Pieczone prosię w bagażu podręcznym. Niecodzienny prezent z Gruzji

Mazowieccy celnicy przeżyli niemałe zaskoczenie, gdy podczas rutynowej kontroli bagażu podręcznego pasażera przylatującego z Tbilisi, odkryli. pieczone prosię. Nietypowy „prezent” ważył kilka kilogramów i wzbudził konsternację wśród funkcjonariuszy.
Przewoził pieczone prosię
Przewoził pieczone prosię
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Obywatel Gruzji, który przewoził prosię, tłumaczył, że zamierzał podarować je swoim znajomym. Jak wyjaśnił, „nie wypada przyjeżdżać do znajomych z pustymi rękami”. Niestety, przepisy celne są nieubłagane, a przewóz produktów pochodzenia zwierzęcego w bagażu podręcznym jest zabroniony.

Funkcjonariusze z Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego, zgodnie z procedurami, zatrzymali towar. Pieczone prosię zostanie zutylizowane, a podróżny musiał pożegnać się ze swoim „prezentem”.

Ten incydent przypomina, jak ważne jest zapoznanie się z przepisami celnymi przed podróżą, zwłaszcza w kwestii przewozu żywności. Przepisy te mają na celu ochronę przed rozprzestrzenianiem się chorób zwierzęcych i zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego.

Obraz
Źródło artykułu:info112.pl

Wybrane dla Ciebie