Ewa Kolasińska. Od lat związana z Krakowem. Między Starym Teatrem a Starym Kleparzem
Ewa Kolasińska, wybitna aktorka teatralna i filmowa, od lat związana z krakowskim Narodowym Starym Teatrem, znana jest publiczności z niezliczonych ról, w których łączy subtelność i humor z niezwykłą sceniczną prawdą i wyrazistością. Choć na scenie spędziła większość swojego życia, jej serce bije również w rytmie miasta, a szczególnym miejscem na jej krakowskiej mapie jest Stary Kleparz.
- Urodziłam się w Poznaniu. U nas też były targi, ale dużo bardziej skromne, a na Starym Kleparzu w Krakowie mam wszystko, czego potrzebuję do życia. Ludzie są tu cudowni i serdeczni. A w kawiarni serwują najlepszą kawę w mieście - mówi aktorka.
Włodzimierz Czarzasty o aferze CPK z Robertem Telusem
To miejsce jest dla niej czymś więcej niż zwykłym targowiskiem.
- Wszystkich tu znam, wiem, gdzie co jest - kapusta kiszona jest u pani Ewy, a ser u pani Basi. Znamy się praktycznie po imieniu. Bywam tu prawie codziennie, zawsze chodzę z plecakiem - dodaje z uśmiechem.
Najstarsze targowisko
Stary Kleparz to najstarsze działające targowisko w Krakowie, założone w XIV wieku. Położony w pobliżu Barbakanu oraz Pomnika Grunwaldzkiego, od wieków jest sercem handlowej tradycji miasta. Nazwa Kleparz prawdopodobnie pochodzi od zwyczaju klepania się po rękach na znak zawartej umowy, co miało miejsce na targach. Dziś mieszają się tu zapachy świeżych owoców i warzyw, serów i pieczywa, a gwar rozmów i śmiechów tworzy niepowtarzalną atmosferę, którą doceniają zarówno krakowianie, jak i turyści.
- Nie, czas się tu nie zatrzymał! Tutaj jest coraz bardziej bogato - myślę, że ze względu na turystów, którzy tu przychodzą. Mnóstwo ludzi po prostu zwiedza Stary Kleparz, ale się temu nie dziwię - kiedy wyjeżdżam za granicę, też chętnie odwiedzam takie place - mówi Ewa Kolasińska.
"Prawie tu mieszkam"
Ewa Kolasińska trafiła na Stary Kleparz jeszcze jako studentka krakowskiej szkoły teatralnej.
- Po raz pierwszy przyprowadził mnie tu kolega, kiedy przyjechałam na studia. Chciałam wtedy kupić jabłka. Od tamtej pory prawie tu mieszkam - wspomina.
Dziś to miejsce codziennych spotkań i małych gestów życzliwości.
- Znają mnie tutaj, często dostaję prezenty, na przykład dodatkową gruszkę. To bardzo miłe - dodaje.
Stary Kleparz - pełen kolorów, smaków i emocji - stał się dla Ewy Kolasińskiej przestrzenią bliską teatrowi: miejscem spotkań i żywego kontaktu z ludźmi. To miejsce, które pachnie codziennością.
Oglądaj więcej:
Oto inne programy z cyklu MOJE MIEJSCE W KRAKOWIE.