równość w sporcie. W 1996 roku, podczas setnej edycji Boston Marathon, organizatorzy oficjalnie uznali jej trzy zwycięstwa z lat 1966-1968 i wpisali jej nazwisko na listę triumfatorów.

Sport, sztuka, nauka

Bobbi Gibb nie ograniczyła się tylko do biegania. Po przełomowym biegu ukończyła studia z filozofii i matematyki, a następnie prawo. Pracowała naukowo na MIT, zajmując się m.in. epistemologią i percepcją barw, a także tworzyła rzeźby i pisała książki.

W 2016 roku, z okazji 50. rocznicy jej historycznego biegu, Gibb została honorową starterką Boston Marathon i otrzymała liczne wyróżnienia. Jej postać upamiętnia rzeźba "The Girl Who Ran", ustawiona w Hopkinton, skąd rusza maraton.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Dramat na jeziorze. Mężczyzna nie żyje
Dramat na jeziorze. Mężczyzna nie żyje
Poznań: Tak wygląda Cytadela rozświetlona płomieniami zniczy
Poznań: Tak wygląda Cytadela rozświetlona płomieniami zniczy
Będzin: Na Cmentarzu Parafii pw. Trójcy Świętej pojawiły się tłumy
Będzin: Na Cmentarzu Parafii pw. Trójcy Świętej pojawiły się tłumy
Proboszcz wygrał z prezydentem miasta. Felieton Jarosława Reszki z cyklu "Minął tydzień"
Proboszcz wygrał z prezydentem miasta. Felieton Jarosława Reszki z cyklu "Minął tydzień"
Solec Kujawski: Pożar budynku mieszkalnego. Jedna osoba w szpitalu
Solec Kujawski: Pożar budynku mieszkalnego. Jedna osoba w szpitalu
Kraków: Cmentarze - Podgórski, Batowice - w blasku tysięcy zniczy
Kraków: Cmentarze - Podgórski, Batowice - w blasku tysięcy zniczy
Bełchatów: Dzień Wszystkich Świętych, 1 listopada 2025. Mieszkańcy odwiedzają groby swoich bliskich
Bełchatów: Dzień Wszystkich Świętych, 1 listopada 2025. Mieszkańcy odwiedzają groby swoich bliskich
Warszawa: Tak wygląda jarmark cmentarny. Piernikowe latte, oscypki i pączki. W tym roku mniej stoisk niż zwykle
Warszawa: Tak wygląda jarmark cmentarny. Piernikowe latte, oscypki i pączki. W tym roku mniej stoisk niż zwykle
Pińczata: Wszystkich Świętych 2025 na cmentarzu komunalnym
Pińczata: Wszystkich Świętych 2025 na cmentarzu komunalnym
Poznań: Łazarz świętował po swojemu. „Dziady” zamiast dyniowej zabawy
Poznań: Łazarz świętował po swojemu. „Dziady” zamiast dyniowej zabawy
Knurów: Cmentarz parafialny piękny jak nigdy. Bliscy zmarłych modlą się przy grobach, palą znicze, zostawiają kwiaty
Knurów: Cmentarz parafialny piękny jak nigdy. Bliscy zmarłych modlą się przy grobach, palą znicze, zostawiają kwiaty
Szczecin: 17-latek napadł na 13-latka w autobusie miejskim. Zmusił go do oddania bluzy wartej 500 złotych
Szczecin: 17-latek napadł na 13-latka w autobusie miejskim. Zmusił go do oddania bluzy wartej 500 złotych