WAŻNE
TERAZ

Robert Redford nie żyje. Legendarny aktor miał 89 lat

Dzieciństwo pełne tragedii. Przez nie Dygant stała się niezniszczalna

Marzył jej się teatr, ale to dzięki telewizji zyskała wielką popularność. Dzięki temu z powodzeniem zaistniała również w kinie.
Agnieszka Dygant starannie dobiera dzisiaj propozycje filmowych i serialowych ról Agnieszka Dygant starannie dobiera dzisiaj propozycje filmowych i serialowych ról
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | TOMASZ BOLT/POLSKAPRESSE
Paweł Gzyl
  • Agnieszka Dygant
  • Agnieszka Dygant
  • Agnieszka Dygant
  • Agnieszka Dygant
[1/4] Agnieszka Dygant Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Sylwia Dąbrowa

Tragedia za tragedią

Jej dzieciństwo było zaznaczone rodzinnymi dramatami. Kiedy chodziła do drugiej klasy podstawówki, niespodziewanie zmarł jej tata. Dziś zna go bardziej ze zdjęć i opowiadań niż własnych wspomnień. Potem u jej mamy wykryto tętniaka mózgu. Musiała się poddać skomplikowanej operacji, ale na szczęście wyszła z niej cało. Kiedy wyzdrowiała, cały dom był na jej głowie, ale córce nigdy niczego nie brakowało.

Gdy Agnieszka chodziła do liceum, mama wyszła ponownie za mąż. Nastolatka szybko zaprzyjaźniła się z ojczymem. Jego pasją były sporty walki, zabierał więc pasierbicę na mecze bokserskie. Dziewczynie podobała się ich atmosfera: setki wrzeszczących facetów i tylko kilka kobiet między nimi. Niestety: tuż przed jej maturą ojczym zginął w wypadku samochodowym. Mama znów musiała sobie radzić sama.

Punkowy bunt

Agnieszka już jako dziecko przejawiała aktorskie talenty: lubiła popisywać się i skupiać na sobie uwagę innych. Kiedy nie przygotowała się na jakiś sprawdzian, tuż przed nim udawała, że mdleje, robiło się więc zamieszanie i o klasówce nie było mowy. Widząc predyspozycje córki, mama zapisała ją na zajęcia do państwa Machulskich przy stołecznym Teatrze Ochota.

Choć nie lubiła szkolnych akademii i deklamowania wierszy, ognisko teatralne rozwinęło jej aktorskie predyspozycje. Wykorzystała je w liceum, kiedy została wokalistką punkowej grupy Dekolt. Słuchała wtedy zespołów Armia, Moskwa czy Proletaryat, niosła skórzaną „ramoneskę” i robiła sobie „jaskółki” na powiekach. „To był krótki okres, ale zostawił we mnie ślad” – wspomina dzisiaj.

Telewizja czy teatr

Wszystkie te doświadczenia sprawiły, że Agnieszka bez problemu zdała się do łódzkiej filmówki. Uczyła się świetnie, zdobywała nagrody na studenckich festiwalach teatralnych, a nawet została ministerialną stypendystką. Ale po dyplomie nastąpił krach: nie udało jej się dostać etatu w żadnym teatrze. Sfrustrowana aktorka postanowiła więc gdzie indziej szukać szczęścia.

Zgłosiła się na casting do telenoweli „Na dobre i na złe” i otrzymała niewielką rólkę. Tak udatnie zagrała jednak postać Mariolki, że widzowi z miejsca ją pokochali. To sprawiło, że scenarzyści rozbudowali graną przez nią postać i w efekcie spędziła na planie telewizyjnego tasiemca aż osiem lat. Zdobyta w ten sposób popularność posłużyła jej do ubiegania się o kolejne role.

Popisowa rola

Swój komediowy talent Agnieszka w pełni wykorzystała w serialu „Niania”. Nawiązała świetny kontakt z reżyserem Jurkiem Bogajewiczem, co pozwoliło jej stworzyć życiową kreację. „Nigdy się tak nie ubawiłam, jak przy realizacji tego serialu” – śmieje się dzisiaj. Popisowa gra aktorski sprawiła, że zrealizowano aż dziewięć sezonów „Niani”.

Bardziej dramatyczny talent Agnieszka objawiła w „Prawie Agaty”. To otworzyło jej drzwi do kina. Najciekawsze role zaproponował jej Patryk Vega – to w jego „Pitbullu”, „Botoksie” i „Kobietach mafii” pokazała swą ciemną stronę. Widzowie wolą chyba jednak oglądać Agnieszkę w komediach. Stąd pojawiła się w aż pięciu filmach ze świątecznego cyklu „Listy do M”.

Pracująca mama

Jeszcze na studiach Agnieszka poznała przyszłego kolegę po fachu Marcina Władyniaka i mając 25 lat wyszła za niego za mąż. Los chciał, że to ona zaczęła odnosić sukcesy, kiedy jej mężowi nie wiodło się zbyt dobrze. Narodziły się wzajemne frustracje i doszło do rozwodu. Wtedy na planie „Prawa Agaty”, aktorka poznała reżysera Patryka Yokę. Ponieważ ujął ją ułańską fantazją i egzotyczną urodą, zostali parą.

Choć do dziś nie wzięli ślubu, w 2010 roku doczekali się syna Xaverego. Akurat wtedy jej kariera nabrała przyspieszenia, śmieje się więc, że wyszła z domu, kiedy urodziła chłopca, a wróciła – kiedy miał pięć lat. Wtedy zrobiła sobie dłuższą przerwę od grania. Dziś starannie przebiera w propozycjach, łącząc rolę aktorki z rolami mamy i partnerki. Właśnie ukończyła budowę domu na Mazurach, gdzie chce mieć azyl od wielkomiejskiego zgiełku.

Wybrane dla Ciebie

Grudziądz: Policjant nie był obojętny na los błąkającego się środkiem jezdni psa.
Grudziądz: Policjant nie był obojętny na los błąkającego się środkiem jezdni psa.
Dolsk: Pijany kierowca zatrzymany na stacji benzynowej. To był dla niego początek kłopotów
Dolsk: Pijany kierowca zatrzymany na stacji benzynowej. To był dla niego początek kłopotów
Członek Galerii Sławy nie żyje. Był świetnym bramkarzem
Członek Galerii Sławy nie żyje. Był świetnym bramkarzem
Nadchodzący sezon NHL nie zostanie pokazany w Polsce. Brak legalnych transmisji
Nadchodzący sezon NHL nie zostanie pokazany w Polsce. Brak legalnych transmisji
Pomidory koktajlowe z Maroka wycofane z rynku
Pomidory koktajlowe z Maroka wycofane z rynku
Warta skażona bakterią. Bez zagrożenia dla ludzi, ale szkodzi uprawom
Warta skażona bakterią. Bez zagrożenia dla ludzi, ale szkodzi uprawom
Groźna bakteria w Warcie. Nowe zasady korzystania z wody
Groźna bakteria w Warcie. Nowe zasady korzystania z wody
Lubuskie: Oszukała seniorkę. Zamiast złota sprzedała jej podróbkę z tombaku
Lubuskie: Oszukała seniorkę. Zamiast złota sprzedała jej podróbkę z tombaku
Turawa: Policjanci zobaczyli ją za kierownicą, a wiedzieli, że ma zakaz. Kobieta i jej pasażer jechali z narkotykami
Turawa: Policjanci zobaczyli ją za kierownicą, a wiedzieli, że ma zakaz. Kobieta i jej pasażer jechali z narkotykami
Gorzów: Nowe zasady wynajmu mieszkań komunalnych. Koniec z listami, czas na tryb ofertowy
Gorzów: Nowe zasady wynajmu mieszkań komunalnych. Koniec z listami, czas na tryb ofertowy
Ulina Wielka: "Dzieci, jedziemy do kamieniołomu". Nietypowa atrakcja Małopolski zaskakuje i uczy
Ulina Wielka: "Dzieci, jedziemy do kamieniołomu". Nietypowa atrakcja Małopolski zaskakuje i uczy
Poznań: Schronisko dla zwierząt zaprasza na drzwi otwarte
Poznań: Schronisko dla zwierząt zaprasza na drzwi otwarte