"Akcja nie jest skierowana przeciw Kościołowi, tylko dla kościoła". Protest pod kurią w Poznaniu
„Kamienie wołać będą” - akcja protestacyjna
W Boże Ciało, tydzień temu, pod kurią w Poznaniu rozpoczęła się symboliczna akcja protestacyjna. Jej uczestnicy przynieśli kamienie z cytatami z Ewangelii – najczęściej z fragmentem „Kamienie wołać będą” (Łk 19,40). To wyraz solidarności z osobami skrzywdzonymi seksualnie przez duchownych oraz sprzeciw wobec decyzji Konferencji Episkopatu Polski o zawieszeniu niezależnej komisji do badania przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele.
– To nie była jednorazowa akcja. Ludzie wciąż przynoszą kamienie. Każdy z nich to głos w sprawie, w której milczenie boli podwójnie – i ofiary, i Kościół – mówi Piotr Pawlicki, jeden z uczestników protestu.
Kamienie pojawiają się cały czas nie tylko w Poznaniu. Podobne gesty podejmowane są w innych miastach, choć nie wszędzie spotykają się z akceptacją. W niektóre miejsca wzywana jest policja.
Uczestnicy manifestacji podkreślają, że nie są przeciw Kościołowi.
– Akcja nie jest skierowana przeciw Kościołowi, tylko dla Kościoła, żeby on przetrwał żywy. Chodzi o to, żeby ocalał jako żywa wspólnota. Bez oczyszczenia Kościół będzie się tylko wykrwawiał. Przetrwa, jasne – ma majątek i wpływy – ale pytanie, czy chcemy takiego Kościoła? – pyta uczestnik.
Szczególnym oburzeniem środowisk katolickich, świeckich i duchownych, spotkało się niedawne odwołanie arcybiskupa Wojciecha Polaka z funkcji delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży. Był on inicjatorem i przewodniczącym wspomnianej komisji, która miała działać niezależnie i rzetelnie.
Pojawiają się też pojedyncze gesty dialogu.
– Z tego, co wiem, w Sosnowcu biskup zaprosił osoby manifestujące na rozmowę przy kawie i herbacie – mówi Pawlicki.
Kamienie często znikają i wynoszone są przez przedstawicieli kurii w różnych miastach, protestujący jednak cały czas przynoszą nowe.