Próbowali wytańczyć najsłynniejsze artystyczne wąsy świata. I... udało się! "Salvador Delulu" to kawał dobrego teatru tańca i performance'u

To spektakl garściami czerpiący nie tylko z różnych technik tanecznych i teatralnych, ale też zainspirowany mocno sztuką, szczególnie surrealizmem. Nie brakuje tu teatralnej groteski, przerysowania, ale i suspense'u. Aktorzy/ tancerze zabierają nas do świata, gdzie sen miesza się z jawą, a artystyczne wizje z rzeczywistością.
Salvador DeluluPremiera spektaklu "Salvador Delulu" odbyła się w ramach XXII edycji Festiwalu Tańca Współczesnego "Kalejdoskop" w Białymstoku
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | FOT. Paweł Balejko/POLSKA PRESS
Urszula Śleszyńska
  • Salvador Delulu
  • Salvador Delulu
  • Salvador Delulu
  • Salvador Delulu
  • Salvador Delulu
[1/5] Premiera spektaklu "Salvador Delulu" odbyła się w ramach XXII edycji Festiwalu Tańca Współczesnego "Kalejdoskop" w Białymstoku Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | FOT. Paweł Balejko/POLSKA PRESS

„Salvador Delulu” to spektakl, który przygotowany został specjalnie na tegoroczną edycję Festiwalu Kalejdoskop. Prezentowany był w Białostockim Teatrze Lalek i spotkał się z dobrym przyjęciem.

Rzecz inspirowana jest postacią hiszpańskiego artysty Salvadora Dalego. Ale nie tylko. Nie brakuje tu też nawiązań do jego metod twórczych oraz obrazów. Warszawskie Delulu Artystyczne wzięło na warsztat wszystko to, co artysta latami pokazywał, starało się zbadać granice, które przekraczał. Twórcy spektaklu - Eliza Kindziuk-Kosianko, Jan Kosianko, Jakub Piotrowicz i Sebastian Piotrowicz już od początku wciągają widza w surrealistyczny świat i tworzą klimat jeszcze przed teatralną salą. Mamy "Telefon-homarem" i przykłady obrazów mistrza, które atakują zewsząd w teatralnym holu. Jest też sam... Salvador Dali. Zerka na nas z nagrań telewizyjnych wywiadów. A później, już w teatralnej sali słychać jego głos i wyjątkowy akcent, który - podobnie jak sztuka, którą tworzył - wykraczał poza granice konwenansu.

Spektakl pełen symboliki i snów pomieszanych z jawą

Artyści z Warszawskiego Delulu Artystycznego zainspirowali się w głównej mierze specyficzną techniką snu, którą praktykował Dali. Otóż miał ze sobą miskę i klucz. Miskę stawiał na podłodze, a klucz trzymał w dłoni, tuż nad nią. Kiedy zasypiał, klucz wypadał mu z ręki i uderzał w miskę. Przez powstały w ten sposób hałas mistrz się wybudzał i od razu zaczynał malować wszystko to, co mu się przyśniło. Jak tłumaczą sami artyści w opisie spektaklu:

Wczesna faza snu, znana jako stan hipnagogii lub N1, trwa tylko kilkanaście minut, zanim zapadnie się w głęboki sen. W N1 możesz wyobrażać sobie kształty, kolory, a nawet fragmenty snów przed zamkniętymi oczami, a mimo to słyszeć dźwięki dochodzące z otoczenia. Salvador swoją twórczość określał jako „paranoiczno-krytyczną” i starał się wykreować obrazy burzące logiczny porządek rzeczywistości. Często były to wizje groteskowe, z pogranicza jawy, snu, fantazji, halucynacji, odsunięte od racjonalizmu.

Groteska aż krzyczy w tym spektaklu. I to taka w najlepszym wydaniu. Od samego początku, kiedy na scenie pojawia się Dali jak żywy! Podkręca wąs i zaczyna tańczyć. Później dołączają do niego inni. I robią to wyśmienicie. Surrealizm w czystej postaci, piękne kolory oraz mnóstwo nawiązań do twórczości Dalego, jak chociażby tatuaż z różą, nawiązanie do loga Chupa Chups czy wspomniane już wąsy albo koszulka z reprodukcją jednego z obrazów.

Wszystko to, ta dbałość o szczegóły i detale w połączeniu ze świetnym ruchem, niecodziennymi konstrukcjami (żywe krzesło!) płynnym i momentami bardzo widowiskowym tańcem oraz zsynchronizowanymi oddechami tancerzy daje świetny, piękny efekt. To spektakl, który chce się oglądać. Niczym obrazy mistrza.

Twórcy:

Choreografia i wykonanie: Warszawskie Delulu Artystyczne – Eliza Kindziuk-Kosianko, Jan Kosianko, Jakub Piotrowicz, Sebastian Piotrowicz

Kompozytor: Izabela Orzełowska

Reżyseria światła: Paweł Urbanowicz

Kostiumy: Eliza Kindziuk-Kosianko, Lena Kosianko, Beata Puzio

Wybrane dla Ciebie

Tłumy na festiwalach, rekordy w pociągach. Intercity szykuje się na lato
Tłumy na festiwalach, rekordy w pociągach. Intercity szykuje się na lato
16-latek pobity w miejskim parku: do akcji skierowano śmigłowiec LPR
16-latek pobity w miejskim parku: do akcji skierowano śmigłowiec LPR
Początek żniw może być upalny. Najpierw wysokie temperatury, potem burze
Początek żniw może być upalny. Najpierw wysokie temperatury, potem burze
Obrońca odchodzi z Puszczy Niepołomice. Zostaje w Ekstraklasie
Obrońca odchodzi z Puszczy Niepołomice. Zostaje w Ekstraklasie
Groźny wypadek w miejscowości Wygnanka. Jedna osoba ranna
Groźny wypadek w miejscowości Wygnanka. Jedna osoba ranna
Jagiellonia Białystok w dobrym stylu pokonała Górnika Łęczna 2:0 w pierwszym sparingu. Gole młodzieży
Jagiellonia Białystok w dobrym stylu pokonała Górnika Łęczna 2:0 w pierwszym sparingu. Gole młodzieży
Andrzej Gołota nieoczekiwanie pojawił się w Polsce. "Cieszę się życiem i zdrowiem". Zwrócił się z wiadomością do swoich fanów
Andrzej Gołota nieoczekiwanie pojawił się w Polsce. "Cieszę się życiem i zdrowiem". Zwrócił się z wiadomością do swoich fanów
Zginął żołnierz z suwalskiego Pułku. Pogrzeb w najbliższy piątek
Zginął żołnierz z suwalskiego Pułku. Pogrzeb w najbliższy piątek
Pożar w domu jednorodzinnym w Śmiłowicach. Kobieta z licznymi poparzeniami trafiła do szpitala
Pożar w domu jednorodzinnym w Śmiłowicach. Kobieta z licznymi poparzeniami trafiła do szpitala
World Box - sklep z odzieżą i akcesoriami sportowymi. Wkrótce otwarcie w Galerii Korona w Kielcach
World Box - sklep z odzieżą i akcesoriami sportowymi. Wkrótce otwarcie w Galerii Korona w Kielcach
Lasy społeczne coraz bliżej. Ministerstwo chce ustawy w 2026 roku
Lasy społeczne coraz bliżej. Ministerstwo chce ustawy w 2026 roku
Redukcja etatów w Eko-Oknach. Ciemne chmury nad zakładami
Redukcja etatów w Eko-Oknach. Ciemne chmury nad zakładami