Proszowianka - Płomień Kościelec. W niedzielę pierwsze ligowe derby
Ambitne plany Proiszowianki
Choć za głównych kandydatów do awansu uchodzą Michałowianka i Przebój Wolbrom, to Proszowianka po czterech sezonach spędzonych w okręgówce chce znaleźć się na wyższym szczeblu i w klubie nikt tego nie ukrywa.
- Naszym celem jest pierwsza trójka, ale mamy ambicje, aby znaleźć się w V lidze. Jestem przekonany, że pod kątem organizacyjnym, logistycznym i finansowym klub będzie gotowy, aby grać na wyższym szczeblu. I nie tylko walczyć tam o utrzymanie, ale zadomowić się na dłużej - zapowiada prezes Mateusz Gajda.
Właśnie z myślą walki o promocję Proszowianka skompletowała szeroką kadrę. Do zespołu dołączyli obrońcy Damian Dziura z Widzewa Łódź, Radosław Jarosz ze Złomeksu Branice i Grzegorz Radziszewski z Pogoni Miechów. Do środka pola klub ściągnął Karola Jajkiewicza ze Sparty Kazimierza Wielka. Za zdobywanie bramek ma odpowiadać ukraiński napastnik Stanisław Kuzmych z Dębu Sława Przybyszów, który już popisał się hat trickiem w pucharowym debiucie przeciwko Eklerowi Baranówka.
- Myślę, że mamy kadrę na awans. Przede wszystkim jest ona szeroka. Nauczeni tym, że do tej pory bardzo dokuczały nam kontuzje, nieobecności, zabezpieczyliśmy się pod tym kątem. Na każdą pozycję mamy praktycznie dwóch zawodników i trener ma z czego wybierać - dodaje prezes.
Trener Mariusz Bienias, dla którego rozpoczynający się sezon będzie już czwartym w klubie z Proszowic, ma podobne zdanie.
- Wydaje mi się, że mamy drużynę silniejszą niż w ubiegłym sezonie. Na pewno jest bardziej wyrównana. Może gdyby było to możliwe jeszcze jednego czy dwóch zawodników bym ściągnął, ale generalnie jestem zadowolony. Najważniejsze, że miałem do dyspozycji praktycznie wszystkich piłkarzy pod początku przygotowań i niemal wszyscy są zdrowi - deklaruje.
Płomień - klub poukładany
W oddalonym o 10 kilometrów od Proszowic Kościelcu też nie zasypiali gruszek w popiele. Odkąd funkcję prezesa klubu objął Mateusz Włodarczyk, Płomień systematycznie rośnie pod względem organizacji, infrastruktury i jakości sportowej. Drużyna wywalczyła awans do klasy okręgowej po raz pierwszy w historii, a uczyniła to w pojedynkach barażowych ze Strażakiem Rączna. Latem zespół wzmocnił się głównie kosztem... Proszowianki. W Płomieniu znaleźli się obrońca Jakub Wieczorek, skrzydłowy Adam Rokita i napastnik Jakub Chwał. Cała trójka przez kilka ostatnich lat grała w Proszowicach, choć jako młodzi chłopcy pierwsze kroki stawiali właśnie w Kościelcu. Nowym zawodnikiem Płomienia został też doświadczony Adam Przeniosło. Trafił tu co prawda z Victorii Skalbmierz, ale kibicom Proszowianki nie trzeba go przedstawiać. To najlepszy strzelec w udokumentowanej historii klubu: zdobywca 122 goli w oficjalnych meczach, których rozegrał 271. Nowe twarze w zespole to również środkowy pomocnik Igor Hornik ze Sparty Kazimierza Wielka i skrzydłowy Szymon Sikora z Kmity Zabierzów.
- Naszym zadaniem jesienią jest zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli. Od tego uzależniamy kolejne cele, jakie postawimy przed drużyną. W tej chwili jestem optymistą. Mamy silna kadrę, w której wszyscy chcą pracować, chcą się rozwijać. Na treningach jest bardzo dobra frekwencja i myślę, że stać na zajęcie dobrej lokaty - mówi trener Kamil Mach, który objął zespół w letniej przerwie.
Trener Płomienia przyznaje, że jest pozytywnie zaskoczony organizacją klubu. Zresztą widać to już na pierwszy rzut oka. Przebudowany stadion Płomienia prezentuje się bardzo dobrze. Trwa budowa bocznego boiska treningowego, a w planach jest też budowa klubowego obiektu.
- Mam porównanie z innymi klubami, nawet z wyższych lig i muszę powiedzieć, że Płomień jest doskonale poukładany. Każda z osób w zarządzie jest odpowiedzialna za określoną część działalności i każda dobrze się ze swojej roli wywiązuje. W innych klubach musiałem często zajmować wszystkim po trochu, a tu mogę się skupić wyłącznie na zadaniach trenera. Mamy też trenera przygotowania fizycznego Kacpra Goca, który bardzo mi pomaga. Na podstawie tych kilku tygodni mogę stwierdzić, że w Płomieniu wszystko funkcjonuje bez zarzutu - słyszymy.
Derbowa mobilizacja
Płomień ma też licznych kibiców, którzy na pewno w dużej grupie zjawią się w niedzielę w Proszowicach. Gospodarze przygotowali dla nich miejsca na dolnej trybunie od strony pływalni.
- Bardzo się cieszę z tego, że Płomień awansował, bo teraz cała gmina żyje tymi derbami. Mam nadzieję, że będzie bardzo wysoka frekwencją. Oczekujemy dużej grupy kibiców z Kościelca, ale liczymy też, że pojawią się ludzie, którzy na co dzień na mecze nie chodzą. Dla nas to bardzo ważny mecz, wiemy że rywal jest mocny i może nam sprawić dużo problemów. Natomiast jeżeli marzymy o awansie, to musimy wygrywać od początku. Jeżeli dobrze wejdziemy w sezon, to potem powinno być dobrze - zapowiada prezes Gajda.
Teoretycznie to gospodarze są faworytami derbów, którzy stawiają przed sobą wysokie cele i mają lepszą sytuację kadrową. O ile bowiem Mariusz Bienias będzie miał do dyspozycji prawdopodobnie wszystkich zawodników, w Płomieniu nie zagrają pozyskani latem Chwał, Wieczorek i Przeniosło. Cała trójka to potencjalnie zawodnicy wyjściowej jedenastki, ale aktualnie przebywają na wakacjach.
- Nie ma co ukrywać, że ich brak będzie dla nas stratą, ale myślę, że jedenastka, która wyjdzie na boisko, jest w stanie postawić Proszowiance trudne warunki. Na pewno przeciwstawimy się gospodarzom i postaramy o jak najlepszy wynik. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że to na rywalach będzie ciążyła większa presja - mówi trener Mach.
Przypuszczalne składy
Proszowianka: O. Kot - Kura, Dziura, Gorczyca, Wrona - Kopeć, Wilk, Polański, Nowak, Migas - Kuzmych
Płomień: Przybyś - Kaczor, Wieczorek, Fakowski, M. Bździuła - S. Kwiecień, K. Bździuła, Hornik - Czarny, Bartosik, Krawiec