ASF w gminie Brodnica. Wybito ponad 2 tysiące zwierząt. Straty mogą zostać oszacowane nawet na ponad milion złotych
W tym artykule:
ASF w powiecie śremskim. Trwa likwidacja stada w Chaławach
W poniedziałek 8 lipca Powiatowy Lekarz Weterynarii w Śremie wydał komunikat informujący o wykryciu w jednej z hodowli trzody chlewnej w powiecie śremskich wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń. Niestety jedynym sposobem na walkę z ASF w tym przypadku jest wybicie stada, które liczyło ponad dwa tysiące sztuk.
— Dość szybko postępuje likwidacja ogniska tej choroby. Wczoraj i dzisiaj jest prowadzona likwidacja trzody chlewne. To było dość duże stado o pełnym cyklu, czyli w stadzie znajdowały się maciory, tuczniki, warchlaki i prosięta — wyjaśnia obecną sytuację w rozmowie z nami Tomasz Wielich, Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. zdrowia i ochrony zwierząt i dodaje, że kolejnym krokiem po wybiciu stada jest jego utylizacja, bardzo szeroka i dokładna dezynfekcja gospodarstwa wraz ze strzętem oraz wprowadzenie stref ochronnych.
Jak wyjaśnia nam nasz rozmówca Chaławy to miejscowość położona blisko Wielkopolskiego Parku Narodowego, gdzie odnotowano ponad 500 dzików zakażonych ASF. Prawdopodobnie ten fakt miał wpływ na pojawienie się likwidowanego ogniska.
— Na razie nam trudno jest powiedzieć, jak doszło do tego zakażenia trzody chlewnej, to wszystko jest obecnie sprawdzane i wyjaśniane. Robimy dochodzenie epizodyczne i zobaczymy, co ustalimy. Natomiast na razie to, na razie to się koncentrujemy tutaj na likwidacji ogniska — mówi Tomasz Wielich.
Hodowcy trzody chlewnej muszą się liczyć z kontrolami i ograniczeniami
Kolejnym krokiem jeśli chodzi o walkę z ASF w Chaławach i gminie Brodnica, gdzie się znajduje ta miejscowość, jest wprowadzenie obszarów zapowietrzonego i zagrożonego. Obszar zapowietrzony to jest mniej więcej trzy kilometry od ogniska, a zagrożony do 10 km.
— Na tych obszarach wprowadza się bardziej zaostrzone działania dotyczące gospodarstw. Będą prowadzone na tym terenie perlustracje, czyli takie przeglądy weterynaryjne wszystkich gospodarstw w obszarze zapowietrzonym i niektórych wybranych w obszarze zagrożonym. Działania te będą połączone też z kontrolami bioasekuracji, jak się zabezpieczającymi przed ASF-em — wyjaśnia inspektor weterynarii i dodaje, że wniosek o wprowadzenie wspomianych stref został już złożony do Urzędu Wojewódzkiego.
Co więcej, oprócz kontroli weterynaryjnych na wyznaczonych obszarach nie będzie można również przemieszczać trzody chlewnej bez zgody lekarza weterynarii. W praktyce oznacza to między innymi wstrzymanie odbiorów zwierząt.
Trwa szacowanie kosztów. Straty mogą wynieść ponad milion złotych
Afrykański Pomór Świń to choroba, która jest zwalczana z urzędu. Oznacza to w praktyce, że pieniądze związane z likwidacją ogniska, dezynfekcja gospodarstwa oraz kontrolami prowadzonymi w wyznaczonych strefach pochodzą z budżetu państwa, a w dalszej kolejności są one refundowane z Unii Europejskiej.
Hodowcy zlikwidowanego stada przysługuje natomiast odszkodowanie, jeśli przestrzegał wszystkich warunków bioasekuracji i je spełniał.
Szacuje się, że straty poniesione w Chaławach mogą wynieść nawet ponad milion złotych. Wynika to nie tylko z ilości zwierząt i wielkości hodowli, ale również z faktu, że mowa nie tylko o zwierzętach rzeźnych, ale również o lochach, które no są zwierzętami hodowlanymi, a więc ich wartość jest wyższa.