Niezwykła Noc Muzeów w Willi Caro w Gliwicach. Retro-piknik, obóz wojskowy ułanów i warsztaty tworzenia drzewa genealogicznego
Noc Muzeów w ogrodach przy Willi Caro
Kiepska pogoda nie pokrzyżowała planów organizatorom Nocy Muzeów w Willi Caro w Gliwicach. Zgodnie z zapowiedziami ogrodzie przy ul. Dolnych Wałów 8a można było zaczerpnąć wiedzy i rozrywki sprzed wieków.
Damy w strojach z końca XIX wieku ze Stowarzyszenia "Krynolina" w ramach retro-pikniku prowadziły dla chętnych warsztaty z dawnych gier: boule i krokiet. W części ogrodowej goście mogli też wziąć udział w warsztatach malowania panoram – Racławickiej i Gliwickiej, a także w warsztatach tworzenia drzewa genealogicznego. Uczestnicy mogli dowiedzieć się m.in. jakie są różnice między pokrewieństwem a powinowactwem, a także czym jest drzewo genealogiczne i jak się je tworzy oraz od czego zacząć poszukiwania rodzinnych korzeni.
Każdy z gości Willi Caro na własne oczy mógł też zobaczyć, jak wyglądał dawniej obóz wojskowy. Przykładową konstrukcję postawili ułani w barwach 3 Pułku Ułanów Śląskich. Swego czasu Wojciech Kossak należał do tego pułku, a grupa rekonstrukcyjna, kultywująca tradycje tej formacji, uraczyła zwiedzających opowieściami o kawaleryjskim uzbrojeniu i ułańskiej fantazji. Część plenerową o regularnych godzinach uzupełniały sygnały leśne grane przez Sygnalistów z Lasów Państwowych i Technikum Leśnego w Brynku.
Nie mniej atrakcji na gości Nocy Muzeów czekało w samej Willi Caro
W sali konferencyjnej można było wysłuchać prelekcji poświęconej leśnemu życiu oraz zobaczyć pokazy eksponatów związanych z lasem i pracą leśników, które przygotowane zostały przez pedagogów Zespołu Szkół Leśnych i Ekologicznych im. Stanisława Morawskiego w Brynku oraz leśników Lasów Państwowych. Goście mogli też wybrać się na oprowadzanie po wystawach:
- "45. Rok ostatni – rok pierwszy na Górnym Śląsku"
- "Dziewiętnastowieczne wnętrza mieszkalne willi górnośląskich przemysłowców",
- "Z gliny i ognia. Fajanse ze zbiorów Muzeum w Gliwicach",
- "Kossakowie – rodzina artystyczna".
W salach edukacyjnych można było skorzystać z kolejnej dawki warsztatów. To m.in. warsztaty "Serce i pazur” inspirowane książką Simony Kossak pt. „Serce i pazur. Opowieści o uczuciach zwierząt” oraz komiksami, które tworzyła młoda Zofia Kossak. Inną propozycją dla młodszej grupy zwiedzających były też warsztaty z tworzenia papierowych hobby horse. Nawiązywało to do nestora rodu Kossaków, Juliusza (1824-1899), który do dziś zaliczany jest do najwybitniejszych polskich akwarelistów, a jednym z jego ulubionych motywów były konie, symbolizujące wolność i swobodę.