Zwierzyniec: Klimat ordynackiej osady. Spacer po pięknym "Zwierzyńczyku"

Dawny "Zwierzyńczyk" w Zwierzyńcu to piękne, urokliwe miejsce z długą historią. Dawniej spełniał także rolę prywatnego ogrodu zoologicznego. Żyły tam zatem oswojone, sarny, daniele, jelonki i inne zwierzęta. Rezydencja była natomiast miejscem, w którym Zamoyscy chętnie przebywali nie tylko latem. Po śmierci Jana Zamoyskiego chętnie przyjeżdżał tam na polowania jego syn Tomasz Zamoyski (II ordynat), a potem Jan "Sobiepan" Zamoyski (III ordynat) wraz z żoną, słynną potem Marysieńką. Dwór i jego otoczenie za ich czasów zmieniały się, piękniały. Tak jak cały Zwierzyniec.

ZwierzyńczykZwierzyńczyk
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Pawel Kacperek
Bogdan Nowak

Duch „Sobiepana”

Możemy o tym przeczytać w źródłach historycznych. Niektóre z nich są ciekawe, zaskakujące. Jan "Sobiepan" Zamoyski zmarł 7 kwietnia 1665 r. w Zamościu. Jednak zdaniem kronikarza Bazylego Rudomicza jego duch długo błąkał się potem po... Zwierzyńcu (być może nadal to robi!). Wiadomo, że za życia ten niezwykły magnat za kołnierz raczej nie wylewał. Kilka miesięcy po śmierci jego cień nadal był w nastroju swawolnym, imprezowym. Widać nawet po śmierci czuł się w Zwierzyńcu wyśmienicie!

"Przyjechał ze Zwierzyńca Franciszek Lipski i powiedział, że tamtejszy ekonom pan Makowiecki podobno słyszał głos spacerującego zmarłego j. ośw. („Sobiepana”)" Zamoyskiego" – pisał ze zdumieniem Bazyli Rudomicz 1 sierpnia 1665 r. Duch miał wówczas gromko zawołać do ekonoma: „Nalewaj!”.

Zdumiało i strwożyło to wszystkich dworzan i domowników. Odprawiano za zmarłego msze, wznoszono liczne modły.

Potem jednak to niesamowite spotkanie jakoś poszła w niepamięć. Bo w Zwierzyńcu zawsze dużo się działo.

Willa w szczebrzeszyńskiej puszczy

Miejsce na budowę letniej rezydencji w Zwierzyńcu upatrzył sobie Jan Zamoyski, kanclerz, wódz i założyciel Zamościa. Pod koniec XVI w., niedaleko rzeki Wieprz ufundował on obszerną, zgodną z renesansowymi założeniami willę w szczebrzeszyńskiej puszczy. Obok tego eleganckiego, drewnianego dworu postawiono oficyny, w których znajdowała się m.in. kuchnia i piekarnia. 

W sąsiedztwie założono ogród w stylu włoskim. Jedną z jego części nazwano Zwierzyńczykiem. To miejsce zostało jakiś czas temu odtworzone i także dzisiaj jest jednym z najpopularniejszych deptaków w Zwierzyńcu.   

Co ciekawe, dawny „Zwierzyńczyk” spełniał także rolę prywatnego ogrodu zoologicznego. Żyły tam po oswojone, sarny, daniele, jelonki i inne zwierzęta.

Rezydencja była miejscem, w którym Zamoyscy chętnie przebywali nie tylko latem.

Po śmierci Jana Zamoyskiego chętnie przyjeżdżał tam na polowania jego syn Tomasz Zamoyski (II ordynat), a potem Jan "Sobiepan" Zamoyski (III ordynat) wraz z żoną, słynną potem Marysieńką. Dwór i jego otoczenie za ich czasów zmieniały się, piękniały. To za czasów "Sobiepana" wybudowano obok rezydencji staw po którym pływano w gondolach. Powstał też kanał wodny.

Wizyty koronowanych głów

W sierpniu 1662 r. rezydencję odwiedził król Jan Kazimierz. Natomiast w 1671 r. przybył tutaj król Michał Korybut Wiśniowiecki z królową Eleonorą.

Otoczenie budynku z czasem zmieniało się.

Za rządów ordynata Aleksandra Augusta Zamoyskiego obok willi powstały cztery murowane oficyny w stylu klasycystycznym (w drugiej połowie XIX w. jedna z nich została nadbudowana o piętro: funkcjonowała tam siedziba biura Zarządu Ordynacji Zamojskiej).

Czas jednak zrobił swoje. Nie remontowana rezydencja magnacka podupadła. Około 1833 r. w końcu została rozebrana. Dziś wielu mieszkańców Zamojszczyzny nie słyszało nawet o jej istnieniu. Nie pozostał po niej także żaden widoczny ślad.

Szkoda, bo była ona dla dziejów miasta bardzo ważna.

Sporty przy Plenipotentówce

Po zburzeniu szacownej rezydencji Zamoyscy wybudowali tzw. domek na górce, po drugiej stronie zwierzynieckiego stawu. Tam zatrzymywali się kolejni ordynaci, stąd doglądali swych potężnych, zwierzynieckich włości. Było się czym pochwalić.

Sto lat temu Zwierzyniec liczył ponad 8,6 tys. mieszkańców. Wśród nich było wielu urzędników Zarządu Dóbr Ordynacji Zamojskiej, nauczycieli, leśników itd. Miasto dzięki nim zyskało inteligencki klimat. Zwierzyniec wyróżniał się także pod innym względem. Ordynacja Zamojska dbała np. o miejscowe drogi, chodniki i mosty. 

Zauważali to przyjezdni. "Była to osada polska, gdzie po ulewie nie zaznało się błota, bo po obu stronach szosy biegły drewniane chodniki, a ścieżki w ogrodach były grubo żwirowane"– pisała z uznaniem Maria Kuncewiczowa, w książce pt. Fantomy.

Zwierzyniec wyróżniał się także w inny sposób. W latach 1880-1890 wybudowano tam słynną willę zwaną Plenipotentówką. Ów okazały budynek ufundował XIV ordynat Tomasz Franciszek Zamoyski dla szefów Zarządu Dóbr Ordynacji Zamojskiej, czyli plenipotentów.

Gmach powstał na tzw. tarasie zwierzynieckiej Bukowej Góry (obok możemy oglądać m.in. budynki browarne oraz willę Borowiankę) w modnym wówczas "typie szwajcarskim". Obok wybudowano także wozownię, studnię oraz tzw. zieloną salę, czyli miejsce, w którym odbywały się ćwiczenia gimnastyczne. Ustawiono tam "słup ze szczeblami", drabinki oraz specjalny drążek "do uprawiania sportów".

Pod koniec XIX w. to była na Zamojszczyźnie zupełna nowość, zapewne nie dla wszystkich zrozumiała. Bo w tych czasach pojęcie sportu nie było jeszcze dokładnie sprecyzowane...

Plenipotentówka nadal jest jednym z najbardziej charakterystycznych, „reprezentacyjnych” zabytków w Zwierzyńcu. Teraz swoją siedzibę ma tam Roztoczański Park Narodowy. 

Dawny obóz i kościółek „na wodzie”

Zmieniało się także miasto. W 1902 r. w nowym budynku przy trakcie szczebrzeskim założono pocztę i telegraf, w 1904 r. rozpoczęto budowę gmachu urzędu gminy (potem przeniesiono go do domu kupionego od Józefa Stelmaszuka), w 1907 r. – otwarta została ordynacka szkoła początkowa, a dwa lata później założono szpital (w budynku po urzędzie gminy). Działała w nim m.in. sala operacyjna oraz laboratorium.

W Zwierzyńcu założono też aptekę. Jej właścicielem był Kazimierz Chlebowski, a potem Janina i Marian Gulińscy.

W miasteczku funkcjonowała m.in. łaźnia, tartak, cegielnia, browar i młyn. 24 kwietnia 1919 r. biskup lubelski Marian Fulman erygował w Zwierzyńcu parafię rzymskokatolicką (na pierwszego proboszcza powołano ks. Antoniego Kotyłło). Rolę kościoła parafialnego pełnił wówczas miejscowy, murowany kościółek „na wodzie”. Zawsze dbano w tym mieście o zieleń. Można było tutaj kiedyś zobaczyć wiele pięknych ogrodów, aleje dostojnych drzew oraz szpalery żywopłotów. Ten klimat ordynackiej, zadbanej osady pozostał w Zwierzyńcu do dziś.

Warto się tam wybrać, aby... odpocząć i odkryć ślady przeszłości. Jest ich wiele. W Zwierzyńcu warto zobaczyć np. piękny, wybudowany w latach 1741-1747 kościół „Na wodzie”. Niezwykłe są też liczne, miejscowe pomniki, tablice i przydrożne figury. Naliczono ich 65. Wśród nich jest m.in. domniemany nagrobek ulubionego psa królowej Marysieńki oraz unikatowy – jedyny na świecie – pomnik upamiętniający zwalczenie plagi szarańczy w 1711 r.

Przy ul. Biłgorajskiej stoi natomiast mogiła i pomnik upamiętniający powstańców styczniowych poległych 3 września 1683 r. w bitwie pod Panasówką. Obok możemy zobaczyć tzw. kopijnik (słupowy nagrobek), który upamiętnia Węgrów poległych w tej batalii.

Z Powstaniem Styczniowym związany jest także budynek dawnej, zwierzynieckiej oberży. Gmach postawiono w 1852 r. Założono tam powstańczy lazaret. Zmarł w nim m.in. major Edward Nyary, węgierski hrabia raniony w bitwie pod Panasówką.

Na roztoczańskich szlakach

W Zwierzyńcu warto także zobaczyć budynek browaru, który powstał w 1806 r. Nie tylko. Bardzo ważnym miejscem jest dla mieszkańców gminy jest kościół parafialny p.w. Matki Bożej Królowej Polski. Wybudowano go pod koniec lat 70. ub. wieku przy ul. Zamojskiej, w miejscu gdzie funkcjonował podczas II wojny światowej ponury obóz dla jeńców wojennych. Potem była tam wysiedlana ludność Zamojszczyzny.

Warto też odwiedzić wzruszający cmentarz w oddalonej o kilka kilometrów miejscowości Sochy. Pochowano tam ofiary brutalnej pacyfikacji tej wsi dokonanej przez Niemców 1 czerwca 1943 r. (w tym dzieci). Obok ustawiono pomnik poświęcony pamięci pomordowanych. Miłośnicy przyrody mogą wybrać się natomiast do pięknej, śródleśnej osady o nazwie Florianka. Oddalona jest ona o ok. 7 km. od Zwierzyńca. Można tam zwiedzić Izbę Leśną w starej leśniczówce, zobaczyć rozłożysty, pomnikowy dąb oraz zwiedzić „hodowlę stajenną” koników polskich.

Pięknych zakątków w tej gminie zresztą nie brakuje. Warto np. zajrzeć do urokliwie położonej Obroczy (stamtąd ruszają np. spływy kajakowe), Guciowa (obok istnieją pozostałości wczesnośredniowiecznego grodziska) czy Lipowca (u podnóża Dąbrowy – najwyższego wzniesienie Roztocza Zachodniego o wysokość 343,8 m n.m.p)

Miłośnicy przyrody mogą także wyruszyć na malownicze, wyjątkowo piękne, szlaki turystyczne Roztoczańskiego Parku Narodowego lub poopalać się nad stawami „Echo” (znajdują się dwa km od Zwierzyńca) lub nad zalewem „Rudka”.    

Wybrane dla Ciebie

Gorzów: Nowy rozkład jazdy. Pięć par pociągów Intercity do Poznania
Gorzów: Nowy rozkład jazdy. Pięć par pociągów Intercity do Poznania
Warszawa: Zabójstwo przy Dworcu Centralnym. 41-latek zatrzymany
Warszawa: Zabójstwo przy Dworcu Centralnym. 41-latek zatrzymany
Warszawa: Zderzenie łosia z pociągiem w Wawrze. Zwierzę nie przeżyło
Warszawa: Zderzenie łosia z pociągiem w Wawrze. Zwierzę nie przeżyło
Wrocław: Zbliża się Wrocławski Festiwal Krasnoludków
Wrocław: Zbliża się Wrocławski Festiwal Krasnoludków
Brilliant Lady rozpoczął rejsy. Nowy wycieczkowiec, nowe kierunki
Brilliant Lady rozpoczął rejsy. Nowy wycieczkowiec, nowe kierunki
Osówiec: BMW pędziło ścieżką rowerową. 21-latek usłyszał zarzuty
Osówiec: BMW pędziło ścieżką rowerową. 21-latek usłyszał zarzuty
Zielona Góra: Varius Manx i Kasia Stankiewicz na winobraniowej scenie... Publiczność w strugach deszczu
Zielona Góra: Varius Manx i Kasia Stankiewicz na winobraniowej scenie... Publiczność w strugach deszczu
Warszawa: Tragiczny wypadek w metrze. Nie żyje kobieta
Warszawa: Tragiczny wypadek w metrze. Nie żyje kobieta
Ciecierzyca i czarna fasola. Niedoceniane produkty dobre dla zdrowia
Ciecierzyca i czarna fasola. Niedoceniane produkty dobre dla zdrowia
Jawiszowice: Kierowca po amfetaminie nie zauważył braku opony
Jawiszowice: Kierowca po amfetaminie nie zauważył braku opony
Bydgoszcz: Kierowca audi rażąco złamał przepisy
Bydgoszcz: Kierowca audi rażąco złamał przepisy
Powiat chojnicki: Dwie dziewczynki ranne w wypadku hulajnogi. Zabrał je śmigłowiec ratunkowy!
Powiat chojnicki: Dwie dziewczynki ranne w wypadku hulajnogi. Zabrał je śmigłowiec ratunkowy!