Jak spacerować z psem w lesie? "Nie spuszczajmy ich ze smyczy" - radzi nadleśniczy z Manowa
Niedawno opisaliśmy historię naszego Czytelnika, który jadąc z 12-letnim synem drogą przez las z Manowa do Strzekęcina napotkał wilka. Nasz artykuł wywołał duże poruszenie wśród mieszkańców regionu. Jeden z nich pyta: czy bezpiecznie jest brać psy na leśne spacery?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Piotr Polechoński
Spotkanie z wilkiem, o którym pisaliśmy, trwało kilkanaście sekund i skończyło na tym, że wilk pobiegł w głąb lasu i nikomu nic się nie stało.
Temat ten odbił się wśród naszych Czytelników szerokim echem, czego efektem była też rozmowa wideo, którą kilka dni temu przeprowadziliśmy z Tomaszem Kurkiem, nadleśniczym w Nadleśnictwie Manowo.
Ten odpowiadał m.in. na następujące pytania: czy do takich spotkań w lasach naszego regionu często dochodzi? Jak się zachować, gdy na swojej drodze napotkamy wilka? W jakich okolicznościach wilki mogą być groźne dla ludzi? Ile wilków żyje w naszych lasach?
Po jej obejrzeniu jeden z naszych Czytelników zadał jeszcze jedno, ważne pytanie.
- Jak się zachować będąc w lesie z psem? Wiadomo, że psy właścicielom towarzyszą w wielu miejscach, także w trakcie dłuższych lub krótszych spacerów w lesie. I co wtedy w kontekście możliwego spotkania z wilkiem? A może lepiej do lasu wybierać się bez psów? - zastanawia się nasz Czytelnik.
Zapytaliśmy o to Tomasza Kurka.
- Psy wzbudzają wśród wilków naturalną agresję i warto mieć tego świadomość. Ale nie ma co wpadać w przesadny strach z tego powodu. Można zabierać psy na leśne spacery, ale trzeba wówczas wykazać się rozsądkiem i odpowiedzialnością. Chodzi o to, aby pies był zawsze przy nas, zawsze na smyczy, aby nie pozwolić mu na samodzielne bieganie po lesie. Zresztą nie chodzi tu tylko o wilki, bo spotkanie z nimi jest naprawdę mało prawdopodobne, ale także o inne dzikie zwierzęta. Znam kilka takich przypadków, gdy psy puszczone przez właścicieli bez smyczy i bez kontroli już nigdy do nich nie wróciły. Musimy zawsze pamiętać o tym, że w lesie to my jesteśmy gośćmi, a dzikie zwierzęta są u siebie - podkreśla Tomasz Kurek.