Kierujący autobusem podmiejskim linii L44 zauważył na przystanku, że doszło do pożaru, prawdopodobnie w wyniku zwarcia. Ewakuował pasażerów i wezwał służby.
Jeszcze przed przybyciem straży ogień zdążył zająć cały pojazd. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Dziś wieczorem (13 marca) doszło do pożaru autobusu jednej z linii L przy ul. Okólnej. Najważniejsza wiadomość – nikomu nic się nie stało. Prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji. Jak informują służby ratunkowe, kierowca to zauważył i ewakuował pasażerów. Brawo za reakcję – informuje Jacek Orych Burmistrz Miasta Marki.
Pożar udało się opanować, ale pojazd spłonął doszczętnie. Nadpalony został także znak przystanku autobusowego.
Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej (JRG15 Warszawa, JRG Wołomin oraz OSP Marki), policja oraz nadzór ruchu.
Na czas akcji gaśniczej droga była zablokowana.
To już kolejny pożar tego typu autobusu w Markach i kolejny na terenie województwa mazowieckiego.
