Rzeszowianin wygrał w Wimbledonie drugi mecz. W środę walczy z Włochem o ćwierćfinał
Alan Ważny, tenisista Czarnych Rzeszów, jest już w III rundzie juniorskiego Wimbledonu. Po pokonaniu Dominicka Mosejczuka tenisista znad Wisłoka powalczy o awans do ćwierćfinału.
Rozstawiony z numerem 14 rzeszowianin na londyńskiej trawie zmierzył się najpierw z Joao Pedro Didonim Boninim. Nie miał lekko z Brazylijczykiem, ale pokonał go 6:4, 7:6(7). W II rundzie podopieczny trenera Kolbusza trafił na Dominicka Mosejczuka. Nazwisko brzmi słowiańsko, ale zawodnik reprezentuje Stany Zjednoczone.
W I secie nie doszło do przełamania, choć były na to szanse. W gemie na 4:4 Mosejczuk obronił dwa break pointy, a w gemie na 6:6 jednego. Niewykorzystane szanse nie zemściły się na tenisiście ze stolicy Podkarpacia - w tie-breaku od stanu 3:3 wygrał cztery kolejne piłki.
W drugim, najdłuższym secie Alan nie był daleko od zamknięcia meczu, prowadził 4:3, jednak zanotował przestój i trzy kolejne gemy padłu łupem Amerykanina. 18-letni rzeszowianin nie stracił na szczęście rezonu i w III partii udowodnił swą wyższość nad rywalem – przełamał go w pierwszym, piątym gemie i wygrał 6:2.
O ćwierćfinał Alan powalczy w środę z rozstawionym z numerem 2 Włochem Jacopo Vasamim. Mecz zaplanowano na 13.30.
Wynik: Alan Ważny (Polska, 14) - Dominick Mosejczuk (USA) 7:6 (3), 4:6, 6:2.