Łukasz Furmańczyk wrócił do Radomska. Z rowerem odwiedził 30 krajów na kilku kontynentach

W poniedziałkowe popołudnie, 1 września, Radomsko powitało swojego mieszkańca - Łukasza Furmańczyka, który po ponad 2 latach wyprawy na rowerze wrócił do rodzinnego miasta.
rowerzysta, droga, rower, ulica, jazda, transport, miejski, ruch, zdrowie, bikers, kolarstwo, przejażdżka, wycieczka, miasto, spacer, podróż, sport, rowery, ekologiczny, kolarze, osoby, lato, góry, trasa, rowerowaZdjęcie ilustracyjne osoby jadącej na rowerze
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Małgorzata Kulka

Przygoda Łukasza Furmańczyka z Radomska rozpoczęła się 26 czerwca 2023 roku. Wtedy na Placu 3 Maja żegnał go prezydent Jarosław Ferenc. Cel był jeden? Rowerem dookoła świata... Po pokonaniu 36 tysięcy kilometrów, odwiedzeniu 30 krajów na kilku kontynentach Łukasz właśnie wrócił do Radomska. Pod Aquarą czekała na niego rodzina, przyjaciele i mieszkańcy, ciekawi jego wspomnień. W powitaniu uczestniczył również uczestniczył m.in. prezydent miasta. Rozmowę z podróżnikiem poprowadził Paweł Kałdoński.

Łukasz opowiadał, że całą trasę przejechał na jednym rowerze, a w tym czasie zużył 4-5 kompletów opon. Najmilej wspominał Azję, szczególnie Tajlandię, gdzie spotkał naprawdę życzliwych ludzi. Jak opowiadał, na trasie nie spotkało go żadne niebezpieczeństwo, poznał wielu wspaniałych ludzi, także Polaków i radomszczan, którzy chętnie go gościli.

Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze

Najtrudniejsze warunki panowały w Tadżykistanie, gdzie na wysokości 4800 m n.p.m. temperatura spadła do -25°C. To jednak nie zniechęciło go do dalszej podróży i spełniania marzeń.

Podczas powitania prezydent Radomska wręczył Łukaszowi specjalną statuetkę z gratulacjami, podkreślając jego niezwykłą determinację i wytrwałość. Podziękował mu za to, że w każdym miejscu mówił o Radomsku i że stał się ambasadorem miasta.

Choć podróż dobiegła końca, Łukasz nie zamierza rezygnować z marzeń. Jeszcze trochę świata zostało mu do przejechania i planuje kolejne wyprawy. Po ponad dwóch latach w drodze, dziś najważniejsze są jednak spotkania z najbliższymi i radość z powrotu do domu.

Wybrane dla Ciebie
Toruń: Mieszkaniec wyczuł na ulicy gaz. Służby szybko ruszyły do akcji
Toruń: Mieszkaniec wyczuł na ulicy gaz. Służby szybko ruszyły do akcji
Tarnów: Skradziony Strażnik Żywiołów powrócił na Plac Węgierski
Tarnów: Skradziony Strażnik Żywiołów powrócił na Plac Węgierski
Poddębice: Wszystkich Świętych. Na grobach dominowały białe znicze
Poddębice: Wszystkich Świętych. Na grobach dominowały białe znicze
Planowane przerwy w dostawie prądu w Trójmieście i okolicach
Planowane przerwy w dostawie prądu w Trójmieście i okolicach
Kamieniec: Krótka historia największego lumpeksu w Polsce
Kamieniec: Krótka historia największego lumpeksu w Polsce
Słaby mecz Górnika Zamek Książ w Krośnie. Czy to głębszy kryzys?
Słaby mecz Górnika Zamek Książ w Krośnie. Czy to głębszy kryzys?
Marklowice: "Źródlana Oaza" na Śląsku. Tutaj kominów nie widać
Marklowice: "Źródlana Oaza" na Śląsku. Tutaj kominów nie widać
Częstochowa: Pamiętają o Kamilku. Przy grobie stanęło morze zniczy
Częstochowa: Pamiętają o Kamilku. Przy grobie stanęło morze zniczy
Dia de Muertos. Dzień Zmarłych, który stał się wielkim świętem
Dia de Muertos. Dzień Zmarłych, który stał się wielkim świętem
Pamięć o zmarłych zajmuje ważne miejsce w naszej tożsamości
Pamięć o zmarłych zajmuje ważne miejsce w naszej tożsamości
Płot bez wojny z sąsiadem. Jedna kartka oszczędzi ci tysiące
Płot bez wojny z sąsiadem. Jedna kartka oszczędzi ci tysiące
Koszalin: Znak przy ul. Giełdowej kością niezgody
Koszalin: Znak przy ul. Giełdowej kością niezgody