WiadomościTramwaj rozerwał się na Placu Narutowicza. "Spokojnie, to tylko awaria"

Tramwaj rozerwał się na Placu Narutowicza. "Spokojnie, to tylko awaria"

W poniedziałek wieczorem na Placu Narutowicza na Ochocie doszło do nietypowej awarii w jednym ze składów linii 1. Tramwaj rozerwał się na dwie połówki.

Tramwaj rozerwał się na Placu Narutowicza.
Tramwaj rozerwał się na Placu Narutowicza.
Źródło zdjęć: © Miejski Reporter

Około godziny 19 w tramwaju linii 1 wjeżdżającym na przystanek początkowy doszło do bardzo nietypowej awarii. W pewnym momencie tramwaj typu Swing, składający się z pięciu członów, rozerwał się na dwie części. Stało się to między drugim, a trzecim członem. Na szczęście zdarzenie miało miejsce przy bardzo małej prędkości. Co więcej, miał być to pierwszy przystanek tej linii, więc nie było w nim pasażerów (nikt nie ucierpiał).

Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter

Aby przybliżyć to, co się wydarzyło, kilka informacji technicznych. Człony tego typu tramwaju łączą się pewnego rodzaju przegubem mechanicznym, który zapewnia pracę członów głównie w płaszczyźnie poziomej zapewniając skrętność składu. Oznacza to tyle, że połączenie nie pracuje w kierunku przód-tył tylko w osi poziomej na zakrętach. W trakcie jazdy doszło najprawdopodobniej do zatarcia się tego połączenia, w skutek czego 5 śrub mocujących przegub zostało ścięte i połączenie zostało rozerwane.

Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter

Skład w ostatnim czasie miał przejść naprawę główną w Mińsku Mazowieckim. Z naszych informacji wynika, że wcześniej mechanicy Tramwajów Warszawskich, którzy dokonywali napraw głównych, chcąc zapewnić dobre smarowanie tego układu, modyfikowali połączenie stosując kąpiel olejową tego przegubu. Jednak mechanicy z Mińska Mazowieckiego, gdzie obecnie dokonywane są te naprawy, tego nie robią.

Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter
Fot. Miejski Reporter

Rzecznik Tramwajów Warszawskich, Witold Urbanowicz, zapewnia, że to tylko awaria składu, ale aż strach pomyśleć co stałoby się z wagonem pełnym pasażerów przy prędkości 40 czy 50 km/h.

Źródło artykułu:Miejski Reporter

Wybrane dla Ciebie