Tak wygląda podróż jedną z najdłuższych tras świata
W tym artykule:
Polka opisuje wrażenia po luksusowym locie. Bilet kosztował fortunę
Użytkowniczka TikToka o pseudonimie Mary udokumentowała swoją podróż klasą biznesową na jednej z najdłuższych tras lotniczych świata. Mowa o locie z nowozelandzkiego miasta Auckland to stolicy Kataru, Dohy. Podróż bez przesiadek trwa ok. 17,5 godziny, a koszt lotu (w jedną stronę) klasą biznes to, jak wskazuje autorka nagrania, ok. 7 tysięcy dolarów (zdarza się także sporo więcej). Tiktokerka nie sprecyzowała, o jaką walutę dokładnie chodzi, ale nawet przeliczając dolary nowozelandzkie na złotówki kwota jest zawrotna - ponad 15,5 tys. złotych.
Choć można by przypuszczać, że podróż za taką kwotę to same plusy, nasza rodaczka dostrzegła kilka niedociągnięć. Nie zepsuły one całkowicie wrażeń z wyprawy, ale jeśli planujesz podobny lot, warto wiedzieć, na co być przygotowanym.
"Na najdłuższym locie na świecie oczekiwałabym jednak..."
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że choć autorka nazywa lot najdłuższym na świecie, w rzeczywistości nie jest to najdłuższy, ale jeden z najdłuższych lotów świata.
To, co od razu zwróciło uwagę podróżniczki to zestawy kosmetyków dla pasażerów. Niestety, brakowało w nim małej kosmetyczki - zamiast tego, produkty znajdowały się w niewielkich pudełkach.
- Byłam dosyć zdziwiona, ponieważ na krótszych lotach (tu pada nazwa linii lotniczych - przyp. red.) bardzo często dostaje się prawidłowe kosmetyczki, jednak na tym locie dostaliśmy tylko i wyłącznie opakowania. Nie jest to aż takie problematyczne, kiedy dużo latacie biznes klasą i macie tych kosmetyczek już dużo, ale jeżeli lecicie po raz pierwszy no to... dziwne. Na najdłuższym locie na świecie oczekiwałabym jednak prawidłowej, całkowitej kosmetyczki.
Dalej tiktokerka zachwala ofertę gastronomiczną linii. Niestety, na tym rejsie oferta alkoholi nie była tak wyszukana, jak podczas innych lotów.
- Jeżeli mam być szczera, wybór alkoholu na tym locie był dosyć... ciekawy, a właściwie słaby. Na lotach z Dohy bardzo często można dostać świetnego szampana, który kosztuje od 100 do 150 dolarów za butelkę. Tutaj ten szampan, który był na pokładzie, był dosyć tani i średni. Wiem, że teoretycznie nie powinnam narzekać, ale za lot, który kosztował 7 tys. dolarów nie ukrywam, że spodziewałabym się naprawdę serwisu top.
Całe nagranie dostępne jest poniżej:
Zobacz też: Pierwsza podróż samolotem: instrukcja krok po kroku dla początkujących. Lotnisko, odprawa i kontrola bezpieczeństwa nie muszą być stresujące
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Podróży codziennie. Obserwuj Stronę Podróży!