Polscy żużlowcy mają patent na wygrywanie Drużynowych Mistrzostw Europy. Gdańsk czeka na kolejny sukces

Aż 22 wyścigi z udziałem czołowych żużlowców czterech krajów zobaczą na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego w Gdańsku kibice w sobotę, 28 czerwca 2025 roku. Zawody, które rozpoczną się o godz. 14.30, wyłonią drużynowych mistrzów Europy. Być może biało-czerwoni po raz czwarty w historii sięgną po te trofeum. Nie ma wątpliwości, że pod względem sportowej jakości już od wielu lat nie było tylu gwiazd na gdańskim owalu.

- To jest część naszej strategii, w której są duże imprezy sportowe przyciągające kibiców, partnerów medialnych, gdzie nasze miasto jest pokazywane na żywo na szerokich antenach. Bardzo dziękuję, że w tym roku najlepsze drużyny mogą rywalizować w naszym mieście, na naszym torze. To strategia, która zawiera także myślenie o kulturze fizycznej i sporcie masowym, który ma przyciągać coraz więcej mieszkańców. Dla mieszkańców jest również ważne, aby mogli spędzać wolny czas na dużych imprezach sportowych. Dziękuję wszystkim partnerom i liczę, że kibice w sobotę tłumnie pojawią się na naszym stadionie - mówi Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska.

W żużlowej reprezentacji Polski znaleźli się obecnie najmocniejsi zawodnicy, na czele z Bartoszem Zmarzlikiem oraz Patrykiem Dudkiem. Trener Rafał Dobrucki do Gdańska zaprosił także braci Przemysław i Piotra Pawlickich oraz Wiktora Przyjemskiego.

- Przy odgłosach stadionu żużlowego wychowywałem się przez moje całe, sportowe życie. Przystań wioślarska, na której trenowałem, jest usytuowana bardzo blisko toru żużlowego. Zawody drużynowe mają rzeczywiście ten dodatkowy smaczek. Nie liczy się ten indywidualny wynik każdego sportowca, tylko wszyscy pracują na wynik całej drużyny. Wiemy, że tytułu mistrzowskiego będzie broniła reprezentacja Polski i będziemy mocno trzymać kciuki, żeby ten sukces powtórzyła - dodaje Adam Korol, dyrektor biura prezydenta Gdańsk do spraw sportu.

W obozie gospodarzy nie ma mowy o tym, aby unikać odpowiedzialności, bo tak silny skład drużyny narodowej chce stanąć na najwyższym stopniu podium.

- Cel mamy jasno sprecyzowany, chcemy obronić złoty medal. Patrząc na skład naszej drużyny, wydaje mi się, że dostarczamy wszystko to, co mamy najlepsze. W reprezentacji tak naprawdę mamy pięciu najlepszych krajowych zawodników. Bartosz Zmarzlik i Patryk Dudek są na czele klasyfikacji średniej punktowej w PGE Ekstralidze. Przemek jest na piątym miejscu, a Piotr Pawlicki na szóstym. A siódmym najlepszym zawodnikiem jest Wiktor Przyjemski. W Gdańsku jedziemy więc, aby to złoto obronić, bo chcielibyśmy, aby zostało w Polsce - tłumaczy Ireneusz Igielski, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

Praktycznie dla wszystkich topowych zawodników z reprezentacji Polski, Danii, Szwecji i Ukrainy tor w Gdańsku będzie zagadką. A to dlatego, że Wybrzeże ściga się obecnie w najniższej lidze, gdzie czołówki zawodników szukać można ze świecą. Także dlatego, że zimą stadion żużlowy w Gdańsku przeszedł modyfikację nachylenia toru, aby uzyskać regulaminową pochyłość od band do krawężnika.

- Gdański tor zawsze mi sprzyjał. Raczej osiągałem tutaj dobre wyniki. Co tutaj powiedzieć? Każdy sportowiec walczy o najwyższe cele. Nie inaczej jest też w reprezentacji Polski. Rywali mamy godnych i na pewno nie będą to łatwe zawody - mówi Wiktor Przyjemski, który drugi sezon spędza w ekstraklasowym Motorze Lublin, a wywodzi się z Polonii Bydgoszcz, z którą jeździł przez trzy sezony w ówczesnej 1 Lidze.

Wśród partnerów biznesowych, którzy przyczynili się do zaproszenia najlepszych żużlowców do Gdańska znalazła się firma Texom.

- Żużel jest numerem jeden, jeśli chodzi o nasz sponsoring i nasze zainteresowania. Mam nadzieję, że te moje zainteresowania rozleją się na rynek trójmiejski i będziemy częstszym gościem różnych zawodów. Nie ukrywam, że do tej pory było mi blisko do sportów rowerowych. Sporty żużlowe to dla nas duża perspektywa nie tyle eventowa, ale reklamowa - tłumaczy Jarosław Świgoń, dyrektor gdańskiego oddziału firmy Texom.

Na trybunach stadionu im. Zbigniewa Podleckiego w Gdańsku spodziewanych jest w czasie tych prestiżowych zawodów kilka tysięcy kibiców.

- Co roku staramy się pamiętać o Zbigniewie Podleckim, czyli patronie stadionu w Gdańsku. Staramy się co roku organizować jedną imprezę wysokiej rangi. Przy okazji tych zawodów zawsze honorujemy dodatkowo pucharem Zbigniewa Podleckiego i tak samo będzie w sobotę. Mam nadzieję, że przyjedzie kilka tysięcy kibiców. Można powiedzieć szczerze, że zainteresowanie tą imprezą jest bardzo duże. Chyba dawno, a może nawet nigdy w historii, nie było zawodów o tej randze. Myślę też, że początek wakacji też sprzyja temu, żeby grupa kibiców z Polski pojawiła się w Gdańsku. Zapowiada się, że deszczu tego dnia nie będzie i mam nadzieję, że przeżyjemy fajne emocje - mówi Maciej Polny ze Speedwayevents.pl, organizator żużlowych wydarzeń.