Podczas makijażu pobrudziłaś się maskarą? Wykorzystaj ten trik od makijażystki

Każdej z nas choć raz zdarzyło się to niefortunne potknięcie: pięknie wytuszowane rzęsy, a tu nagle czarna smuga na policzku albo kropka tuż pod okiem. Nieumiejętne sięgnięcie po chusteczkę czy wacik nasączony płynem do demakijażu często kończy się jeszcze gorzej - rozmazaniem całego makijażu i koniecznością poprawiania podkładu czy cieni.

Na szczęście istnieje banalnie prosty trik, dzięki któremu szybko i bezboleśnie pozbędziesz się plamy po maskarze. Wystarczy... sucha spiralka do makijażu - dokładnie ta sama, którą przeczesujesz rzęsy lub brwi.

Makijażystka Małgorzata Nowak zdradziła w social mediach prosty sposób, który sama stosuje. Jak radzi, najpierw należy pozwolić tuszowi zaschnąć. Kolejnym krokiem jest sucha i czysta spiralka, czyli szczoteczka, którą wyczesujemy rzęsy albo brwi. Wystarczy nią zeskrobać maskarę, a następnie poprawić makijaż pudrem i ewentualnie innymi kosmetykami, które zeszły - jak rozświetlacz czy róż.

Częstym problemem pań stosujących makijaż jest tusz odbity na górnej powiece. Powodem jest najczęściej nieprawidłowa kolejność tuszowania rzęs. Jeśli świeżo pomalowałyśmy rzęsy górne, a kolejno zaczynamy makijaż dolnych, możliwe, że te górne odbiją się na powiece. Najprostszym sposobem jest po prostu zamiana kolejności tuszowania rzęs lub malowanie ich partiami, czekając, aż górne rzęsy najpierw wyschną.

A co zrobić, gdy problem już się pojawi? Wówczas, jak pisałyśmy wyżej, z odsieczą przychodzi czysta i sucha spiralka, lecz są też i inne metody. Jeśli przybrudzenie jest lekkie, poczekajmy, aż wyschnie i zbierzmy je patyczkiem higienicznym, wówczas najprawdopodobniej nie zetrzemy nałożonych pod spód pudru ani podkładu. Jeśli z kolei zabrudzenie jest większe, a my mamy nieco czasu na poprawki, nasączmy patyczek higieniczny płynem micelarnym, zmyjmy tusz i w danym miejscu nałóżmy raz jeszcze poprzednio użyte kosmetyki.