Kamil Majchrzak podbija Wimbledon. W niedzielę zagra o ćwierćfinał

Rok temu o tej porze Kamil Majchrzak mozolnie walczył o powrót do miejsca, w którym był, gdy pod koniec sezonu 2022 jego kariera gwałtownie została przerwana przez pozytywne wyniki testów antydopingowych. Teraz polski tenisista szykuje się do najważniejszego meczu w karierze - 1/8 finału Wimbledonu.
Wimbledon Championships 2025 - Day 5Kamil Majchrzak
Źródło zdjęć: © PAP Codzienny Serwis Fotograficzny | PAP/EPA
Zbigniew Czyż

Sezon 2022 zapowiadał się na przełomowy dla urodzonego w Piotrkowie Trybunalskim tenisisty. 26-letni wówczas zawodnik coraz mocniej wgryzał się w najlepszą setkę światowego rankingu. Najwyżej notowany był na 75. miejscu.

W październiku 2022 wygrał challenger w południowokoreańskim Busan i wydawało się, że wszystko jest na właściwych torach. Jednak zamiast zacząć planować starty w kolejnym sezonie, musiał stoczyć walkę o swoje dobre imię.

Kilka badań przeprowadzonych w 2022 roku wykazało bowiem obecność w jego organizmie substancji zabronionych. Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości w Tenisie (ITIA) zgodziła się z tym, że Majchrzak nie spożył ich świadomie ani celowo, tylko przez zanieczyszczoną odżywkę. Mimo to został zdyskwalifikowany na 13 miesięcy. W efekcie stracił wszystkie rankingowe punkty i od stycznia 2024 musiał zaczynać karierę od początku.

Na liście ATP notowanych jest ponad 2000 zawodników. Do najlepszej dwusetki wskoczył już w czerwcu 2024, co jest rozpatrywane w kategoriach niesamowitego wyczynu. Pochodząc z kraju, w którym niewiele jest organizowanych turniejów, nie mógł liczyć na "dzikie karty" i musiał szukać imprez najniższej rangi.

Rozpoczął od turnieju w tunezyjskim Monastyrze, a za zwycięstwo w nim zdobył pierwsze 15 punktów. By znaleźć się w top 200, trzeba mieć prawie 300 pkt. Najlepsza setka to natomiast pułap mniej więcej 600 pkt.

"Przez te 13 miesięcy nie zapomniałem, jak się gra w tenisa. Wiedziałem, że muszę przygotować ciało na większą niż dawniej liczbę meczów. Bałem się, że utknę na niskim szczeblu zawodów, bo poziom w tenisie cały czas rośnie" - Majchrzak opowiadał w piątek dziennikarzowi francuskiej gazety "L'Equipe", który był pod wrażeniem drogi polskiego tenisisty.

Tego dnia bowiem Majchrzak wyrzucił z Wimbledonu ostatniego reprezentanta Francji w singlu Arthura Rinderknecha, pokonując go 6:3, 7:6 (7-4), 7:6 (8-6).

Za kluczowe w szybkim rankingowym awansie w ubiegłym roku Majchrzak uważa starty w dwóch turniejach w... Rwandzie. Wygrana i półfinał dały mu łącznie 67 pkt.

"To były piękne turnieje, które otworzyły mi wiele drzwi. Mogłem po nich startować w kwalifikacjach challengerów i na poważnie budować ranking. Start tam okazał się bardzo ważny. Z dziewiątej setki rankingu przesunąłem się do piątej" - wspominał.

Majchrzak często powtarzał, że ciężki okres kariery udało mu się przetrwać dzięki ludziom, którzy z nim wtedy byli. Największy wkład miała żona Marta, która jest też jego fizjoterapeutką.

"Jestem jej wdzięczny za wszystko. Była dla mnie największym oparciem. Wiem, jak dużo ją kosztowało, żeby być silną dla mnie. Z jednej strony chciałbym kiedyś być dla niej tak silny, jak ona dla mnie, ale mam nadzieję, że nie będziemy musieli" - powiedział.

Przyznał też, że przed startem Wimbledonu nie wiedział czego się po sobie spodziewać, bo od końca kwietnia przegrał siedem spotkań z rzędu. W pierwszej rundzie jednak przerwał czarną serię i pokonał rozstawionego z numerem 32. Włocha Matteo Berrettiniego 4:6, 6:2, 6:4, 5:7, 6:3. W drugiej wygrał z Amerykaninem Ethanem Quinnem 6:1, 6:4, 6:3.

"Mecz z Matteo dał mi dużo. Może nie był to najlepszy Matteo na wimbledońskiej trawie (w 2021 roku Włoch grał w Londynie w finale - PAP), natomiast pokonanie go dało mi dużo pewności siebie i pokazało, że mogę tutaj prezentować naprawdę dobry tenis. Potwierdziłem to w kolejnym, bardzo mądrze rozegranym meczu" - powiedział Majchrzak.

Niemal perfekcyjnie zagrał natomiast z Rinderknechem.

"W pierwszym secie grałem absolutnie fantastyczny tenis. Tenis, do którego dążę. Wierzę, że będzie on ze mną coraz częściej i coraz dłużej będę go w stanie utrzymywać. W najważniejszych momentach, których było wiele, nie zabrakło mi ani odwagi, ani precyzji" - podkreślił.

Pierwszy raz w karierze dotarł w Wielkim Szlemie tak daleko. O awans do ćwierćfinału zagra w niedzielę z rozstawionym z numerem 17. Rosjaninem Karenem Chaczanowem, z którym ma bilans 0-3.

"Karen jest światowej klasy graczem, nie ma co ukrywać. Graliśmy ze sobą trzy lata temu. Trzy lata temu byłem absolutnie innym człowiekiem niż jestem teraz. Czeka mnie trudne zadanie, ale nie mam powodu, aby zamykać przed sobą drzwi do ćwierćfinału" - podkreślił Polak.

29-letni Chaczanow, rówieśnik Majchrzaka, najwyżej w światowym rankingu był ósmy. W dorobku ma siedem tytułów w turniejach rangi ATP, a w Wimbledonie najlepszy wynik osiągnął w 2021 roku, kiedy dotarł do ćwierćfinału. Na koncie ma też dwa wielkoszlemowe półfinały - US Open 2022 i Australian Open 2023. Na igrzyskach w Tokio w 2021 roku zdobył srebrny medal, po porażce w meczu o złoto z Niemcem Alexandrem Zverevem.

Wirtualnie Majchrzak w rankingu przesunął się na 79. miejsce. Jeśli pokona Chaczanowa, to wskoczy do siódmej dziesiątki, co będzie jego najlepszym wynikiem w karierze.

Bardzo dobra postawa w Londynie ma też duże przełożenie finansowe. Już zapracował na 240 tys. funtów premii, czyli ok. 1,2 mln zł. Dla ćwierćfinalistów wypłata wzrasta do 400 tys. funtów (2 mln zł.).

"Gram naprawdę dobry tenis, naprawdę dobrze się czuję. Nie widzę powodów, żeby go nie kontynuować i się zatrzymywać" - podsumował Majchrzak.

Wybrane dla Ciebie

Zabójstwo na Podkarpaciu. Ojciec ugodził syna nożem
Zabójstwo na Podkarpaciu. Ojciec ugodził syna nożem
Jak zrobić domowe ogórki kiszone? Przepis babci krok po kroku
Jak zrobić domowe ogórki kiszone? Przepis babci krok po kroku
Straż Miejska w Rzeszowie skierowała do sądu wniosek o ukaranie właściciela terenu, na którym stoi Pomnik Czynu Rewolucyjnego
Straż Miejska w Rzeszowie skierowała do sądu wniosek o ukaranie właściciela terenu, na którym stoi Pomnik Czynu Rewolucyjnego
Festyn charytatywny dla Pauliny z Kłody. Zbiórka pieniędzy na leczenie dziecka
Festyn charytatywny dla Pauliny z Kłody. Zbiórka pieniędzy na leczenie dziecka
Dzień Miodu w chorzowskim skansenie. Miodowe święto trwa
Dzień Miodu w chorzowskim skansenie. Miodowe święto trwa
VII Wakacyjny Zlot Pojazdów Zabytkowych w Lisiej Górze. Cudeńka motoryzacji można było podziwiać z bliska
VII Wakacyjny Zlot Pojazdów Zabytkowych w Lisiej Górze. Cudeńka motoryzacji można było podziwiać z bliska
Muzyka inna niż wszystkie. Inne Brzmienia w obiektywie "Kuriera Lubelskiego"
Muzyka inna niż wszystkie. Inne Brzmienia w obiektywie "Kuriera Lubelskiego"
Groźny wypadek na ul. Pabianickiej, a 3-go Maja. Utrudnienia na drodze
Groźny wypadek na ul. Pabianickiej, a 3-go Maja. Utrudnienia na drodze
Tak było na Jarmarku Biskupim w Bydgoszczy. Msza święta, pyszne jedzenie i ludowe występy
Tak było na Jarmarku Biskupim w Bydgoszczy. Msza święta, pyszne jedzenie i ludowe występy
Komu wody dla ochłody? Tłumy wypoczywają nad zalewem Nakło-Chechło
Komu wody dla ochłody? Tłumy wypoczywają nad zalewem Nakło-Chechło
Galeria Refektarz w Kartuzach działa już 30 lat. Na jubileusz powstała szczególna wystawa
Galeria Refektarz w Kartuzach działa już 30 lat. Na jubileusz powstała szczególna wystawa
W Chełmku rozwiązano problem segregacji tekstyliów. PCK już nie ma
W Chełmku rozwiązano problem segregacji tekstyliów. PCK już nie ma