Z rodziną na rowery. Rajd pod Krakowem, dwie urocze trasy do pokonania i wielka zabawa na Dzień Dziecka

- To rajd, a nie wyścig. Chcemy zachęcić mieszkańców naszej miejscowości i okolicy do wspólnego spędzania czasu, tworzenia rodzinnej, przyjaznej atmosfery, a dzieci do udziału w grupowych imprezach i nauki pokonywania trudności - mówi Grzegorz Gałczyk, sołtys Białego Kościoła.

- Nam nie chodzi o mierzenie czasu i wyłanianie zwycięzców, chcemy, żeby wszyscy się dobrze bawili - dodaje radna z Białego Kościoła Elżbieta Seweryn, wiceprzewodnicząca Rady Gminy Wielka Wieś.

To już piaty rajd dla całych rodzin. Organizatorzy zaproponowali dwie urocze krajobrazowo trasy: jedna na 11 km dla samodzielnych rowerzystów, młodszych i starszych; a druga na 2,5 km dla najmłodszych rowerzystów, którzy mimo maleńkich kółek w rowerach sami pokonywali trasę, ale i tych, którzy siedzieli w siodełkach lub w przyczepkach rowerowych i podziwiali piękną trasę. Rowerzyści wskazywali, że trasy nie były takie łatwe, bo na obu odcinkach są dość strome podjazdy.

Mimo, że nikt nie liczył czasu niekwestionowana zwyciężczynią głównej 11-kilometrowej trasy została Zuzanna Drzewniak, 12-letnia mieszkalna Białego Kościoła. Poradziła sobie najlepiej na dosyć wymagającej trasie z wysokimi podjazdami.

- Nie było tak bardzo ciężko, kilka odcinków trudniejszych, ale pokonałem bez problemu - powiedziała nam zwyciężczyni Zuzia Drzewniak. Zdradziła też, że nie trenuje codziennie, ale lubi jeździć na rowerze.

Na trasie 2,5-km dla najmłodszych było wielu zwycięzców, ale pierwszy metę przekroczył 7-letni Piotr. Na rajd wybrał się z 5-letnim bratem i mamą. Jak mówi mama tych samodzielnych rajdowców - obaj jeżdżą na rowerach od 3 roku życia, ale już wcześniej próbowali sił na rowerkach biegowych.

Znacznie młodszym uczestnikiem rajdu był roczny Władzio. Jechał w foteliku na rowerze u mamy.

- To był jego pierwszy rajd i bardzo mu się podobał. Ani przez chwile nie płakał. Podziwiał wszystkie zwierzęta na podwórkach, które mijali rajdowcy, a były kury, traktory i psy - mówi mama Władzia.

Najmłodszym uczestnikiem rajdu był Błażej, który ma 7 miesięcy i właśnie zaliczył pierwszy w życiu rajd. Jechał w przyczepce przypiętej do roweru taty Huberta. Ale na rajd wybrał się cala rodzina, bo jego 6,5-letnia siostra Laura jechała samodzielnie pod opieką mamy Karoliny.

- Najtrudniejszym momentem podczas trasy było zderzenie z rowerem mamy - powiedziała nam Laura. Ale okazało się, że z tym "wypadkiem" poradziła sobie, chwilowa awaria jej nie zniechęciła i co najważniejsze rajd ukończyła.

Sołtys Grzegorz Gałczyk z Radą Sołecką oraz radna Elżbieta Seweryn to współorganizatorzy Rodzinnego Rajdu Rowerowego 3R. Wraz z nimi w organizację włączają się miejscowe organizacje: OSP Biały Kościół i Zespół Białokościelanki, pomocą służy Szkoła Podstawowa w Białym Kościele z nauczycielami i Radą Rodziców i Stowarzyszenie Akademia Dobrych Myśli.