Kojec dla psa ma być większy niż niektóre kawalerki
Koniec z łańcuchem. Parlamentarna rewolucja dla psów
W sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt ponownie omawiany będzie poselski projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który wprowadza całkowity zakaz trzymania psów na uwięzi. W środę, podczas drugiego czytania w Sejmie, posłowie złożyli szereg poprawek, które zostaną teraz rozpatrzone przez komisję.
Projekt ustawy ma zastąpić obecne, trudne do zweryfikowania przepisy, które pozwalają na trzymanie zwierząt na uwięzi do 12 godzin na dobę. Ustawodawcy podkreślają, że zapis ten stał się martwym prawem, a nowy zakaz ma być realnym krokiem w stronę humanitarnego traktowania zwierząt.
Kojec pod lupą: Nowe standardy dla dobrostanu zwierząt
Nowelizacja wprowadza również przepisy uzależniające minimalną powierzchnię kojca od wagi psa, co ma zapewnić zwierzętom lepsze warunki.
Kojec zdefiniowano jako miejsce, gdzie pies przebywa na ograniczonej przestrzeni poza lokalem mieszkalnym, z którego nie może samodzielnie wyjść. Właściciele będą musieli zapewnić kojce z utwardzoną i w większej części zadaszoną powierzchnią. Minimalne wymiary to:
- 10 mkw dla psa do 20 kg,
- 15 mkw dla psa od 20 do 30 kg,
- 20 mkw dla psa powyżej 30 kg.
Powierzchnia będzie zwiększana wraz z liczbą przebywających w nim psów. Ponadto, pies musi mieć zapewnioną możliwość ruchu poza kojcem przynajmniej dwa razy dziennie.
Poprawki i stanowiska klubów parlamentarnych
Projekt spotkał się z szerokim poparciem większości klubów parlamentarnych, choć posłowie zgłosili szereg poprawek. Posłanka Katarzyna Piekarska (KO) podkreśliła, że za zakazem opowiada się 74% Polaków, a powodzenie nowelizacji zależeć będzie od edukacji, która powinna zostać wprowadzona do podstawy programowej w szkołach.
Krzysztof Ciecióra (PiS) zaznaczył, że jego klub popiera zakaz, ale złożył poprawki dotyczące zmniejszenia rozmiarów kojców i ujednolicenia przepisu o zapewnieniu psu ruchu, który w obecnym brzmieniu jest nieweryfikowalny.
Posłanka Małgorzata Tracz (KO) również poparła projekt, podkreślając, że jest on odpowiedzią na oczekiwania milionów ludzi. Jej poprawka ma na celu doprecyzowanie wyjątków, w których trzymanie psa na uwięzi będzie dozwolone, aby uniknąć nadinterpretacji. Podobną poprawkę złożył Jarosław Rzepa (PSL).
Z kolei Bronisław Foltyn (Konfederacja) uznał, że przepisy dotyczące wielkości kojców są zbyt daleko idące i złożył poprawkę, która je usuwa, uzależniając poparcie klubu od jej przyjęcia.
Kiedy zakaz trzymania psów na łańcuchach ma wejść w życie?
Projekt ustawy przewiduje katalog przypadków, w których tymczasowe trzymanie psa na uwięzi będzie dozwolone. Dotyczy to sytuacji, takich jak spacer, transport, udział w wystawach, szkoleniach, zabiegi weterynaryjne, czy też sytuacje, gdy uwięź jest niezbędna, by zapobiec niebezpieczeństwu. Dopuszczone będzie także krótkotrwałe uwiązanie, gdy np. pies nie może wejść z właścicielem do sklepu.
Co ważne, przepisy o trzymaniu na uwięzi i wielkości kojców nie będą dotyczyć psów wykorzystywanych do celów specjalnych. Również schroniska dla zwierząt zostaną wyłączone z regulacji dotyczących powierzchni kojców.
Wiceminister rolnictwa, Jacek Czerniak, zapowiedział wsparcie resortu w procesie legislacyjnym. Rozpatrzenie poprawek przez komisję sejmową zaplanowano na czwartek, a jeśli ustawa zostanie przyjęta, wejdzie w życie 12 miesięcy po jej ogłoszeniu.