Górniku, chcesz odejść z kopalni? Tyle wypłacą odprawy

Odprawy dla górników odchodzących z kopalni będą niższe od tych, jakie proponowały spółki górnicze i związki zawodowe, ale wyższe o 50 tysięcy złotych od pierwotnie założonej kwoty - wynika z dotychczasowych prac nad nowelizacją ustawy o funkcjonowaniu górnictwa. Spółki górnicze proponowały nawet 280 tysięcy złotych. Miała to być zachęta dla większej liczby osób do wcześniejszego odejścia z likwidowanego górnictwa, borykającego się z problemami finansowymi.
Odchodzący górnicy z branży mogą liczyć na odprawyKopalnie węgla energetycznego w Polsce zostaną zamknięte do 2049 roku
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | PIOTR IDEM / POLSKA PRESS
Arkadiusz Biernat
  • Odchodzący górnicy z branży mogą liczyć na odprawy
  • Odchodzący górnicy z branży mogą liczyć na odprawy
  • Odchodzący górnicy z branży mogą liczyć na odprawy
  • Odchodzący górnicy z branży mogą liczyć na odprawy
  • Odchodzący górnicy z branży mogą liczyć na odprawy
[1/5] Kopalnie węgla energetycznego w Polsce zostaną zamknięte do 2049 roku Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | PIOTR IDEM / POLSKA PRESS

Ustawa o likwidacji górnictwa

W styczniu 2025 roku opublikowano projekt nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa. Nad ostatecznym kształtem przepisów wciąż trwają prace. Nowe prawo ma umożliwić przeprowadzenie procesu stopniowej likwidacji kopalń wydobywających węgiel energetyczny (objętych tzw. Nowym Systemem Wsparcia - dopłatami do likwidacji) oraz wypłatę świadczeń socjalnych pracownikom zakładów górniczych – co w aktualnym stanie prawnym de facto jest niemożliwe.

Bez znowelizowanego prawa nie będzie możliwa realizacja Umowy Społecznej z 2021 roku. Na mocy tego porozumienia m.in. rządu oraz związków zawodowych wyznaczono termin likwidacji poszczególnych kopalń węgla energetycznego do 2049 roku (zmianie uległa tylko data likwidacji kopalni "Bobrek"). Dokument określa też m.in. osłony socjalne dla pracowników branży górniczej.

Dotychczas, likwidacją, zabezpieczaniem kopalń sąsiednich przed zagrożeniem wodnym, gazowym oraz pożarowym, w trakcie i po zakończeniu likwidacji kopalni, zagospodarowywaniem majątku likwidowanej kopalni, zbędnego majątku przedsiębiorstwa górniczego oraz tworzeniem nowych miejsc pracy, w szczególności dla pracowników likwidowanych kopalń zajmowała się Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Aktualnie obowiązujące przepisy już to uniemożliwiają.

Zgodnie z obowiązującym prawem zakłady górnicze przeznaczone do zamknięcia po 31 grudnia 2023 roku powinny być likwidowane przez przedsiębiorstwa górnicze z funduszu likwidacji zakładu. Jednak środki na to są niewystarczające. Nowelizacja ustawy ma umożliwić otrzymywanie przez spółki górnicze dotacje na likwidację oraz środki pochodzące z innych źródeł finansowania (skarbowych papierów wartościowych). Tylko w 2025 roku dopłaty wyniosą 7,8 mld zł. Z pieniędzy mogą korzystać Polska Grupa Górnicza, Południowy Koncern Węglowy i Węglokoks (w przyszłości z ustawy skorzysta "Bogdanka" z Lubelskiego Węgla).

- Aktualny stan prawny w znaczny sposób utrudnia kontynuowanie procesu stopniowego wygaszania działalności podziemnych zakładów górniczych wydobywających węgiel kamienny energetyczny zarówno, jeśli chodzi o przeprowadzenie „fizycznej” likwidacji zakładów górniczych i zagospodarowanie pozostałego majątku, jak również w zakresie złagodzenia negatywnych skutków społecznych tego procesu - czytamy w uzasadnieniu ustawy.

Projektowana ustawa ma nie tylko zapewnić finansowanie likwidacji kopalni, ale także umożliwić realizację punktu Umowy Społecznej dotyczącego świadczeń dla pracowników (urlopy górnicze, urlopy dla pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla i jednorazowe odprawy pieniężne). Na mocy obecnych przepisów z tego rodzaju wsparcia mogą korzystać wyłącznie pracownicy zakładów górniczych, które zostały przekazane do likwidacji do SRK do 31 grudnia 2023 roku.

Nie tylko likwidacja, ale też osłony socjalne dla górników

Projekt zmiany ustawy w części dotyczącej świadczeń dla pracowników likwidowanych zakładów górniczych przewiduje udzielanie, w zależności od rodzaju wykonywanej pracy, urlopów górniczych, urlopów dla pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla i odpraw pieniężnych (zaproponowano, aby przysługiwała pracownikom dołowym oraz powierzchni, w tym w zakładzie przeróbki mechanicznej węgla, zatrudnionym co najmniej od roku). Mają być wypłacane przez spółki górnicze, które na ten cel będą dotowane z budżetu państwa.

Zgodnie z wcześniejszymi postulatami autorzy projektu przedłużyli okres urlopów górniczych (dla pracowników dołowych kopalń) z 4 do 5 lat. Jednocześnie w projekcie nie wydłużono 3-letniego urlopu dla pracowników zakładów mechanicznej przeróbki węgla. Spółki i związki zawodowe proponowały pięć lat, ale tych uwag nie uwzględniono.

Zaproponowano, aby jednorazowe odprawy wynosiły 120 tys. zł netto dla pracowników decydujących się na pożegnanie z górnictwem za zgodą pracodawcy, z zakazem podjęcia pracy w spółkach sektora górniczego kontrolowanego bezpośrednio lub pośrednio przez Skarb Państwa, także w spółkach córkach (również w podmiotach realizujących usługi podziemne na rzecz tych spółek sektora górniczego). Taką samą kwotę zapisano w projekcie ustawy opublikowanych w Rządowym Centrum Legislacji. Jej wysokość była kontestowana od początku, bo wynosiła tyle, ile w 2021 roku, a więc nie uwzględniono inflacji.

Spółki górnicze proponowały blisko 300 tys. zł

Na etapie konsultacji Polska Grupa Górnicza, Południowy Koncern Węglowy i Węglokoks Kraj, które zatrudniają łącznie 44 tysiące pracowników, zgłosiły do Ministerstwa Przemysłu łącznie 44 uwagi. Część dotyczyła wysokości odpraw.

Jedna z propozycji państwowych spółek zakłada powiązanie wysokości wypłacanego świadczenia z kwotą minimalnego wynagrodzenia, które obecnie wynosi 3511 zł na rękę.

Oto, jakie spółki górnicze przygotowały propozycje dotyczące odpraw:

  • Pracownicy ze stażem do 10 lat: 30-krotność miesięcznego minimalnego wynagrodzenia, czyli na chwilę obecną 105 tys. zł (wypłata jednorazowa);
  • Pracownicy ze stażem do 10 lat: 50-krotność minimalnego wynagrodzenia – 175,5 tys. zł (20 procent jednorazowo oraz 80 procent w formach 40 miesięcznych rat);
  • Pracownicy ze stażem powyżej 10 lat: 50-krotność miesięcznego minimalnego wynagrodzenia, czyli na chwilę obecną 175,5 tys. zł (wypłata jednorazowa);
  • Pracownicy ze stażem powyżej 10 lat: 80-krotność minimalnego wynagrodzenia, czyli na chwilę obecną 280,8 tys. zł (20 procent wypłacane jednorazowo, a pozostałe 80 procent w formie 60 miesięcznych rat).

Górnik, którego staż pracy w przedsiębiorstwie górniczym nie przekroczyłby 10 lat, a zdecydowałby się na wypłatę odprawy w ratach, po rozstaniu z pracodawcą otrzymałby od razu ok. 36 tys. zł, a następnie przez 40 miesięcy po ok. 3,5 tys. zł. Pracownik odchodzący z kopalni ze stażem powyżej 10 lat, a decydujący się na ten sam mechanizm wypłaty, otrzymałby w pierwszej kolejności ok. 56 tys. zł, a następnie przez 60 miesięcy ok. 3,7 tys. zł.

Do wyliczenia powyższych kwot przyjęliśmy pensję minimalną w wysokości 3510,92 zł netto. Brutto to 4666 zł. Gdyby wyliczać stawki na podstawie tej drugiej kwoty, to odprawy wynosiłyby od 140 tys. zł, przez 233 tys. zł, po nawet 373 tys. zł (ewentualnie przed opodatkowaniem).

- Zwiększenie wartości odprawy zachęci większą ilość uprawnionych osób do skorzystania z mechanizmów socjalnych, a tym samym wpłynie pozytywnie na sytuację finansową przedsiębiorstw. Dodatkowo zaproponowane zasady powinny przyczynić się do tego, że proces transformacji w zakresie restrukturyzacji zatrudnienia będzie miał łagodniejszy przebieg. Z przeszłości wiemy, że nie wszyscy pracownicy korzystający z odpraw jednorazowych są racjonalnie gospodarować pozyskanymi środkami. System etapowej wypłaty odprawy przyczyni się do tego, że pracownicy rozwiązujący stosunek pracy przez dłuższy okres będą zabezpieczeni w zakresie posiadania środków na bieżące funkcjonowanie - argumentowały spółki górnicze.

Należy pamiętać, że osoba korzystająca ze świadczeń nie tylko żegna się z branżą na zawsze (przynajmniej z państwowym kapitałem), co wiąże się z koniecznością przebranżowienia. Traci również możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę po 25 latach w przypadku górników pracujących "na dole".

Górniku, chcesz odejść z kopalni? Tyle może wynieść odprawa

Z dotychczasowych prac nad nowelizacją ustawy wynika, że nie będzie zgody na wysokości zaproponowane przez spółki górnicze, które chciały w ten sposób zachęcić, jak największą liczbę osób do skorzystania z tego mechanizmu.

- Zgodnie z informacją przedstawioną przez Ministerstwo Finansów podczas konferencji uzgodnieniowej: brak zgody na podwyższenie kwoty jednorazowej odprawy pieniężnej - Polska jest objęta procedurą nadmiernego deficytu - czytamy w uwagach do nieuwzględnionych poprawek zaproponowanych przez spółki górnicze.

Wyższe kwoty proponowały nie tylko spółki górnicze, ale także związki zawodowe biorące udział w konsultacjach. Podkreślono, że w 2021 roku odprawa wynosiła 120 tys. zł, natomiast średnia roczna inflacja w latach 2022-2024 kształtowała się na poziomie odpowiednio: 14,3% w 2022 roku, 11,4% w 2023 roku oraz 5% w 2024 roku. - W związku z powyższym uważamy, że kwota ta powinna zostać podniesiona co najmniej o poziom inflacji - zgłosił Związek Zawodowy Górników w Polsce KWK Murcki-Staszic.

Tę uwagę uwzględniono, ale odrzucono możliwość podniesienia wysokości odprawy do 240 tysięcy złotych (z tych samych powodów, jak podano powyżej).

- W projektowanej nowelizacji zwiększono kwotę jednorazowej do 170 000 zł. Decyzja ta jest związana z koniecznością uwzględnienia skumulowanego wskaźnika inflacji od 2021 r. Odpowiednia informacja zostanie przekazana Komisji Europejskiej - poinformowało Ministerstwo Przemysłu.

Jak czytamy w uzasadnieniu ustawy na etapie z 17 czerwca 2025 roku, "analogicznie jak w przypadku odpraw wypłacanych przez SRK S.A., kwota ta została zwolniona z opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych". To oznacza, że na ten moment wysokość odprawy będzie wyższa o 50 tysięcy złotych w stosunku do kwoty proponowanej w 2021 roku i założonej w pierwotnym projekcie przepisów.

Projekt nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa nie trafił jeszcze do Sejmu. Wkrótce zajmie się nim Komitet Stały Rady Ministrów. Jej ostateczną formę, w tym wysokość i zasady wypłaty odpraw, warunki udzielanego urlopu pomostowego, zależy od decyzji parlamentu. Ostatecznie ustawę musi jeszcze zaakceptować prezydent RP.

Czekamy na "zielone światło" z Unii Europejskiej

Z przeprowadzonej ankiety wśród pracowników Polskiej Grupy Górniczej, największej spółki wydobywczej w Europie wynika, że z 36 tys. zatrudnionych pracowników, blisko 13,5 tysiąca wyraziło gotowość rezygnacji z pracy pod warunkiem uzyskania jednorazowej odprawy lub skorzystania z urlopu górniczego.

Dopłaty do likwidowanego górnictwa, w tym środki na odprawy to tzw. pomoc publiczna, na którą zgodę musi wyrazić Komisja Europejska. Uzyskanie "zielonego światła" z Brukseli jest konieczne. Prawo unijne zakazuje dotowania przedsiębiorstw z budżetu państwa. Możliwe jest odstępstwo, ale wymaga zgody KE. Udzielanie pomocy z budżetu państwa bez zgody bądź jej wykorzystania w nieprawidłowy sposób grozi m.in. tym, że to nie organ udzielający pomocy, ale jej beneficjent ponosi konsekwencje. Najdotkliwszą sankcją jest konieczność zwrotu nienależnej pomocy publicznej wraz z odsetkami. Byłby to koniec dla spółek górniczych, w tym największej PGG.

Na notyfikację Umowy Społecznej czekamy od czterech lat. Ministerstwo Przemysłu zapowiada, że decyzję prawdopodobnie uda się uzyskać do końca roku. Bruksela dotąd nie powiedziała "tak", ani "nie", ale trudno tam szukać sojusznika. Zwłaszcza że w najnowszych dokumentach wskazuje na coraz niższą konkurencyjność węgla i spadek jego udziału w miksie energetycznym. Natomiast dopłaty do branży uważane są za nieefektywne.

Wybrane dla Ciebie

Siatkarze Asseco Resovii zagrają w Lidze Mistrzów. Rzeszowski klub otrzymał dziką kartę
Siatkarze Asseco Resovii zagrają w Lidze Mistrzów. Rzeszowski klub otrzymał dziką kartę
Suwałki. Uciekinier z poprawczaka kradł perfumy i je sprzedawał. Pieniądze przeznaczał "na życie"
Suwałki. Uciekinier z poprawczaka kradł perfumy i je sprzedawał. Pieniądze przeznaczał "na życie"
Warszawa. Śmiertelny wypadek na kolei. Na miejscu pracują służby
Warszawa. Śmiertelny wypadek na kolei. Na miejscu pracują służby
Wrocław. Poszukiwany 28-latek unikał kilkudziesięciu dni odsiadki. Po zatrzymaniu grozi mu 10 lat więzienia
Wrocław. Poszukiwany 28-latek unikał kilkudziesięciu dni odsiadki. Po zatrzymaniu grozi mu 10 lat więzienia
"Świętojańskie Czarowanie" w Centrum Kreatywności Pałacyk w Starachowicach. Wieczór magii i słowiańskiej tradycji
"Świętojańskie Czarowanie" w Centrum Kreatywności Pałacyk w Starachowicach. Wieczór magii i słowiańskiej tradycji
Dni Ponidzia 2025. Będą gwiazdy - Cleo, Brathanki, Loka, DEJW. Znamy program
Dni Ponidzia 2025. Będą gwiazdy - Cleo, Brathanki, Loka, DEJW. Znamy program
Mieszkańcy Leszna pożegnali ks. prałata Jana Majchrzaka
Mieszkańcy Leszna pożegnali ks. prałata Jana Majchrzaka
Poznań wspiera edukację włączającą. Rusza projekt dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi
Poznań wspiera edukację włączającą. Rusza projekt dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi
Poznaliśmy terminarz Betclic 2 Ligi. Resovia zacznie u siebie, a Stal Stalowa Wola na wyjeździe
Poznaliśmy terminarz Betclic 2 Ligi. Resovia zacznie u siebie, a Stal Stalowa Wola na wyjeździe
Tragedia w Olsztynie. Rowerzystka potrącona przez tramwaj na przejeździe. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować
Tragedia w Olsztynie. Rowerzystka potrącona przez tramwaj na przejeździe. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować
Dramatyczne losy na tle historii. Wystawa IPN "Droga i Dziedzictwo"
Dramatyczne losy na tle historii. Wystawa IPN "Droga i Dziedzictwo"
Turkusowe jezioro, rajskie plaże, nieziemskie widoki. To lubuski raj!
Turkusowe jezioro, rajskie plaże, nieziemskie widoki. To lubuski raj!