Gracz zbudował ochronę ostateczną dla RTX-a 5090. Teraz prąd nie stopi i nie spali jego karty graficznej
Gracz stworzył system, który ochroni RTX-a 5090 przed zniszczeniem. Wizualnie przypomina prawdziwy chaos, ale tu liczy się wyłącznie kwestia bezpieczeństwa.
Problemy techniczne RTX-ów 5090 to prawdopodobnie jeden z symboli kart graficznych z serii Blackwell RTX. Duża wydajność została okupiona stopionymi złączami, z którymi muszą radzić sobie gracze. Jeden z posiadaczy RTX-a 5090 dosłownie wziął sprawy we własne ręce i zbudował system, który chroni kartę graficzną, jeśli zostanie wykryte zbyt duże natężenie prądu (vide Tom’s Hardware).
Gracz chroni swojego RTX-a 5090 przed zniszczeniem
Pierwsze informacje o topniejących złączach w kartach RTX 5090 pojawiły się niecałe dwa tygodnie po premierze. Początkowo obwiniano nieoryginalne kable, ale niektórzy youtuberzy technologiczni doszli do wniosku, że powód jest zupełnie inny i przewody nie mają z tym nic wspólnego. Gracze do tej pory muszą albo liczyć na szczęście, że nic się nie stanie, albo radzić sobie samodzielnie.
Użytkownik Reddita o pseudonimie Electronic_Ear6797 wybrał drugą drogę, co pokazał na subreddicie r/nvidia. Opublikował on zdjęcia swojego zestawu i wymienił, jakie podzespoły zostały w nim wykorzystane. Zadanie jest jedno: ochrona RTX-a 5090 przed zbyt dużym natężeniem prądu, które mogłoby zniszczyć kartę graficzną. W razie wykrycia zagrożenia cała jednostka ma się automatycznie wyłączyć.
Do całego układu wykorzystano następujące podzespoły:
- Karta graficzna: Zotac Gaming GeForce RTX 5090 AMP Extreme Infinity ZT-B50900B-10P;
- Zasilacz: Corsair HXi Series HX1500i;
- Kabel 12VHPWR: Corsair CP-8920331;
- PLC: Mitsubishi Electric MELSEC FX3UC-16MR/D-T;
- Jednostka Analogowa PLC: Mitsubishi Electric MELSEC FX3UC-4AD×2;
- Czujnik prądu: QNHCK2-16×6;
- Przekaźnik mocy: G7L-2A-B DC24 (64-3375-02).
Konfiguracja została uzupełniona o zdjęcia kompletnego zestawu. Electronic_Ear6797 nie interesował się organizacją kabli dla dobrego efektu wizualnego, ale nie to było jego priorytetem. Głównie chodziło o bezpieczeństwo karty graficznej i to nie byle jakiej. Warto zwrócić uwagę na model, bo to właśnie ten niedawno dosłownie stanął w płomieniach jednemu z graczy w trakcie rozgrywki w betę Battlefielda 6.