Betclic 3 Liga. Siarka Tarnobrzeg i Pogoń/Sokół Lubaczów kończą sezon. Muszą wygrać i liczyć na pomoc innych drużyn
W klubie z Tarnobrzega cały sezon mówiono o barażu, ale wyszło tak, że siarkowcom brakło jednej wygranej, aby teraz wszystko od nich zależało. Osiągnięcie celu w sobotę wymagałoby spełnienia trzech warunków; dwóch realnych i jednego, który wydaje się pobożnym życzeniem.
Siarkę stać oczywiście na to, ażeby na swoich śmieciach oskubać z wszystkich punktów rezerwy Wisły Kraków, a KSZO Ostrowiec (ma punkt więcej) może nie zdobyć żadnych „oczek” w wyjazdowym starciu z Podlasiem Biała Podlaska.
Trzeba być jednak urodzonym optymistą, by mocno liczyć na to, że Podhale Nowy Targ, które wyprzedza nasz team o 3 punkty, nie ugrało nawet jednego w domowym spotkaniu z Lewartem Lubartów (17. lokata). Gdyby jednak górale pokpili swoją sprawę, to przy spełnieniu wszystkich ww. warunków Siarka zostałaby wicemistrzem kampanii, ponieważ posiada lepszy bilans w meczach bezpośrednich z ekipą trenera Tomasza Kuźmy.
Pogoń/Sokół gra o przedłużenie 3-ligowej przygody. Jej sukces też jest obwarowany kilkoma wymogami. Zdobycie 3 punktów w meczu z ostatnią w tabeli Unią Tarnów wydaje się prostym zadaniem. Lubaczowianom marzy się jednak opuszczenie 15. miejsca, które okaże się spadkowe, gdy wicemistrz sezonu przepadnie w barażach.
Nasza drużyna potrzebuje, aby punkty postradali Wiślanie Skawina i Świdniczanka (obie mają ich po 2 więcej), które to zespoły zagrają odpowiednio z Chełmianką i pewną utrzymania Wisłoką. Lubaczowian urządzają nawet remisy konkurentów, ponieważ są od nich lepsi w meczach bezpośrednich.
Drużyny z Chełma i Dębicy nie muszą się już specjalnie przejmować tym, jakie wyniki ostatecznie osiągną, więc z jakością ich motywacji, nie wspominając o determinacji, może być różnie. Tu i ówdzie pojawiały się jednak głosy, że lubaczowski klub, gdy mu się zaczął palić grunt pod nogami, potrafił zachęcać niektóre zespoły, aby im się chciało chciceć w meczach, które miały wpływ na sytuacje Pogoni/Sokoła. Jest to niezabroniona, legalna, z drugiej stronie różnie oceniana z pozycji etycznych i gry fair play. Spytaliśmy o tę kwestie Pawła Słomianego, coach beniaminka.
- Plotki i nic więcej. Nie działaliśmy w ten sposób i nie mamy zamiaru tego robić w ostatniej kolejce. Nie było i nie ma takiego tematu. Liczymy tylko na siebie, na to, jaki efekt przyniesie wysiłek naszych piłkarzy na boisku - zapewnia szkoleniowiec z Lubaczowa.
KS Wiązownica, która już spadła, pożegna sezon meczem z Czarnym w Połańcu. KS-owi pozostało już tylko zadbać o posłanie do gry odpowiednio młodej drużyny, by przypilnować 2. miejsca w rankingu PJS.