Giewont to zdecydowanie najpopularniejszy szczyt w Tatrach. Jeszcze wakacji nie ma, a już jest oblegany
Tłumy na szczyt ciągnęły od rana. Jednak od godz. 10-11, przy podejściu na kopułę szczytową tworzyły się już korki. Ludzi szli wężykiem, jeden za drugim i momentami musieli poczekać - zwłaszcza, gdy zdarzały się osoby, które przeraziła ekspozycja terenu. Na kopule szczytowej jednorazowo przebywało stale kilkadziesiąt osób. Sprzyjała temu pogoda - bezchmurne niebo i brak zagrożenia ze strony burz.
Wybierając się na Giewont warto jednak wyruszyć w drogę z samego rana. Unikniemy ostrego słonka w okolicach południa i tłumów - zwłaszcza przy podejściach.
Warto także zabrać odpowiednią ilość wody. Droga na szczyt jest wymagająca pod względem wysiłku. Dobra kondycja się przyda.
Giewont to szczyt w Tatrach Zachodnich. Wznosi się na wysokość 1895 metrów n.p.m. Nie jest najwyższym szczytem, jednak jest o tyle pożądany przez turystów, że to szczyt, który bezpośrednio wznosi się nad Zakopanem, a od 1901 roku stoi na nim wysoki na 15 metrów krzyż.