YouTube narzędziem cyberprzestępców. Filmy pomagały wykradać dane
Kampania phishingowa na nowo
Cyberprzestępcy skutecznie wykorzystują nowe możliwości, rezygnując z tradycyjnych metod phishingu jak e-maile. Zamiast tego, użytkownicy sami wpadają w pułapki przez zaufanie do legalnie wyglądających kont i komentarzy na YouTube. Filmy o darmowych wersjach popularnych programów, jak Photoshop czy narzędzia do kryptowalut, zachęcały widzów do chwilowego wyłączenia ochrony systemu.
- To nowa era kampanii phishingowych. Zamiast podejrzanych maili, ofiary same wchodzą w pułapkę, ufając pozornie legalnym kontom i komentarzom - wyjaśnia Wojciech Głażewski, Managing Director firmy Check Point Software Polska.
Narzędzia cyberataków i zasięg filmów
Najnowszy raport wskazuje, że Lumma Stealer oraz Rhadamanthys były najczęściej używanymi narzędziami przez atakujących. Po zdobyciu danych, programy nawiązywały łączność z serwerami C2 ulokowanymi w Niemczech i Rosji. Niektóre filmy z tej kampanii cieszyły się ogromnym zasięgiem, osiągając ponad 290 000 wyświetleń oraz setki pozytywnych komentarzy, co tworzyło iluzję autentyczności.
Narażone konta z milionowymi zasięgami
Kanały o dużej liczbie subskrybentów, takie jak @Afonesio1 z 129 tysiącami subskrybentów, były szczególnie istotne w dystrybucji złośliwego oprogramowania. Takie konta wydawały się bardziej wiarygodne, co ułatwiało wprowadzenie użytkowników w błąd. Inny przykład stanowi kanał @Sound_Writer, który promował "oprogramowanie do kryptowalut", potajemnie wykradające dane z komputerów.
Narastający trend w cyberprzestępczości
Eksperci ostrzegają przed rosnącą popularnością tzw. "Ghost Networks". Te sieci fałszywych lub przejętych kont stanowią złożony ekosystem, gdzie różne profile współpracują przy publikacji filmów, generowaniu fałszywych pozytywnych komentarzy i rozpowszechnianiu linków w komentarzach.
- YouTube Ghost Network pokazuje, jak cienka granica dzieli cyfrową rozrywkę od realnego zagrożenia finansowego - dodaje Wojciech Głażewski. Check Point poinformował, że wszystkie zidentyfikowane materiały zostały zgłoszone do Google. Większość z nich już usunięto, ale - jak ostrzegają badacze - podobne kampanie mogą się odrodzić w każdej chwili.