Sensacja w Tychach. Comarch Cracovia pokonała mistrza Polski
Krakowianie chcieli zrobić piskusa wracającym do wysokiej formy tyszanom. I dokonali tego. Na drugą przerwę zjeżdżali remisując, a to gospodarze wyrównali stan meczu. Bohaterem krakowskiej ekipy był Montgomery, autor dwóch trafień. Najpierw zdobył gola na 1:1 wykorzystując podanie Karjalainena, a następnie uderzył zaskakująco spod bandy.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Tyszanie odpowiedzieli dopiero po 10 minutach, gdy Gościński dopadł do krążka, który odbił się od bandy za bramką. Gdy w 48 min D. Kapica po kontrataku powtórnie dał "Pasom" prowadzenie, sensacja wisiała w powietrzu. Ale wkrótce goście zagrali w osłabieniu i już po 14 sekundach Kerkkanen doprowadził do remisu. W regulaminowym czasie już nikt nie zdobył gola, o wygranej miała decydować dogrywka.
A w niej decydującą bramkę zdobył Tiala, nowy nabytek "Pasów". Dobił on strzał Jaśkiewicza i w ten oto sposób sensacja stała się faktem.
GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:4 po dogrywce (1:0, 1:2, 1:1, d. 0:1)
Bramki: 1:0 Kerkkanen (Kuru, Pociecha) 8, 1:1 Montgomery 22, 1:2 Montgomery (Karjalainen, Kruczek) 27, 2:2 Gościński (Pociecha, Bizacki) 37, 2:3 D. Kapica (Karjalainen, Kruczek) 48, 3:3 Kerkkanen (Kuru) 53, 3:4 Tiala (Jaśkiewicz) 62
Cracovia: Klimowski - Kruczek, Noworyta, D. Kapica, Montgomery, Karjalainen - Michalski, Wajda, Dziurdzia, Mocarski, Gumiński - Jaracz, Jaśkiewicz, Maki, Valtola, Tiala oraz Metel, Malasiński, Janeczek.
Sędziowali: A. Nenko, P. Kosidło. Kary: 4 - 10 min. Widzów: 1727.