Znany weteran soulslike'ów rzucił wyzwanie Clair Obscur: Expedition 33. Przyjął na siebie każdy cios
Po co komu uniki i parowanie w Clair Obscur: Expedition 33? Na to pytanie może odpowiadać nietypowe wyzwanie youtubera.
Żadnych ripost ani nawet parowania ciosów – tak weteran serii Dark Souls dodał Clair Obscur: Expedition 33 do listy swoich nietypowych osiągnięć w grach wideo.
Youtuber Lee „ymfah” Seungji (przynajmniej tak „przedstawił się” w jednym z filmików) to jeden z tych fanów gier FromSoftware, którzy zapewne patrzą z politowaniem na narzekania „każuali” o wyzwanie rzucane przez dzieła japońskiego studia. Podczas gdy tu i ówdzie internauci wykłócają się o potrzebę wyboru poziomu trudności w Elden Ringu, ci miłośnicy „soulsów” próbują przechodzić te produkcje na wiele sposobów – często absolutnie „nieoptymalnych”.
Jednym z najtrudniejszych – jeśli nie najtrudniejszym – wyzwaniem jest przejście danej gry (albo i całej trylogii…) bez otrzymania obrażeń od ataków wrogów. Jednakże gracze mieli też inny pomysł – równie nieintuicyjny, co wymagający.
Bez pary, bez rollek, bez uników
Prawie rok temu youtuber udostępnił filmik podsumowujący ciekawe przejście Elden Ringa. Założenie? Dać się trafić każdemu przeciwnikowi i nie unikać żadnego ataku. (Gwoli ścisłości: ten sam koncept pojawił się nieco wcześniej, ku rozbawieniu fanów FS; via Reddit).
Chyba trudno wyobrazić sobie bardziej antytetyczny sposób na przechodzenie „soulsów”. To w końcu gry, które można pieszczotliwie nazwać „symulatorem przewrotów” i dla szeregowego gracza „rollki” to podstawowa umiejętność, bez której opanowania można zapomnieć o ukończeniu gry.
Jednakże ymfah nie tylko ukończył ER biorąc każdy cios niejako na klatę. 11 miesięcy później opublikował filmik oparty na podobnej koncepcji – tyle że w Expedition 33.
We francuskim jRPG raczej nie spamuje się „rollkami”, ale nadal można unikać wrogich ciosów. Do tego hit studia Sandfall Interactive ma inną, wydawałoby się niezbędną mechanikę: parowanie. Jeśli śledziliście doniesienia o Expedition 33, zapewne natknęliście się na filmiki pokazujące sporą (czasem niemal do granic absurdu) liczbę sparowanych ciosów w jednej turze.
Co więcej, skuteczne sparowanie ataku sprawia, że gracz otrzymuje dodatkowy punkt akcji. Innymi słowy: bez tego nie tylko będziemy otrzymywać większe obrażenia w turze przeciwnika, ale też nasza własna tura będzie słabsza.
Czy więc da się przejść Clair Obscur, i to na poziomie eksperckim (czyli najwyższym), nie korzystając z tych mechanik? Jak pokazuje poniższy filmik – owszem, ale początki są najtrudniejsze.
Trudne początki i nuklearna zagłada na zakończenie
84-minutowy materiał pokazuje niełatwy początek wyzwania. Już walka w samouczku sprawiła youtuberowi spore kłopoty. Nawet po dołączeniu kilku postaci i skompletowaniu najlepszego wyposażenia, jakie oferuje E33, ymfah musiał raz czy dwa mocno grindować punkty doświadczenia – i unikać starć z pewnym rodzajem wrogów.
Szczególnie jeden boss dał się graczowi we znaki, bo – jak to ujął – jest „matematycznie niemożliwe” pokonanie go bez uników i parowania, o ile nie zdobędziemy ogromnej jak na ten etap liczby punktów doświadczenia. Ymfah zdecydował się więc skorzystać ze sztuczki, która pozwoliła mu wyjść za ustalone przez twórców granice gry – i dostać się do lokacji pozwalających na szybsze wbicie poziomów (i zdobycie lepszego ekwipunku). Dopiero po tym wrócił do pominiętego bossa.
Takie rozwiązanie musiał zastosować wiele razy, przy czym miało to na celu jedynie przyspieszenie procesu – jeśli ktoś jest na tyle zacięty / zdesperowany (i ma bardzo dużo czasu), może się obyć bez takich trików.
Końcówka gry jest już znacznie łatwiejsza. Do tego czasu można odblokować pełnię możliwości postaci i – jak to zwykle bywa – niektóre z tych ostatecznych „buildów” są absurdalnie skuteczne, z parowaniem czy bez. Nawet wielki zły na końcu zostaje potraktowany czymś, co – sadząc po obrażeniach – może rywalizować z bombą atomową.
Jeśli interesują Was szczegóły (i nie przeszkadzają Wam spoilery), zachęcamy do poświęcenia 84 minut na obejrzenie całego materiału ymfaha.