Sprzedała 80 mln płyt. Dziś mieszka w zamku z kotami
Enya sprzedała ponad 80 milionów płyt, lecz zamiast blasku fleszy wybrała życie w odosobnieniu. Od 1997 roku mieszka samotnie w zamku Manderley nad Morzem Irlandzkim, otoczona kotami i ścisłą ochroną.
Od Gweedore do światowej sławy
Enya, a właściwie Eithne Pádraigín Ní Bhraonáin, urodziła się 17 maja 1961 roku w Gweedore w hrabstwie Donegal. Wychowana w rodzinie o głębokich tradycjach muzycznych, zaczynała jako członkini zespołu Clannad, który założyli jej rodzeństwo i wujowie.
W 1982 roku zdecydowała się na solową karierę, od początku współpracując z producentem Nickym Ryanem i autorką tekstów Romą Ryan. Razem stworzyli unikalny styl łączący warstwowe wokale, elementy muzyki celtyckiej, klasycznej i ambientowej.
Przełom nastąpił w 1988 roku, gdy album "Watermark" z hitem "Orinoco Flow (Sail Away)" podbił listy przebojów na całym świecie. Kolejne płyty – "Shepherd Moons", "The Memory of Trees", "A Day Without Rain" – tylko ugruntowały jej pozycję jako jednej z najpopularniejszych artystek wszech czasów. Łączna sprzedaż jej albumów przekroczyła 80 milionów egzemplarzy, a Enya zdobyła cztery nagrody Grammy, sześć World Music Awards i nominację do Oscara za utwór "May It Be" z "Władcy Pierścieni".
Manderley Castle – azyl artystki
W 1997 roku Enya kupiła XIX-wieczny zamek w Killiney na południe od Dublina, płacąc za niego 3,8 miliona euro. Dawniej znany jako Victoria Castle, a potem Ayesha Castle, posiadłość została przez nią przemianowana na Manderley – na cześć fikcyjnego domu z powieści "Rebeka" Daphne du Maurier.
Zamek o powierzchni 1300 m² otoczony jest 3,5-hektarowym ogrodem, z którego rozciąga się widok na Morze Irlandzkie. Dawniej na teren posiadłości prowadził sekretny tunel wprost na plażę, dziś już zamurowany.
W środku znajduje się sześć sypialni, pokoje gościnne, pracownia artystyczna, siłownia i sala ćwiczeń. Enya podkreśla jednak, że mimo zewnętrznego przepychu, wnętrza są ciepłe i przytulne. "To bardzo mały zamek, zakochałam się w nim od razu. Z zewnątrz wygląda jak forteca, ale w środku to po prostu dom" – mówiła w rozmowie z "The Guardian".
Życie za murami
Wybór zamku nie był przypadkowy. Po latach narastającej sławy i kilku poważnych incydentach z udziałem stalkerów Enya postawiła na prywatność i bezpieczeństwo. Otoczyła posiadłość dziewięciometrowym murem, zamontowała solidne bramy, żelazne balustrady i system alarmowy.
W 2005 roku dwukrotnie doszło do prób włamania – w jednym przypadku napastnik związał służącą i przez dwie godziny szukał Enyi po zamku. Artystka schroniła się w specjalnym pokoju i wezwała pomoc.
Od tamtej pory wokalistka rzadko opuszcza swoją posiadłość, a wokół zamku stale krążą ochroniarze. "Jestem bardzo wrażliwa na punkcie prywatności. To nie ucieczka przed światem, ale ochrona tego, co dla mnie najważniejsze" – tłumaczyła w wywiadach.
Samotność z wyboru
Enya mieszka sama, towarzyszą jej tylko koty. Nigdy nie wyszła za mąż, nie ma dzieci i nie utrzymuje publicznych związków. "Jestem samotniczką z wyboru. Długo nie akceptowałam tej cechy, ale dziś wiem, że to daje mi szczęście" – przyznała.
W przeszłości miała kilku partnerów, ale – jak mówi – nie potrafiła pogodzić intensywnej pracy twórczej z długotrwałą relacją. "Muzyka to moja największa miłość. Wymaga całkowitego oddania i ciszy".
Każdy dzień w Manderley Castle zaczyna od otwarcia okiennic i patrzenia na morze. Inspiracje czerpie z natury, historii i literatury. Pracuje głównie nocą, komponując w domowym studiu. Jej twórczość jest efektem samotności i wewnętrznego spokoju – "Nie potrafię pisać w hałasie, potrzebuję ciszy i przestrzeni" – podkreśla.