Zakopane: Na Krupówkach weekend pod parasolem. Przyjechało sporo turystów
Pogoda - można powiedzieć - nie zaskoczyło. O tym, że weekend będzie deszczowy, wiadomo było od kilku dni. Mimo to sporo osób postanowiło wyjechać na weekend w góry.
- Nie ma warunków na górskie wędrówki. Pada deszcz, szlaki są mokre, a Tatry zasnute chmurami. Nawet nie ma po co iść, bo i tam nic nie widać. Ale mimo to chciało się wyjechać z domu, zmienić otoczenie, spędzić czas poza miastem - mówi nam pani Joanna, turystka z Krakowa, która przyjechała w góry ze swoim chłopakiem. - Rano widzieliśmy redyk, potem spacer po mieście, byliśmy w Muzeum Tatrzańskim. Mimo pogody uważam, że miło spędzamy czas.
To kolejny już jesienny weekend, który w Zakopanem wypełnia się turystami. - Polacy pokochali weekendowe wyjazdy w góry. Wiadomo, że jak pogoda jest ładna, goście jest dużo więcej. Ale myślę, że nie mamy co narzekać. Siąpi deszcz, jest chłodno, a mimo to goście są. Trzeba dziękować za to co jest - mówi pani Maria, sprzedająca pamiątki na Krupówkach.
Handlarka dodaje, że jeszcze kilka lat temu październik i listopad to były martwe miesiące w Zakopanem. Gości nie było w ogóle. - A teraz to każdy weekend mamy mały najazd. Takie przedłużenie wakacji - dodaje kobieta.
Ruch panuje nie tylko na Krupówkach, ale także na targu pod Gubałówką.
Według prognoz na lepszą, słoneczną pogodę musimy poczekać do połowy tygodnia. Słońce pojawi się dopiero w środę.