Stal Stalowa Wola tym razem ugości w lidze KKS Kalisz
KKS rozgrywki ligowe rozpoczął do wysokiego zwycięstwa w Szczecinie z miejscowym Świtem. W kolejnym spotkaniu ekipa z Kalisza uratowała jedno oczko w meczu z Sokołem Kleczew zdobywając gola w samej końcówce zawodów. W środę w ramach rozgrywek o Puchar Polski grając nieco w rezerwowym składzie KKS uległ na własnym obiekcie GKS Jastrzębie tym samym odpadając w rywalizacji pucharowej. Latem w Kaliszu doszło do niewielkich roszad w składzie, ale chyba najbardziej bolesnym momentem było odejście z zespołu jednej z legend klubu i niezwykle ważnej postaci Nestora Gordillo. Hiszpan spędził w Kaliszu praktycznie pięć lat.
W Kaliszu po poprzednim sezonie jest delikatny niedosyt. KKS po raz kolejny rywalizował w barażach o awans, lecz i tym razem się nie udało. W drużynie w znacznej mierze postawiono na zdolną młodzież, która jest wsparta kilkoma doświadczonymi i ogranymi zawodnikami. Między słupkami dalej stoi Maciej Krakowiak a filarami bloku defensywnego są Mateusz Gawlik czy Bartosz Kieliba. Z kolei z Wieczystej Kraków pozyskano latem Karola Danielaka.
"Stalówka" z kolei po remisie na inaugurację wygrała dwie ostatnie potyczki. Na własnym obiekcie najpierw pokonała aż 5:2 w lidze Podbeskidzie Bielsko-Biała, a we wtorek również przed własną publicznością wyrzuciła z pucharowych rozgrywek Skrę Częstochowa. W ostatnim boju trener Marcin Płuska, podobnie jak jego koledzy po fachu z innych klubów, dał szansę graczom, którzy do tej pory nie zagrali zbyt wielu minut. Była to też okazja, aby sprawdzić w boju tych piłkarzy, a także pokazać im, że trzeba rywalizować o miejsce w składzie.
Gra "Stalówki" w pojedynku ze Skrą nie do końca porywała. Co prawda zielono-czarni mieli sporą przewagę, lecz w pierwszej połowie nie potrafili jej udokumentować golem. Po zmianie stron zmieniło się nieco ustawienie zespołu i blok obronny rywali został przerwany. Zawodnicy ze Stalowej Woli mieli kilka okazji strzeleckich, mogli zdobyć więcej bramek, lecz brakowało może nieco precyzji. Na pewno budujące jest to, że gracze Stali stwarzają sobie sytuacje bramkowe i potrafią je również wykorzystywać. Kibice, po słabym ostatnim sezonie, mogą wreszcie z optymizmem patrzeć na grę Stalówki.
Obie ekipy rywalizowały ze sobą aż trzykrotnie w sezonie 2023/2024. W zasadniczym sezonie dwukrotnie wygrał KKS, ale w najważniejszym meczu rozgrywek, finale baraży o awans na zaplecze ekstraklasy, zwyciężyła Stalówka. Sobotni pojedynek rozpocznie się o godzinie 20.15. Stal będzie chciała wygrać przed własną publicznością po raz kolejny i utrzymać twierdzę przy Hutniczej.