Motor Lublin zremisował z Dinamem Bukareszt. W środę drużyna uda się na obóz do Suchocina
Motor Lublin – Dinamo Bukareszt 3:3
Bramki: Łabojko 44 (k), Scalet 61, 105 – Cirjan 48, Soare 93, Abdallah 116 (k)
Motor: Tratnik (61 Jeż (91 Kukulski) – Wójcik (61 Stolarski), Meyer (Akatov), Ede (45 Matthys), Palacz (91 Kraska), Łabojko (61 Samper), Wolski (61 Scalet), Karasek (86 Lewandowski), Haxha (45 Szymanek (61 Król)), N’Diaye (61 Van Hoeven), Simon (73 Czubak). Trener: Mateusz Stolarski
Spotkanie rozegrane zostało w systemie 4x30 minut, a w pierwszej kwarcie trener Mateusz Stolarski zdecydował się postawić w wyjściowej jedenastce na jednego testowanego zawodnika. Chodzi o 19-letniego stopera z podwójnym paszportem (niemieckim i polskim) Pascala Meyera, który występował ostatnio w rezerwach niemieckiego Holstein Kiel, a który od początku przygotowań trenuje z Motorem.
Na ławce znalazło się trzech innych sprawdzanych piłkarzy, niespełna 21-letni Patryk Kukulski (bramkarz Karkonoszy Jelenia Góra), Kacper Szymanek (20-latek z Wisły Puławy), Białorusin Maksym Akatov (17-letni stoper Akademii Motoru Lublin, który dołączył do niej w czerwcu z białoruskiego Tsentr Futbola Bres oraz inny inny gracz Akademii, 18-letni Konrad Kraska (pomocnik).
W 73. minucie na placu boju pojawił się natomiast świeżo co sprowadzony napastnik, Karol Czubak. Do tego momentu żółto-biało-niebiescy grali bez nominalnej dziewiątki (na tej pozycji był Christopher Simon), ale to wcale nie stanowiło dla nich większego problemu.
W momencie wejścia Czubaka Motor prowadził 2:1. Wynik spotkania w 44. minucie z rzutu karnego otworzył Jakub Łabojko, a faulowany w szesnastce rywali był Mbaye Jacques N’Diaye. Lublinianie długo nie cieszyli się jednak z bramkowej zaliczki, bo po ładnym, kilkupodaniowym rozegraniu, strzałem z około dziesięciu metrów Gaspera Tratnika pokonał Catalin Cirjan, ustalając wynik po dwóch kwartach.
Na trzecią część z ławki wszedł Sergi Samper i to właśnie podanie Hiszpana zapoczątkowało świetną akcję Motorowców, po której znowu wygrywali. Podanie od Sampera dobrze przyjął Bradly Van Hoeven, a chwilę później wpuścił wbiegającego w pole karne Krystiana Palacza. Ten z pierwszej zagrał w poprzek szesnastki, a tam akcję, również bez przyjęcia zakończył Mathieu Scalet.
Dla 28-latka był to pierwszy z dwóch goli tego dnia. Kolejnego strzelił w 105. minucie, z rzutu wolnego, podyktowanego tuż za narożnikiem pola karnego. Motor wyszedł wówczas na prowadzenie 3:2. Remisowo było bowiem od 93. minuty, kiedy to Kukulskiego pokonał Casian Soare.
Dinamo pokazało w piątek, że walczy do końca. Trzy razy przegrywało, ale za każdym razem potrafiło odrobić straty. Ostatni gol meczu, na 3:3, padł bowiem w 115. minucie. Herve Matthys faulował Hakima Abdallaha w polu karnym, a sam poszkodowany zamienił jedenastkę na gola.
W środę Motor jedzie na obóz do Suchocina, gdzie spędzi dziesięć dni. Tam zespół trenera Mateusza Stolarskiego zagra towarzysko z Lechią Gdańsk (5 lipca) i Wisłą Płock (11 lipca) – obie ekipy z PKO BP Ekstraklasy. Po drugim ze spotkań Motor wróci do Lublina i tu spędzi ostatnie dni przed startem swojego drugiego z rzędu sezonu w krajowej elicie. Ten rozpocznie 20 lipca, domowym spotkaniem z Arką Gdynia.