Dwie turystki zgubiły się w Masywie Ślęży. Uraz nogi i rozładowujący się telefon
Wydaje się, że położona w pobliżu Wrocławia Ślęża to łatwy orientacyjnie teren. Ale po zmroku i z kontuzją, również tam można się zgubić. Taka sytuacja spotkała turystki z Krakowa, które musiały prosić o pomoc służby. Na wysokości zadania stanął dyżurny z Komisariatu Policji w Sobótce. Mundurowi udostępnili nagranie z zapisem tej rozmowy, posłuchajcie.
W zeszłym tygodniu Masyw Ślężę odwiedziły dwie turystki z Krakowa Zgubiły się w trakcie schodzenia z góry, na jednym ze szlaków. Były zdezorientowane i niepewne swojej lokalizacji. Dodatkowym utrudnieniem była rozładowująca się bateria w telefonie komórkowym, a także uraz nogi u jednej z turystek. Kobiety zdecydowały, by skontaktować się z matką jednej z nich, a ta powiadomiła policję.
- Dyżurny z Komisariatu Policji w Sobótce po otrzymaniu zgłoszenia o zgubieniu się turystek, szybko nawiązał kontakt z poszkodowanymi, instruując, jak powinny postępować, aby bezpiecznie oczekiwać na pomoc. Dyżurny poprosił aby turystki wysłały tzw. "pinezkę" na jego numer telefonu. Na tej podstawie udało się określić dokładnie ich położenie i natychmiast wysłać na miejsce patrol policji - relacjonuje asp. szt. Anna Nicer z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Dzięki szybkiej reakcji oraz odpowiedniej koordynacji działań, zgubione turystki zostały odnalezione i sprowadzone bezpiecznie do miejsca noclegu. Przy tej okazji, mundurowi po raz kolejny przypominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Wybierając się w góry:
- sprawdźmy warunki pogodowe,
- weźmy pod uwagę czas potrzebny na pokonanie trasy,
- nie zapomnijmy zabrać ze sobą latarki, zapasu picia i jedzenia,
- miejmy zawsze naładowany telefon,
- zabierzmy zapasową baterię lub powerbank.