Kupujesz masło, a nawet nie wiesz, co w nim może być. Sprawdź, co zawiera masło kupowane przez nas w sklepie

Przeprowadzono kontrole w całym kraju. Co wykazały? W obliczu rosnących cen masła Polacy coraz chętniej korzystają z promocji obejmujących ten produkt. Pojawia się jednak pytanie – czy konsumenci, kupując masło w niższej cenie, mogą czuć się oszukani?

W lutym 2025 roku Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych przeprowadziła kontrolę składu masła oferowanego w ramach promocji – zarówno pod markami własnymi sieci handlowych, jak i w opakowaniach producentów. Wyniki badań laboratoryjnych wykazały, że aż 97 proc. skontrolowanych partii spełniało normy jakości i było zgodne z przepisami.

Nie obyło się jednak bez uchybień. W jednej partii wykryto zawyżoną zawartość wody, a 12,5 proc. skontrolowanych produktów posiadało błędy w oznakowaniu. Inspektorzy zwrócili uwagę na brak informacji o zawartości tłuszczu na opakowaniu, błędne zapisy dotyczące daty minimalnej trwałości oraz nieprawidłowy sposób prezentacji towaru na sklepowych półkach.

Mimo tych nielicznych nieprawidłowości wyniki kontroli wskazują, że większość promocyjnego masła dostępnego na rynku jest zgodna z deklarowaną jakością. Oznacza to, że konsumenci mogą śmiało korzystać z rabatów, nie obawiając się o standard kupowanego produktu.

Pamiętajmy, że oprócz masła istnieją też tzw. "mixy" czy margaryny, które obok prawdziwego masła w ogóle nie stały. Tym bardziej ważne jest wyrobienie sobie nawyku sprawdzania składu kostek leżących na sklepowych półkach. Czytajmy, ile ma w sobie tłuszczu i jakiego rodzaju, pamiętając jednocześnie, że prawdziwe masło nie ma innego niż tłuszcz pochodzący z krowiego mleka.