Afera wokół ważnej drogi. Wykonawcom grozi upadłość, apelują do Donalda Tuska
W tym artykule:
Wykonawcy budujący drogę S3 między Dargobądzem a Troszynem informują, że nie są już w stanie finansować projektu z prywatnych środków. Wystosowany 11 czerwca list otwarty do Prezesa Rady Ministrów to dramatyczny apel o wsparcie i pokrycie rosnących kosztów inwestycji, które – według wykonawców – wzrosły o 172 mln zł względem pierwotnych założeń.
Choć wartość kontraktu została dotychczas zwaloryzowana przez GDDKiA o 83 mln zł (czyli 15 proc.), to niemal 90 mln zł nadal pozostaje niepokryte. Lider konsorcjum, firma PRD Nowogard SA, ostrzega, że dalsze przeciąganie decyzji rządu może oznaczać upadłość części wykonawców i brak przejezdności drogi w kluczowym sezonie wakacyjnym.
"Nie możemy dalej finansować inwestycji z prywatnych pieniędzy"
– List otwarty to wyraz naszej desperacji – mówi Katarzyna Łazarz-Brzezińska, wiceprezeska PRD Nowogard SA. – Od trzech lat prowadzimy rozmowy z GDDKiA i Ministerstwem Infrastruktury, zgłaszając roszczenia związane z nadzwyczajnym wzrostem kosztów. Mimo licznych spotkań, wniosków o mediację i apeli, nie doczekaliśmy się realnych decyzji – dodaje.
W ocenie wykonawców, dalsze przeciąganie rozmów to celowe działanie mające zmusić ich do ukończenia inwestycji kosztem własnej stabilności finansowej. Firmy zaznaczają, że brak dodatkowych środków oznacza nie tylko ryzyko upadłości, ale też niemożność opłacenia podwykonawców i dostawców.
Rosnące koszty i brak reakcji instytucji
Wzrost kosztów budowy, jak podkreślają wykonawcy, był spowodowany czynnikami niezależnymi: pandemią COVID-19 oraz wojną na Ukrainie. Skutki tych wydarzeń – wzrost cen materiałów, energii i usług – nie zostały w pełni uwzględnione w umowie z 2020 roku.
Pomimo dostępnych mechanizmów prawnych, m.in. na podstawie specustawy z 7 października 2022 r., GDDKiA oraz resorty infrastruktury i finansów wstrzymują decyzje o dodatkowym finansowaniu. W ocenie konsorcjum – to działanie nie tylko nieefektywne, ale także groźne społecznie i ekonomicznie.
Zagrożona przejezdność i konsekwencje dla turystów
Choć droga jest ukończona w 95 proc., bez dodatkowego finansowania dalsze prace staną w miejscu. Oznacza to, że latem kierowcy mogą zostać zmuszeni do jazdy przez plac budowy – z ograniczeniami prędkości, ryzykiem korków i obniżonym bezpieczeństwem.
– Nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której droga S3 stanie się symbolem upadłości firm zamiast sukcesu inwestycyjnego – apelują autorzy listu. – Potrzebne są natychmiastowe decyzje, by zakończyć inwestycję wspólnym wysiłkiem.
Trasa o strategicznym znaczeniu
Budowany odcinek drogi ekspresowej S3 ma ok. 16 km długości i przebiega przez gminę Wolin. S3 to kluczowa część międzynarodowego korytarza transportowego E65, łączącego Świnoujście z Czechami i południem Europy. Dla Pomorza Zachodniego, turystów i lokalnych przedsiębiorców oznacza szybki dostęp do infrastruktury drogowej o najwyższym standardzie.
Konsorcjum wskazuje, że istnieją podstawy prawne do podwyższenia wynagrodzenia w ramach obowiązującego kontraktu, bez potrzeby prowadzenia kosztownych procesów sądowych. W liście do premiera, ministra infrastruktury i ministra finansów, firmy apelują o natychmiastowe działania, które pozwolą dokończyć inwestycję przed wakacjami i uratować setki miejsc pracy oraz przyszłość wielu firm z sektora budowlanego.