Betclic 3 Liga. Ostatnie derby, czyli Siarka kontra Wisłoka. Lubaczowianie muszą wykorzystać atut boiska. KS Wiązownica daleko od domu
Kwartet nie ma czasu na przeżywanie rozstrzygnięć z 30., środowej kolejki. W weekend kolejna seria gier. Każdy mecz ma duży lub bardzo duży ciężar gatunkowy. W Tarnobrzegu odbędą się ostatnie, trzecioligowe derby Podkarpacia w tej kampanii.
Siarka Tarnobrzeg zatrzymała w środę rozpędzoną Avię Świdnik (5 zwycięstw i 2 remisy we wcześniejszych siedmiu kolejkach), a że wyniki z innych boisk jej podeszły, znów zbliżyła się do pozycji wicelidera na cztery punkty.
Każdy zespół może jeszcze zdobyć 9 „oczek”, więc tarnobrzeżanie staną na rzęsach, by w sobotę pokonać Wisłokę Dębica.
- W meczu z Avią drużyna pokazała charakter i jakość. Gdy straciliśmy Piotrka Lisowskiego, nie chowaliśmy się za podwójną gardą, nadal próbowaliśmy grać w piłkę, zdobyliśmy gola i komplet punktów w meczu z trudnym rywalem. Teraz ciężki okres przed nami, bo trzeba będzie grać znów co trzy dni, ale trzeba sobie z tym radzić. Cieszę się, że mogę pracować z tymi piłkarzami, bo chcą iść w górę i stawać się coraz lepszymi – mówił Dariusz Kantor, trener siarkowców, a też wychowanek Wisłoki.
Motywację drużyny z Tarnobrzega wzmocni fakt, że jesienią przegrała na Parkowej 0:2. Biało-zieloni grają niby o nic, ale w Wiązownicy pokazali, że nie wrzucają na luz i oskubali z punktów KS, który teoretycznie nie miała prawa ich stracić.
– Przez dwa miesiące przegrywaliśmy, ale na finiszu sezonu chcemy jeszcze coś pokazać, dać kibicom trochę frajdy, odzyskać ich zaufanie – podkreśla Bartosz Zołotar, szkoleniowiec dębiczan.
Pogoń/Sokół przeżyła w Nowym Sączu ogromne rozczarowanie, bo brakło jej sekund, żeby zremisować na boisku lidera tabeli. Lubaczowianie walczą o życie, muszą się szybko otrząsnąć, ponieważ w niedzielę podejmą rezerwy Korony. Kielczanie w środę męczyli się wprawdzie z Unią Tarnów, po godzinie sensacyjnie przegrywali 1:2, ale w w końcu w kilka minut opanowali sytuację i na koniec wygrali 4:2. Dla beniaminka będą twardym orzechem do zgryzienia.
Pogoń/Sokół zajmuje 15. miejsce (30 pkt), które będzie bezpieczne, jeśli do trzeciej ligi nie spadnie Wisła Puławy. Wspomniany KS Wiązownica plasuje się lokatę niżej (27 pkt). W weekend ekipa trenera Szymona Szydełki nabije kilometrów, bo zagra na wyjeździe w Białej Podlaskiej (prawie 300 km w jedną stronę). KS dał ciała w starciu z Wisłoką, ale pod granicą z Białorusią musi nawiązać do pierwszej rundy, gdy wygrał z Podlasiem 2:1.