"Chcę zwrotu pieniędzy, to absolutny skandal". Gracze są wściekli
"Industry Giant 4.0" opuściło Steam Early Access. Przynajmniej w teorii, bo ostatnia poważna aktualizacja "w najbliższej przyszłości" nie dodała funkcji, które obiecano we wczesnym dostępie.
Industry Giant 4.0 wyszło z wczesnego dostępu, ale dla graczy raczej porzucenie gry niż debiut jej „pełnej” wersji.
Jeśli coś dorównuje ekscytacji graczy na wieść o powrocie ich ukochanej serii po latach zapomnienia, to są to obawy tych samych fanów co do „odrodzenia” tych cyklów. Nostalgia to piękna rzecz, ale nic nie psuje bardziej cennych wspomnień z gry, niż wskrzeszenie marki w formie, która nie zadowala nawet jej najbardziej fanatycznych miłośników.
Niestety, wygląda na to, że do takich przypadków należy zaliczyć „czwarte” Industry Giant. I to tych najgorszych.
„Gotowa” na premierę, bez funkcji obiecanych w Steam Early Access
Seria przemysłowych tycoonów świeciła triumfy na początku lat 90. XX wieku, a w 2023 roku zapowiedziano nową odsłonę – 21 lat po premierze dwójki i 8 lat po debiucie jej odświeżonej wersji. Jednakże entuzjazm nie trwał długo. W zasadzie tylko do początku wczesnego dostępu. Dość powiedzieć, że dla graczy nawet Steam Early Access nie usprawiedliwiał stanu „półproduktu”, jakim według nich było Industry Giant 4.0.
Od tego czasu minął prawie rok, a twórcy udostępnili garść aktualizacji. Czy więc po – co tu kryć – fatalnym starcie w EA IG4 odzyskało szacunek graczy?
Cóż, 42% pozytywnych opinii na Steamie raczej nie pozostawia wątpliwości co do „sukcesu” gry. Podobnie jak „bardzo negatywne” recenzje z ostatnich 30 dni, choć tych ocen akurat nie jest zbyt wiele.
W zasadzie nie ma się co rozpisywać o zarzutach wobec tytułu. Twórcy Industry Giant 4.0 nie dotrzymali słowa i nie zaimplementowali funkcji, które obiecano dodać w trakcie wczesnego dostępu. Multiplayer jest nieobecny mimo aktualizacji 1.0, podobnie jak statki. Za to lista kuriozalnych rozwiązań i zachowań w grze byłaby bardzo długa.
Innymi słowy, Industry Giant 4.0 na premierę „pełnej wersji” nie ma nawet elementów, które miały być dodane we wczesnym dostępie – a to przecież ostatnia poważna aktualizacja „w najbliższej przyszłości”.
Stąd jednoznaczna ocena graczy: IG4 to „scam” i „zdrada”. Do tego stopnia, że pojawiają się sugestie, by Valve zwróciło pieniądze „wszystkim biednym idiotom”, którzy zakupili tę produkcję.